Doda

Dorota Rabczewska

6,4
4 047 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Doda

Myślę, że wiele osób frapuje ta dziwna nieprzystawalność wysokiego IQ Dody (przyjmując, ze dane są wiarygodne) z jej wizerunkiem, sposobem wysławiania sie i inteligencją...
Oto kilka powodów, dla których wysokie IQ niekoniecznie musi świadczyć o inteligencji...
1. test nie jest rzetelny (naukowo): np. osoba,która rozwiązała 100 podobnych, będzie miała oczywiście lepszy rezultat przy kolejnym, niż ta, która styka się z badaniem pierwszy raz (pytanie o obiektywizm oceny)
2. konieczność wykonania go w określonym czasie jest dodatkowym czynnikiem stresogennym, wpływającym na wynik. Ale znakomite (genialne) rozwiązanie wymaga przecież dłuższego namysłu...
3.wielu uznanych ludzi nauki w teście IQ osiągnęło słabe wynik.

Prof. K. Lipiński uważa, że test IQ, wbrew potocznemu rozumieniu, nie tyle ocenia inteligencje badanej osoby, co umiejętność rozwiązywania krzyżówek i innych gier umysłowych...
Mnie to przekonuje, bo patrząc (a raczej słuchając Dody) trzeba mieć ogromna wyobraźnię, aby uznać ja za inteligentną. Niemiłe to stwierdzenie, wiem,ale chyba bliskie prawdy.

hauser

No ok, masz rację, ale pamiętaj, że IQ również nic nie znaczy. Można być "inteligentem" i równocześnie baranem do kwadratu - nieprzystosowanym do życia socjopatą, który jest bezradny w świecie jak kilkumiesięczne niemowlę. Tyle, że Doda nie ma nawet tego. Jej test na IQ to jawna ściema! Wejdź sobie na główną stronę Polskiej Mensy. Tam masz listę wszystkich Polaków którzy mają papierek na ponadprzeciętną inteligencję. Widzisz Tam Dorotę Rabczewską? Nie wysilaj się, jej tam po prostu nie ma! ;) A działu VIP tam nie mają ;) Myślisz, że gdyby Doda naprawdę miała te swoje IQ, to nie pokazała by tego gdzieś na wizji, robiąc przy tej okazji szopkę. Doda nigdy nie miała ponadprzeciętnej inteligencji, co więcej nigdy nie miała nawet tej przeciętej. To pusta jak lalka z sexshopu prostaczka, warchołka i do tego degeneratka umysłowa. Powinno się tępić osoby jej pokroju, bo jest swego rodzaju obrazą dla naszego społeczeństwa. No, ale cóż, niektórzy jednak lubią choćby pośmiać się z takiego chamstwa. Ja do takich osób z pewnością nie należę.

Hando_4

well said...

Hando_4

I napisał to ktoś kto ma swastykę na profilowym. Samo wykonanie testu u Mensy nie świadczy o tym, że od razu jesteś przyjęty. Musisz im powiedzieć czy chcesz aby cię przyjęto czy nie. Większości wystarczy zrobienie samego testu

hauser

Doda nie ma wysokiego IQ. Skąd to wiadomo? Bo została złapana na kłamstwie. Twierdziła mianowicie, że jest członkinią mensy - a nie jest. I wszystko. Toteż z bardzo dużym prawdopodobieństwem można uznać, że Doda skłamała również co do swojego IQ.

A co do punktów o testach IQ, to:

1. Mitem jest, że osoba, która rozwiązuje więcej testów będzie osiągać lepsze wyniki. Jeśli test jest dobry, to zawsze wynik będzie podobny. Inna rzecz to tzw. trening umysłu. W większości przypadków nasze mózgi nie działają na optymalnych obrotach i wyniki testów IQ mogą być przez to zaniżone. Test IQ pokazuje nasze aktualne, a nie optymalne możliwości intelektualne.

2. Myślę, że gdybyś posadził przy teście IQ małpę i dał jej milion lat, to też w końcu osiągnęła by genialny wynik. Wysoka inteligencja to również szybkość myślenia i kojarzenia faktów, stąd ograniczenia czasowe. Natomiast na "czynnik stresogenny" brana jest poprawka.

3. Być może, aczkolwiek nie pamiętam teraz żadnego przykładu, a Ty? ;-)

Prof. K. Lipiński być może jest tego dobrym przykładem, kto wie, ponieważ zrozumiał on zasade działania testu IQ zupełnie na opak. To, że w testach IQ mamy do czynienia z łamigłówkami nie oznacza, że oceniają one jedynie naszą zdolność do rozwiązywania tychże łamigłówek. To właśnie poprzez gry umysłowe oceniane są ogólne parametry naszego umysłu. Równie dobrze mógł by ów profesor uznać, że testowanie silników w warsztacie samochodowym jest bez sensu, bo przecież samochód nie jedzie po drodze, tak więc nie ma to żadnego odniesienia do rzeczywistości. Bzdura.

