Gorzej wybrać to już nie mogli. Nie dość, że potwornie brzydki to jeszcze strasznie irytujący.
Mimo, że jestem fanką urody Eddiego, jego głosu, aktorstwa i wszystkiego, to rzeczywiście jego niektóre miny były rozbrajające i zgadzam się z tym , że właśnie w "Red and black" wyglądał jakby się strasznie męczył śpiewając swoje partie, a najbardziej rozśmieszyło mnie to : http://25.media.tumblr.com/47815921bb03705f4948395b9dda9860/tumblr_mgwf3naULb1s2 57hpo1_500.jpg
Niestety muszę przyznać rację większości z was. Eddie nie za bardzo nadawał się do roli Mariusza z kilku powodów. Jako osoba, która przeczytała książkę i zna dobrze wszystkie postacie, uczepię się wyglądu. W książce Mariusz jest przystojnym młodzieńcem o czarnych włosach i ciemnych oczach. Eddie jest, hmm.. blondynem? Tak, chyba blondynem o jasnych oczach. Taki mały szczegół, ale dla osób znających dzieło Hugo duży, ponieważ wcześniej sobie wyobraziły tego bohatera. Gdy oglądałam film i zobaczyłam Eddiego, pomyślałam sobie, no nie. Gdzie ten uroczy chłopak marzyciel, samotnik w dodatku nieśmiały? Jeśli chodzi o ekranizację najbardziej bliski książkowego wyglądu młodego barona był hiszpański aktor (nie pamiętam jak się nazywa), który zagrał Mariusza w wersji z 2000 r., chociaż i on mnie z lekka irytował. Wersja z 2012 r. jest musicalem, więc nie mogę za bardzo krytykować fabuły, gdyż nie została ona całkowicie oparta na książce. Co do Eponiny - ktoś wspomniał, że w filmie była bardzo ładna. Przyznam rację, nawet bardziej podobała mi się od Kozety, jednak znów patrzę przez pryzmat powieści, gdzie Eponina była chudą, zabiedzoną i wiecznie walącą wódą dziewczyną z ubytkami w uzębieniu. Zobaczywszy aktorkę, która zagrała Eponinę uznałam, że trochę zabiła cały "urok" tej postaci.
Jeżeli kiedykolwiek w przyszłości znów ktoś weźmie się za ekranizację "Nędzników" (a nie wątpię, że tak się stanie), niech zastanowi się 100 razy, zanim zbierze ekipę aktorów. Pozostaję przy zdaniu, że najwierniejszą ekranizacją książki jest wersja z 2000 r. zarówno pod względem fabuły jak i wyglądem i cechami charakteru głównych bohaterów.
A mi właśnie w 'Nędznikach' pasował. Nie jest może jakiś powalająco przystojny, ale najgroszy też nie. Nawet nie biorąc wyglądu pod uwagę to moim zdaniem dobrze wczuł się w rolę Marcusa i pasował mi do niego. Szczególnie w momencie walki. No ale, co kto woli ;)
Jakby nikt nie zauważył to w Red and Black Eddie i Aaron mieli śpiewać inaczej: Marius zakochany, nie wie czy jeszcze spotka swoją ukochaną (dlatego taki wyraz twarzy) a Enjorlas zagrzewa do walki (dlatego musi pokazać się bardziej na luzie, nie pokazywać strachu). Co do Eddiego jako Mariusa to wydaje mi się, że chyba reżyser wie lepiej,a jeśli podobno nie umie śpiewać to skąd się wziął w musicalu? A mówienie o tym że się odwracało głowę albo zasłaniało twarz, gdy było zbliżenie Eddiego jest żałosne.
Nie ma znaczenia, czy zakochany czy nie zakochany. On w każdej piosence tak śpiewa. Ja nie napisałem, że nie potrafi śpiewać. Strasznie mnie denerwuje, jak dostaję powiadomienie i w tym poście "niby do mnie" są jakieś zarzuty do innego użytkownika forum. Naucz się korzystać z forum.
Właśnie wróciłam z kina.
NIGDY nie ubliżam aktorom, bo to płytkie czepiać się ich wyglądu zewnętrznego, ale obejrzałam więcej niż 2000 filmów i nie pamiętam żebym kiedykolwiek tak się brzydziła, jak dzisiaj ilekroć jego twarz pojawiała się w zbliżeniu na ekranie. :/ Nie jestem dumna, że to piszę. Bynajmniej. Ale taka prawda. On jest po prostu szkaradny. Nie wiem czym niby ktoś taki zasłynął, że postawili go na równi z tak znanymi nazwiskami, jak Jackman czy Crowe. Przy mojej ocenie filmu jego obecność da niestety -1.
Piękna buzia to nie wszystko. Ale niestety nie potrafił swojego braku urody zakryć talentem. Niewypał.
zupełnie się zgadzam, czułam tak samo. Za każdym razem gdy pojawiała się jego twarz nie mogłam patrzeć i po prostu za którymś razem już odwracałam wzrok. Wciąż się dziwie dlaczego wybrali jego do roli Mariusza. >.<
autentycznie. znaczy ja nie uważam że jest aż tak szkaradny. przecież sa aktorzy którzy są nieurodziwi a mimo wszystko mają w sobie coś takiego że mozna ich oglądać godzinami , no ale to to ani zdolności ani charyzmy ani niczego. nie wiem o co chodzi z nim at all
Dokładnie. Czasami nawet najszkaradniejszy facet ma w sobie to "coś", co stawia go w pozytywnym świetle. Ten tutaj z kolei... nic. Ani wyglądu, ani uroku, talentu aktorskiego czy nawet głosu. Tak jakby zwykłą paskudę wzięli z ulicy. :/ Straszne. Wiem. Ale prawdziwe. Cieszę się, że nie jestem odosobniona w tych uczuciach.
Ok, wygląd kwesta gustu, jednym się podoba, jednym nie, jak ktoś już powiedział Eddie ma "urodę dla koneserów", bardzo intrygującą, oryginalną, uroku to akurat ma mnóstwo, wystarczy zobaczyć pierwszy lepszy wywiad z nim- bardzo sympatyczny, zabawny, skromny, głos moim zdaniem też naprawdę niezły, ale brak talentu aktorskiego?,no proszę Cię, widziałaś z nim jakiś inny film poza Les Mis? Jest jednym z najlepszych aktorów młodego pokolenia, no i jakby był taki beznadziejny to raczej nie dostałby nagrody Tony ( teatralnego Oscara). Myślę, że po ulicach chodzą większe paskudy niż Eddie.
ja widziałam. mój tydzień marilyn. i lepiej nie było. ale rzeczywiście skreślać aktora za urodę - iście powierzchowne.
Ciekawe, czy jakby wzięli jakąś paskudę z ulicy to zagrałaby ona lepiej od Eddiego...?
Tak, wiem, kwestia sporna... pytanie retoryczne...
Według mnie jest świetny i ma niezły głos :D
I tak na marginesie jest lepszy niż połowa facetów w mojej szkole.
Skoro masz takich facetów w szkole to oczywiscie rozumiem i wspolczuje. Tak czy inaczej pewnie to kwestia gustu.
Az sie specjalnie zalogowalam. Po pieciu latach. Przestancie sie klocic, o gustach sie nie dyskutuje. Jak dla mnie jest piekny i dawno nie widzialam tak zjawiskowej osoby. Ale jakby kazdemu podobalo sie to samo, byloby nudno. peace.
Czym jest "PIĘKNO" ? Ma nietypową urodę, to prawda, nie wpisuje się w typowe schematy urody...Ale dzięki temu jest intrygujący i charakterystyczny! Dla mnie bardzo dobry aktor. Udowodnił to niejednokrotnie, a "Empty chairs at empty tables" w jego wykonaniu... No coś wyjątkowego...!
Zgadzam się z CZARNA_26 o gustach się nie dyskutuje i moim zdaniem jest przystojny, intrygujący, a przy tym jest naprawdę bardzo dobrym aktorem, oglądałam z nim niemalże wszystkie filmy, a przynajmniej większość i nie mam mu nic do zarzucenia.
I ma oryginalną urodę. :)