po rezygnacji Van Damme'a z roli w niezniszczalnych, Lundgren ją przyjął i może wróci na duży ekran i jego filmy będą lepiej oceniane niż max 5, swoją drogą to dziwie się Van Damme'owi, że sobie odpuścił szansę po latach na kino...
Nie ma to jak starzy aktorzy kina akcji :) Oby więcej powstało takich filmów jak Niezniszczalni. Co prawda słabe kino, ale z łezką w oku się ogląda i przypominają się dawne czasy.
Jest dobrym aktorem w tym rodzaju filmów w jakich gra,zreszta nie pcha sie na siłe do ambitniejszego kina za co mu chwała
Bo Van Damme to pozer , dobrze ze w Niezniszczalnych pokazał się Dolph , świetna rola. Ma gośc charyzme i wygląd . On , BruceWillys i Arnold uratowali ten film. No i jeszcze niezły Jet Lee,ale tylko niezły.
Film dużo by stracił jakby wcisneli tam Van Damma , to już nie ten aktor kina akcji co kiedyś, ma denerwującą mimikę i drewniany sposób grania, dwa rodzaje min przez cały film .
Dolph jest świetny