Edward NortonI

Edward Harrison Norton

8,8
106 203 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Edward Norton

Z góry mówię że nie obchodzi mnie czy były wcześniej takie tematy.

Patrząc obiektywnie, absolutnie nie zasługuje na tak wysokie miejsce.

Nieźle zagrał w Fight Clubie (Pitt lepszy!), Rozgrywce (miał efektowniejszą rolę od De Niro i Brando, zresztą tamci improwizowali- i nie mieli czego udowadniać) i w 25 godzinie.

W Iluzjoniście, Czerwonym Smoku i Skandalista Larry Flynt zagrał przeciętnie.

Nie widziałem American History X, a ponoć to jego najlepsza rola...

Ja rozumiem że lista filmwebu to bardziej lista sympatii, niż talentu. Ale przyznajcie- obiektywnie, czy Norton to ikona kina? Czy miał chociaż jedną NAPRAWDĘ wybitną rolę? Więcej niż jedną?

I czy jest lepszy od np. Dusstina Hoffmana, Toma Hanksa, Seana Connery'ego, Paula Newmana, Gene Hackmana, Daniela Day-Lewisa, Humphreya Bogarta...

Nie mam nic przeciwko temu, żebyście wstawiali mu dziesiątki, ale powiedzcie (przede wszystkim fani) obiektywnie... zasłużył na siódme miejsce?

klaus_kinski

Zbyt poważnie podchodzisz do tego typu rankingów, one nigdy nie będą obiektywne. Prosty przykład o który sam zahaczyłeś: porównujesz Nortona i np. Hoffmana. Hoffman popularny był dawno temu i absolutnie nie ujmuje mu talentu (w Absolwencie i Rain Man'ie czy innych był świetny), ale to już nie jego czas. Nie wspominając w tym momencie o Bogarcie. Mniej osób, internautów o nich pamięta.
Jeszcze jedna sprawa, obejrzałam już kilka filmów z Nortonem, m.in. American History X i nie uważam, żeby to była jego najlepsza rola, nie widziałam wszystkich, ale moim zdaniem ma lepsze. Więc konkluzja jest taka, że o gustach nie ma co dyskutować, bo zawsze znajdzie się ktoś kto ma inne zdanie.

panna_marsowa

Przede wszystkim dzięki za kulturalną odpowiedź. Spodziewałem sie dużo ostrzejszego odzewu.

'Nie jego czas'. A co powiesz o Brando, albo Newmanie?
Jakby nie patrzeć to lista wszechczasów.

Bruce Willis talentu ma mniej niż Norton, ale jest ikoną kina (akcji).
Z tego powodu zasługuje na wyższe miejsce niż Norton (obiektywnie patrząc- wiadomo że to niemożliwe)... ale chyba gdzieś koło trzydziestki.

Rozumiem czemu obaj są tak wysoko... Ciężko wpłynąć na ranking, bo niektórzy tych bardziej 'kultowych' aktorów nie znają/ nie lubią. Trudno też wymagać zaniżania komuś oceny.

Byłem w sumie tylko ciekaw co na to odpowiedzą jego fani.

klaus_kinski

Teraz też będzie kulturalnie:)
Dwie sprawy tylko: 'Listą wszechczasów' to to jest tylko z nazwy. Tutaj decyzje podejmowane są spontanicznie..oglądasz film --> oceniasz i film i aktorów, niewiele osób 'myśli szerzej'. Ja na przykład też wystawiam notę od razu i nie zastanawiam się czy film, który widziałam 5 lat temu był lepszy czy gorszy...bo go nie pamiętam. I też nie oceniam raczej tych starszych właśnie tylko te najnowsze.
A Bruce Willis to dla mnie bardzo ważna postać, aktor mojego dzieciństwa. Jak go nie kochać za Szklaną pułapkę??!;]

panna_marsowa

Masz rację. Mniejsza z listą. Jak przeglądałem komentarze o Nortonie... to sporo fanów wygłaszało przemówienia w stylu 'De Niro, Brando i Nicholson mogą mu buty czyścić".

Byłem ciekaw czy fani zaatakują mnie za, w miarę, konstruktywną krytykę.

