Dean R. Koontz

Dean Ray Koontz

7,2
37 ocen scenariuszy
powrót do forum osoby Dean R. Koontz

Przeczytałam ich mnóstwo. Tzn. wszystkie, które były w bibliotece :D
Jednak nie pamiętam ich tytułów. Wiem tylko, że pierwszą jego książką, z którą się zetknęłam była "Północ".
Swoją drogą to już dawno doszłam do wniosku, że ten pisarz musi mieć trochę nie po kolei w głowie :D Mimo to jakoś mnie to szczególnie nie odstraszyło od czytania...

Jeżeli chodzi o tytuły, których poszukuję to:

1. Pamiętam jedynie tyle, że otworzyły się bramy piekieł, z których wychodziły przedziwne stworzenia. Coś w stylu jaszczuro-nietoperzo-szczury. Często się przemieszczały przez wlot wentylacyjny. Kiedy wtargnęły do domu atakowały stadem i rozszarpywały potencjalną ofiarę. Pamiętam, że zagryzły jakąś staruszkę, która samotnie mieszkała. Możliwe, że wcześniej zeszła na zawał.

2. Również nie pamiętam za wiele. Wiem, że była tam kobieta, która w młodym wieku zaszła w ciążę (możliwe, że ciąża wynikała z gwałtu) Przez cały czas ukrywała ten fakt, brzuch przewiązywała bandażami i nawet nikt nie wiedział, że ma urodzić. Po rozwiązaniu ciąży na świat przyszli bliźniacy. Ta kobieta trzymała zawsze jednego z nich w piwnicy i na przemian pokazywała światu twierdząc, że jest to jakiś siostrzeniec. Dzieciom tak się poprzewracało w głowie, że myślały, że są tą samą osobą. Po jakimś czasie jeden z nich został zamordowany. Drugi myślał, że ktoś zabił jego drugą połowę i chciał się zemścić. Chodziło mu również coś po głowie, żeby zgwałcić swoją matkę.
I tak właśnie oto zrodził się główny psychol-morderca książki :p

Kojarzy ktoś? Będę wdzięczna za tytuły.

aurora_21

drugiej książki nie znam ale ta pierwsza, to może być "zmrok" mogę się jednak mylić gdyż Koontza czytywałam dobre 10 lat temu.

veneficalupus

To czyli podobnie jak ja :P Mimo to bardzo dziękuję za tytuł i sobie odświeżę "zmrok"

aurora_21

Dopiero teraz trafiłam na ten wątek, ale może jeszcze informacja Ci się przyda.
Wydaje mi się, że ta druga książka to "Szepty".
Czytałam ją co prawda kilkanaście lat temu i mogę się mylić, ale oj, chyba nie :)
Fragmenty jej treści nawet dzisiaj jeszcze pamiętam.
Tak więc Twój opis od razu mi podpasował pod "Szepty".
To jedna z kilku książek Koontza, które najmocniej wryły mi się w pamięć.
Zdecydowanie polecam Ci też "Opiekunowie" (mój nr 1, zwłaszcza że bardzo lubię psy), "Ściana strachu", "Grom", "Złe miejsce", "Łzy smoka".
Pozdrawiam :)

SilverShade

Wielkie dzięki, przeczytałam opis książki "szepty" i jestem niemalże pewna, że to jest to.
Co do reszty książek to znam te tytuły. Podejrzewam, że je czytałam. Jak już pisałam to przeczytałam wszystkie jakie były w bibliotece a było ich nie mało. Później przestałam więc pewnie nie znam tych książek po jakimś 2000 roku. Ostatnio jednak kupiłam sobie jego książkę o tytule Inwazja ( nie mieli tego kiedyś w bibliotece bo chyba niedawno została przetłumaczona)
Zaczynała się dosyć ciekawie, czytało się dobrze, jednak kiedy w połowie książki zaczęły się opowiadania o traumatycznych przeżyciach bohaterki to przestałam czytać. Czy w każdej książce Koontza musi się to pojawiać? Jakoś wcześniej mnie to tak nie irytowało a teraz nie jestem w stanie czytać dalej. Właśnie też dlatego uważam, że Koontz musi mieć nie po kolei w głowie. Co mu ktoś takiego w życiu zrobił, że tak się pastwi głównie na kobietach w swoich książkach gdzie są wiecznie molestowane i gwałcone

SilverShade

Dla mnie również najlepszą powieścią D.Koontza są "Opiekunowie". Do tej książki utwory Koontza zawsze dobrze mi się czytało, ale po "Opiekunowie" nabrałem do niego większego respektu. Nie jestem też jakimś zapalonym czytelnikiem jego książek, ale ta jedna wryła mi się w pamięć na długi czas.

aurora_21

Podczepię się pod temat. Szukam pewnej książki, która prawdopodobnie jest dziełem Koontza. Kilka lat temu w niektórych gimnazjach (bodajże w trzeciej klasie, podręcznik nazywał się "Słowa na czasie". W tym właśnie podręczniku przeczytałem fragment książki jednego ze współczesnych pisarzy. Zapamiętałem, że autorem był Dean Koontz, lecz było to pare lat temu i mogło mi się poplątać. Dopuszczam też prawdopodobieństwo, że był to Coben... Do rzeczy; owy fragment opowiadał o jakimś samotnym mężczyźnie, któremu codziennie o 00:00 ktoś wysyłał e-maile o treści "Północ" Robił tak codziennie, co doprowadzało go do paranoi i zastanawiał się czy może on sam tego nie robi. Po kilku dniach chyba dostawał tradycyjne listy i to według niego wykluczało jego podejrzenia, że miałby je sam sobie wysyłać. Było to dawno i mogłem coś pomieszać, choć wydaje mi się, że dobrze to zapamiętałem. W każdym razie był to znany, współczesny autor. Nigdzie nie mogę znaleźć tej książki, w bibliotece w mojej miejscowości nic o takiej książce nie wiedzą a wyszukiwarce internetowej nie wytłumaczę tego tak jak bym chciał. :) Będę wdzięczny za pomoc.