Nawet w mniej udanym filmie pokazuje swój krwisty, aktorski pazur! "Absolwent", "Mały Wielki Człowiek", "Nocny kowboj", "Papillon", "Maratończyk", "Wszyscy ludzie prezydenta", "Sprawa Kramerów", "Tootsie", "Rain Man", "Hook", "Przypadkowy bohater", "Uśpieni", "Kula" - uwielbiam go oglądać na ekranie. Dla mnie wielki artysta. Dwa Oscary na koncie o czymś świadczą, prawda?