strasznie niewyraźnie mówi i w filmie na początku ledwo ja zrozumiałam, ale generalnie szacun za książkę:)
ja w ogóle się dziwię, że ją wzięli, wada wadą, ale jak widziałam, jak sepleni, to miałam ochotę rzucić piwem w ekran. mogli wziąć do jej roli normalną aktorkę.
Nie sądzę by to była wada. W dzisiejszych czasach wielu ludzi i bez wady mówi mniej wyraźnie. W filmie słychać, że nie mówi wyraźnie, ponieważ naokoło mamy samych profesjonalnych aktorów, którzy nad dykcją ćwiczą i mówią dużo wyraźniej niż normalny człowiek. Sądzę, że gdyby nie ten kontrast, tzn. gdybyśmy np. sobie z nią rozmawiali to nawet byśmy tego nie zauważyli.