Natomiast ja zawsze powtarzam jedno zdanie - nie ważne kto ile ma oleju w głowie, tylko czy potrafi na nim usmażyć dobre frytki ;-) Innymi słowy - albo jesteś człowiekiem wartościowym, albo jesteś taką Dodą, tudzież (nomen omen) Frytką.

Doda może i jest kumata, ale na pewno nie aż tak ;-)))))

Rafal_38

Założyłem, że Doda nie oszukuje... Naiwnych nie sieją, wiem...;)

Co do reszty:
"1. Mitem jest, że osoba, która rozwiązuje więcej testów będzie osiągać lepsze wyniki."
Moim zdaniem,to nie mit. Sam zauważyłem,że lepiej wychodzą mi testy, jeśli wcześniej zapoznałem się z podobnymi. Bez tej znajomości musiałem poświęcić im zdecydowanie większą ilość czasu. Oczywiście, być może nie jestem typowym przypadkiem. ale ta zbieżnośc potwierdza obserwacje Lipińskiego.

"2. Myślę, że gdybyś posadził przy teście IQ małpę i dał jej milion lat..."
Chyba nie najlepszy przykład. Co z tego, ze dam jej milion lat na rozwiązanie zadania, skoro umrze po 20...? ;)
Małpa może kiedyś (za milion, czy trzy) osiągnie możliwości, które dziś są typowe dla mózgu ludzkiego. Może...kto to wie?
W przypadku testów na ludziach limit czasowy (jego ograniczenia) mogą (moim zdaniem) zakłamywać możliwości intelektualne badanych. Jedni myślą szybciej, inni wolniej... ale jeśli ci drudzy dochodzą do "lepszych" wniosków (bo uwzględniających te niuanse, których "szybki" mózg nie dostrzega?)

"3. Być może, aczkolwiek nie pamiętam teraz żadnego przykładu, a Ty? ;-) "
Nie, Lipiński też przykładów nie podaje. Zakładam (czyżby znowu lekkomyślnie?), ze nie konfabuluje. z przyczyn zrozumiałych, mało kto będzie się chwalił jak to źle wypadł w badaniach IQ...



hauser

1. Wyniki mogą się polepszać przy pierwszym, drugim czy trzecim teście. Przy piętnastym, dwudziestym, będą one już raczej oscylowały wokół podobnych wartości. To prawda, że testy IQ badają głównie cechy takie jak pamięć, percepcja czy zdolność do abstrakcyjnego myślenia, a te da się wyćwiczyć, jednakże statystyki mówią same za siebie - ludzie z wyższym IQ częściej osiągają sukces. Może więc czas zacząć ćwiczyć percepcję? Myślę, że to nie głupi pomysł ;-)

2. Celowo dałem małpie milion lat, żeby wykazać prosty nonsens. A niech by to było nawet te dwadzieścia lat. Czy jeśli u schyłku swego żywota rzeczona małpa w końcu złożyła by kostkę Rubika, to oznaczało by to od razu, że jej inteligencja ma taką samą wartość, jak inteligencja gościa, który składa ją w 10 sekund? I w końcu - jaką wartość ma fakt, że małpa rozwiąże jakiś problem za milion lat, skoro umrze za 20, hmm? ;-)

Owszem, limit czasowy oznacza stres, trudno jednakże o bardziej życiowy czynnik niż stres i przy okazji umiejętność radzenia sobie z nim. Nie ma innej drogi do wyrównania szans, a próżni emocjonalnej osiągnąć się nie da. Nikt też zresztą nie twierdzi, że testy IQ są doskonałe. Wręcz przeciwnie - zaleca się traktowanie ich ze sporym dystansem.

I co do szybkości myślenia - tu nie chodzi o zasadę "wolniej jedziesz, dalej zajedziesz". Chodzi o to, że jedni dostrzegają dokładnie to samo i w ten sam sposób o wiele szybciej, niż inni. Tak więc "wnioski" zawsze będą te same, chodzi mi o fakt, że po prostu niektórzy szybiej "dochodzą" ;-)

Ale z ogólną tezą się zgadzam i powiem tak (już to tu pisałem): IQ to nie cena człowieka. Jak to mawiał Jezus - po czynach ich poznacie. ;-)))

użytkownik usunięty
Rafal_38

Jeśli ktoś musi się dowartościować i wszędzie opowiada jakie to on ma wysokie IQ to tylko najlepiej świadczy o jakichś brakach, kompleksach i najzwyczajniej o niskiej inteligencji.

hauser

Według mnie wogóle śmieszne jest to że ktoś próbuje zmierzyć inteligencję. Poza tym kiedyś coś było w TV o genialnym dziecku (chyba ponad 200 IQ) które miało problemy z wysławianiem się. Wysokie IQ nie oznacza że ktoś jest bystry w "tradycyjny" sposób. Czyli ma gadane :D

michal_mm1

Jak dla mnie ta pańcia ma tak ubogie słownictwo, ze aż przykro jej słuchać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones