Nie wiem co wy macie w głowach, ale raczej nie za wiele. Człowiek ma już 40 lat i prowadził intensywne życie, wygląda zwyczajnie jak ten wiek, rozumiem, że według was aktor powinien być wymuskanym, idealnym modelem, ale aktorzy są ludźmi, starzeją się, w różnym tempie i w różny sposób. Jak patrzę na te posty, to widzę powierzchownych idiotów próbujących się dowartościować, odwrócić uwagę od swoich marnych, mdłych, miałkich, trywialnych żywotów... oczywiście głównie młodych idiotów, nie zdających sobie sprawy, że za 20 lat też mogą wyglądać różnie. Jakby o siebie dbał to może wyglądałby trochę lepiej, ale on wolał żyć, za co mu chwała. Dziecięcy aktorzy muszą być sfrustrowani ludzką głupotą, pewnie wielu się dziwi, że nie wyglądają tak młodo jak dzieci... no jakie to dziwne.