święta racja.

Właśnie filmwebowe skarby, nie dajmy się prowokować osobie o inteligensji mrówki, nie zniżajmy się do jej poziomu.

Żal mi ciebie,a dno jest z ciebie

Droga Mambo! ;-)
Niech Cię zaszczyt kopnie, bo zarejestrowałam się specjalnie, żeby odpisać na Twój jakże "mądry" post.

Nie będę Cię wyzywać, ani obrażać tylko normalnie jak człowiek podziele się z Tobą MOIM zdaniem. Nie każda dziewczyna jest otyła z własnej woli "bo tak chce i już!" Niektóre mają poważne choroby zdrowotne, przy których tyją, lub urodziły się z taką figurą, że po prostu nie mogą być szczupłe, bo wyglądałyby po prostu źle.

Po Twoich postach (chyba) dociera do mnie światełko (nie jestem pewna jakiego koloru), że wiem co masz na myśli. Niech zgadnę: Chodzi Ci o te dziewczyny, które są otyłe na własne życzenie, prawda? Które same przytyły i są "grube" (nie obrażając nikogo) i się nie biorą za siebie? A puszyste dziewczyny, którym podoba się to takie jakie są i akceptują siebie i swój wygląd, które niczego nie robią, żeby się zmienić są ble, tak? Otóż powiem Ci tak, że każdy ma inny tok myślenia. Niektóre puszyste panie są pewne siebie i podoba im się to jak wyglądają, inne zaś jak Ty czują się pewniej jako szczupłe, filigranowe kobietki.

Nie możesz narzucać innym swoich opinii i przekonań, czy uważać opinie innych za nie godne uwagi.
Powiem Ci, że ja 2 lata temu byłam filigranowa, szczupła jak te panie z wybiegów, ale niestety zdiagnozowano u mnie PCOS (chorobę, którą trzeba leczyć, bo można być bezpłodnym) ginekolog przepisał mi tabletki antykoncepcyjne (hormonalne), po których się tyje (niestety) i z filigranowej figury zostały tylko zdjęcia. W 2 lata przytyłam 30-40kg. Jestem w trakcie intensywnego odchudzania i od września znów wrócę do swojej figury, ba znów będę mogła zaprezentować się w kostiumie kąpielowym!;-)

Swoją historią chciałam Ci uświadomić (jak ktoś z postu wyżej), że nie możesz pakować wszystkich do jednego worka, czy szufladkować. Nie każdy jest przy kości na własne życzenie. Z resztą powiem Ci, że znam dużo ludzi przy kości i są bardzo mili i godni poznania. Może też powinnaś poznać kogoś o rozmiarze większym niż Twój, może zmienisz swoje zdanie ;-)

PS. Na stronach aktorów opisuje się tylko i wyłącznie ich grę aktorską, nie to jak wyglądają.

PS.2 Mam nadzieje, że swoim postem wniosłam coś do tej dyskusji.

Pozdrawiam ;-)

Śliczne dzięki za rejestrację i za ten post. Dawno nie czytałam tak konstruktywnych i pełnych prawdy słów. Cieszę się, że istnieją ludzie, którzy potrafią w grzeczny i kulturalny sposób wyrazić swoje zdanie. Jeszcze raz dzięki.

Wszystko to, co napisałaś, oczywiście dotarło do mnie i zostało przetworzone, ale...
Bardzo dobrze zdaję sobie sprawę z faktu, iż nie wszyscy ludzie są otyli z wyboru. Jednak nie mówiłam o tej grupie ludzi. Miałam na myśli wszystkich tych, którzy pomimo swojej otyłości, którą uzyskali dzięki swojemu lenistwu, nadal obżerają się chipsami, hamburgerami i innymi bombami kalorycznymi. Może i czują się dobrze w swoim ciele, ale nas, estetów, to skrajnie razi. Ku Twojemu zdziwieniu, nie jestem żadną filigranową istotą. Moja budowa nie odstaje od normy zarówno jeśli chodzi o grubość, jak i chudość. Czysta norma.

Jeżeli chodzi o Twoją osobę, to życzę Ci wszystkiego dobrego, dużo motywacji, a w istocie - osiągnięcia zamierzonego celu. Czuję do Ciebie ogromny respekt za to, że podjęłaś taką walkę. Walcz do końca, bo warto ;-). Pozdrawiam.

To jakiś żart? Ile ty masz lat? Nawet po sześcioletnim dziecku nie spodziewałabym się takiej opinii. Nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać. Czy ty w ogóle wiesz, czym jest aktorstwo? Mało aktorów tyje dla roli? Gdzie ty się chowałaś, dziewczyno?

Ja na Twoim miejscu, Mambo, tj. z takim poziomem inteligencji, bałabym się wypowiadać publicznie, Okropieństwo.

Wow. Widać, jesteś strasznie zakompleksioną osobą, Mambo.

Taka była jej rola. Może ona dobrze się czuje w swoim ciele? Jak ci się to nie podoba to nie musisz na nią patrzeć. Po prostu nie krytykuj innych za wygląd tak jakbyś ty była idealna.

racja, wstyd tyle żreć zeby doprowadzic sie do takiego stanu