A apropo Willisa...
Jestem facetem- może nie kochać, ale ciężko go nie polubić po Szklanej Pułapce. ;)
To jest coś czego nawet De Niro nie jest (chyba) w stanie uzyskać. McClane'a chyba nie dało się lepiej zagrać. (mówię serio, żeby nie było że cynizm itd)

klaus_kinski

Nie obchodzi mnie czy ktoś Ci już to mówił...




JEB SIĘ!!!

Kornela

Yippie-kay-yay!

Hmmm... Chyba nieraz któs mi to mówił, ale nigdy bez powodu. ;)
Jak miło.

klaus_kinski

moim zdaniem też nie zasłużył. te filmy co wymieniłeś też oglądałam i mam podobne wrażenia.

użytkownik usunięty
evinx

Zgadzam się z założycielem tematu. Tyle wspaniałych aktorów, których nie ma nawet w top20 - Gene Hackman, Harvey Keitel, John Malkovich, Michael Caine. To oni powinni zająć jego miejsce, ale cóż to jednak ranking popularności, a nie talentu.

Bez przesady. Ranking popularności byłby naćkany idolami-cukierkami, a tu całkiem przyzwoicie to wygląda, nawet bez tych, których wymieniłeś. Nazwijmy to rankingiem popularności wśród dobrych aktorów, o.

A "za wysoko" to jest ten temat na forum;P

msgamgee

dlaczego? każdy ma swoje zdanie o tym aktorze i wszystko powinno być pokazane. :P

użytkownik usunięty
klaus_kinski

Zgadzam się, od Nortona są lepsi aktorzy. Lecz w tym rankingu bardziej liczy się popularność niż talent (nie żeby Edward go nie posiadał... )
Po prostu nie można na tego typu rankingi patrzeć zbyt "poważnie".

od razu zaznaczę, że jestem fanką Nortona, ale zgadzam się z opinią, że są lepsi; zresztą trudno oceniać czyjś talent cyferką 1 - 10, to nie jest kwestia miarodajna, nie można tego zmierzyć; niestety AH X jeszcze nie oglądałam (mam nadzieję, że już niedługo;p ), ale za to widziałam go w innych rolach i zachwycił mnie przede wszystkim w "primal fear", to jedna z jego pierwszych ról, ale wydaje mi się, że najwybitniejsza z jego dorobku, na kolejnych miejscach jest u mnie "fight club" i "25th hour".
ja bym Nortona określiła jednym z najwybitniejszych aktorów SWOJEGO pokolenia; a co do porównań do Dustina czy de Niro, to wydaje mi się, że kino ich pokolenia było troszkę inne, nie wiem dokładnie jak to określić, ale uwielbiam, powiedzmy, "dawne kino"; dzisiaj trudno stworzyć takie arcydzieła jak np. "ojciec chrzestny" czy "absolwent", więcej jest techniki, kino jest opanowane przez biznes i staje się maszynką do zarabiania pieniędzy, więc trochę inaczej się grało, aktor nie służył jako reklama czy magnes przyciągający kasę (przynajmniej nie w takim stopniu jak dziś) ale to taka dygresja :)
pozdrawiam fanów EN :D

Czy ja wiem czy Ed jest taki popularny... Teraz rządza "piękności" typu Robert Pattinson, Edwarda znaja tak naprawde cu, którzy się kinem poważniej interesują.
I zgadzam sie w kwestii rankingowej. W ogole nie powinno sie zwracac na nie uwagi, zwłaszcza, że zbyt dużo użytkownikow ocenia aktorow/aktorki po wygladzie, a nie po talencie. Ed jest inny, bo nigdy ikona piękności nie był, ale ludzie potrafia go docenić. Kolejny powod dla ktorego zasłużył na 7 miejsce:)

klaus_kinski

Z wielu powodów Norton zasługuje sobie na takie miejsce, a nie inne. Choćby dlatego, że jest wszechstronny i potrafi zagrać w każdym filmie.
Osobiście uważam, że najlepiej zagrał w "Fight Club" i "Primal Fear", ktory zresztą był jego debiutem.