zawsze jak oglądam takiego 'Króla Skorpiona' czy "Dooma' i się za bardzo zapatrzę na to ciacho, za dużo wzdycham, to mój facet mi powtarza:
"pamiętaj, że to jest THE ROCK. nie THE BRAIN, nie THE MIND, ale THE ROCK..." i wszystko jasne
;P :D
Czy to jakaś wada jeśli facet jest zbudowany jak należy? A swoją drogą to paradoks jakiś bo zawsze osoby które posądzają facetów typu Dwayna Johnsona o brak mózgu sami są obrzydliwymi zdechlakami, zapewne Twojemu facetowi bliżej do takiego zdechlaka niż do Johnsona, ale za to mózg ma piękny :)
Zamiast cichaczem przeklinać z zazdrości lepiej ruszyć tyłek z wygodnego fotela, i zrobić kilka przysiadów.
The Great One jest wielki! To fantastyczny show man, na pewno nie jest byle 'bucem', dużo bym dał żeby z gościem pogadac.