Edward NortonI

Edward Harrison Norton

8,8
100 769 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Edward Norton

Bardzo cenię Nortona jako aktora, jako społecznika, za to że nie jest celebrytą, a właśnie aktorem przez duże A, że wykorzystuje swoją popularność, żeby robić pożyteczne rzeczy, a nie tylko bywać i pokazywać się. Zdolny, mądry, wykształcony - po prostu facet z klasą! Jednak mam do niego jedno "ale" - śledząc jego karierę odnoszę takie wrażenie, że ma trochę lekceważący stosunek do swoich fanów, dzięki którym przecież w końcu istnieje! Kiedy podpisuje autografy nie odzywa się słowem do nikogo, robi to od niechcenia i wydaje mi się, że traktuje tych ludzi jak zło konieczne. Na jego stronie na facebooku ( notabene wątpię czy osobiście ją prowadzi i tam zagląda ) są tylko suche wpisy o akcjach charytatywnych , ani jednego ciepłego słowa do tych tysięcy ludzi, którzy zachwycają się jego talentem, pracą, życzą mu wszystkiego dobrego,pozdrawiają go. Nawet jednego głupiego "dziękuję". Wiadomo, że można mieć dość chmary fanów proszących o autograf, wiadomo, że nie da się odpisać na wszystkie listy, posty itp, no ale "heloł!" - to część tego zawodu! Ci ludzie naprawdę zasługują chociaż na zwykły uśmiech i dobre słowo. A on zachowuje się czasem naprawdę ( ciężko przychodzi mi to napisać bo go naprawdę bardzo cenię ) ale jak zarozumiały dupek. To mi psuje jego idealny wizerunek... niestety....

kinomanka_1

Na jego miejscu zachowywałabym się dokładnie tak samo. To, że jest sławny, nie znaczy, że musi się uśmiechać do bandy napalonych fanów, bijących się o miejsce po autograf i dziękować im za to, "że są". Bez nich też by sobie doskonale radził. Nie jest celebrytą i nie jest mu to do niczego potrzebne. Robi swoje, resztę ma w nosie. Cenię go i jest w czołówce moich ulubionych aktorów, ale gdybym go spotkała na ulicy nie podeszłabym (jak z resztą do nikogo innego) i nie prosiła o zdjęcie, czy autograf, bo wiem, że to wkurza. A każdy ma prawo do prywatności.
Jeśli chodzi o jego działalność społeczną, to wydaje mi się, że gdyby nawet nie grał w filmach, przyciągnąłby uwagę wielu ludzi, ze względu na to, że ma "gadane", jest inteligentny i przystojny. A to wystarczy. :)
Tu się nie zgodzę, że obowiązkiem aktora jest szczerzenie się do fanów, to tylko jego dobra wola. Chyba, że mowa o celebrytach - oni z chęcią udzielają wywiady itp...

shivase

Ja nie mam na myśli ani "bandy napalonych fanów" ani "szczerzenia się " do nich. Mówię o ludziach, którzy go ogladają, cenią jego talent, pracę, wszystko to co robi w aktorstwie i poza nim - nie musi sie do nich szczerzyć - wystarczy, żeby nie zachowywał sie jak arogancki dupek! Naprawdę nie widzisz różnicy? I nawet taki fan podchodzący do niego ze zdjeciem ( a wogóle opisywana przeze mnie scena podpisywania autografów miała miejsce przed lub po jakimś wywiadzie w studio - nikt nie łapał go na ulicy ) zasługuje na szacunek. Nie trzeba być do tego celebrytą. A jesli uważasz, że jakikolwiek artysta istnieje bez ludzi, którzy "konsumują " jego twórczośc i może ich sobie olewać, bo tak czy inaczej sobie poradzi, no to sorry, chyba żyjemy w dwóch różnych światach. Jeśli chodzi o wywiady to coś tu chyba pokreciłaś, bo Norton udziela wielu wywiadów, często jest w amerykańskich talk showach i nie unika tego, jest miły, sympatyczny, usmiechnięty - tylko wobec swoich fanów, ludzi którzy go lubią i chca ogladać jego filmy zachowuje się jak gbur! To jest po prostu brak szacunku do ludzi - dla mnie to nie jest ok, jeśli dla ciebie tak , no to trudno nie przekonam cię - może jesteśmy z innych bajek.
Co do działalności charytatywnej - oczywiście że to, że jest aktorem ułatwia mu zadanie przy propagowania akcji charytatywnych- samo to że jest przystojny i ma gadane nie wystarczyłoby, nie bądź naiwna.

kinomanka_1

Tak jak napisał shivase, Norton to świetny aktor a nie celebryta. Ludzie uwielbiaja jego gre a nie to jaką robi minę gdy rozdaje autografy : )

użytkownik usunięty
shivase

no właśnie..

Albo nie rozumiecie o co mi chodzi, albo nie macie kompletnie szacunku dla ludzi...

kinomanka_1

A ja zgadzam się z kinomanka_1. Uwielbiam Nortona, ale jak zobaczyłam na youtube filmik, jak rozdaje autografy nie podobała mi się Jego obojętność. Nie chodzi o rozdawanie autografów "bandzie napalonych fanów" ,ale o szacunek i uśmiech dla ludzi, którzy Go cenią i oglądają Jego filmy.

Inna13

Przywracasz mi wiarę w człowieka :)

kinomanka_1

Cieszę się:) Po obejrzeniu tych filmików pomyślałam dokładnie to co Ty napisałaś w pierwszym poście:) Mimo wszystko i tak mam słabość do Edwarda:)

kinomanka_1

Co to za różnica czy on miły czy niemiły. Najważniejsze, że dobrze gra zarówno miłego jak i niemiłego.

granitoidka

Otóż dla mnie różnica.

kinomanka_1

Lepiej być szczerze gburem, niż fałszywie dupowłazem:P

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones