"Szepty" Koontza to był mój pierwszy przeczytany horror ;) Po 15 latach przeczytałam go ponownie i nadal mnie "chwyta". To chyba moja ulubiona powieść Pana K. Czytając myślałam o filmie na podstawie tej książki. A tak poza tym, uważam, że skandalicznie mało jego pozycji zostało (dobrze) sfilmowanych.