Nie wiem dlaczego wiele osób mówi że zagrał Newta jak autyste lub coś w tym stylu. Moim zdaniem zagrał go tak jak powinien, nie jak kogoś chorego na autyzm tylko jako odludka.
Rozbiegany wzrok i niektóre kwestie wypowiadane bez emocji to po prostu cech Newta. Kogoś kto w życiu spędził więcej czasu na gadaniu do zwierząt niż do ludzi, kogoś kto po prostu denerwuje się rozmawiając z innymi.