Edward NortonI

Edward Harrison Norton

8,8
106 203 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Edward Norton

nie wiem czemu ciągle utrzymuje się na tak wysokim miejscu w top 10

un_soleil

sam jesteś NIC, a Edward jest REWELACYJNY.

un_soleil

prawda, ze teraz nie poraża swym talentem jak kiedys, ale to moim zdaniem kwestia naprawde cienkich filmow, w ktorych wystepuje - hulk czy ray tierney to nie sa role zaspokajajace jego ambicje zawodowe - ani mnie jako wielbicielke jego talentu

ech, rozmienia sie na drobne chlopak i tyle

AlexDeLarge

z drugiej strony kiedys potrafil zachwycic kilkuminutowym wystepem we fridzie, a teraz ogladasz z nim caly film i sie zastanawiasz, dlaczego zapomnial, jak sie gra

AlexDeLarge

Do Neptuna- jakie z nim oglądałes/aś, że swterdzasz taki nonsens;/?

On pamięta jak się gra. Masz racje co do kiespkich filmów- nie wiem jak Hulk bo nie oglądałam, a Prode And Glory jest faktycznie kiepskie. Ale taką miał role, role w której nie mógł sie niczym popisać, co nie znaczy od razu, że sie zgorszył...

blowingbubble

blowingbubble - srakie

AlexDeLarge

dokładnie...:/

un_soleil

Sorki ludzie, ale NEPTUN ma poniekąd rację. Może i Norton jest dobrym aktorem, może i jest nawet rewelacyjnym aktorem(chociaż mnie niczym nie zachwycił), ale czy nie sądzicie, że 9 miejsce to nie jest lekka przesada? No bo popatrzcie kto jest za nim: Paul Newman, Humphrey Bogart, Dustin Hoffman, Daniel Day-Lewis, Sean Penn, Michael Caine, Gene Hackman, Denzel Washington, Donald Sutherland, Meryl Streep a to nie są wszystkie nazwiska. Czy wy naprawdę uważacie, że Norton jest od nich wszystkich lepszy?

FinneganAwaken

Tak naprawde tak uważam:>
"Srakie" hehe mamy latek, że nie potrafimy odpowiedziec na pytanie?:) Jak już zakładasz temat na forum to kontynuuj, a nie prowokuj:>

FinneganAwaken

od niektórych nawet lepszy!tak myślę, lepszy niż D.D.Lwis, M. Caine, D. Washington, z innymi na równi, zresztą to tylko kwestia gustu. wg mnie jest fascynujący jako aktor i jako człowiek. W większości filmów stworzył kreację, a nie rolę.np Derek z American HistoryX.

mamameli

Skąd wyście wszystkie się wzięły? Miesiąc temu na forach z Nortonem związanym cisza była, a teraz... teraz to Depp ma konkurencję. Najzabawniejsze argumenty:
"-On nie zasługuje na top 10!"
"-Niee?! Jak to?! Przecież rewelacyjnie zagrał we Więźniu Nienawiści i w czymś tam jeszcze!"
Dziesiątki, nawet setki aktorów jest/było na porównywalnym poziomie, co Norton. Pisząc to nie 'odkrywam Ameryki', to jest oczywista oczywistość. Mało jest gorszych rzeczy od zaślepionych ludzi.

"W większości filmów stworzył kreację, a nie rolę"
A inni aktorzy to nie?

Więcej teraz nie piszę, bo nie specjalnie potrafię posegregować to, co chcę napisać i ubrać w słowa. Dodam tylko, że Norton to jeden z moich ulubionych aktorów.

Gnat

Wielcy krytycy się znaleźli, myślicie że jak posiedzicie na film webie i oglądniecie 10 filmów na krzyż to się znacie. dsotm ma rację, naprawdę wielcy ludzie kina są daleko z tyłu od waszego ulubieńca, ciekawe czy będzie w pierwszej 10 za 30 lat, wtedy już nikt nie będzie pamiętał jego wybitnych roli. Już młode siksy nie będą zainteresowane. Gówno się znacie połowa waszych głosów zależy od wyglądu tego aktora, akurat to wiem na 100%.

un_soleil

ról*

un_soleil

ty chyba sobie jaja robisz;p? jakbym miała patrzeć na wygląd i tylko na to to siedziałabym teraz na forum Colina Farrella;p Zapraszam na mojego bloga, tam wspominam o tym, jak bardzo wkurzaja mnie ludzie oceniający aktora tylko na podstawie wyglądu. Owszem Norton mi sie podoba- ale te Twoje "na pewno" jest dalekie od prawdy. Kocham go PRZEDE WSZYSTKIM za gre;/ Genialni ludzie kina są za nim- wiem o tym, że są świetni, ale to nie znaczy, że on nie zasługuje sobie na pierwszą dziesiątke...;/

blowingbubble

a zresztą, co ja będę się tu produkować. Myśl sobie co chcesz.

un_soleil

Myślę, że Norton nie uchodzi raczej za przystojniaka. Tzn. mi osobiście się podoba, ale dopiero od niedawna i to razcej pod wpływem jego gry. Przecież nie gra amantów. Mnie tylko w Painted veil podobał się jako facet (chociaż akurat ten film nie jest uważany za jego najambitniejsze przedsięwzięcie).

FinneganAwaken

...a kto jest przed nim: Bruce Willis (chyba nie za Szklaną pułapkę)i Marion Cotillard? Czy oni z kolei są lepsi od Nortona? A za tydzień może być Robert Pattison albo Mandy Moore. A jakie to ma znaczenie?Przecież wiadomo, że takie rankingi nie są wymierne, to nie panel ekspertów. Każdy kieruje się własnymi sympatiami, emocjami. Jak porównać Newmana, Bogarta, Day-Lewisa, który powinien być wyżej? Ktoś potrafi wymierzyć, że jednego talent zasługuje na 1. a drugiego na 6. miejsce? Bo ja nie, ale wiem, że Norton zasługuje by znalęźć się w tym szacownym gronie. A swoją drogą to przypomina mi trochę Seana Penna. Oboje mają łatwość grania psycholi albo osób trochę upośledzonych, w każdym razie w takich rolach najbardziej ich lubię (Primal Fear, The score)

Polly_81

Wzięłyśmy się z kosmosu, wiesz Gnat,Twój komentarzyk to żal, jedździe razem z Neptunem na wakacje. i odwalcie się w koncu od Nortona, jest na takim miejscu, na które zasługuje, gra świetnie, a Ty nie przypisuj sobie prawa do oceniania ludzi, których nie znasz /mam oczywiście na myśli ludzi, którzy wpisują tu komentarze/.Nadal podtrzymuję, że Derek w A.H to kreacja tak samo jak kreacją jest np rola M. Streep w Obfitości, no ale pewnie nawet nie wiesz o czym mówię.

mamameli

To miałem na myśli, kompletnie zaślepienie. :)

Napisałem, że Norton to jeden z moich ulubionych aktorów, czyżbyś po zdaniu: 'są aktorzy z porównywalnym i lepszym talentem' przeszła do tej... riposty? :>

Gra świetnie, prawda. Derek w AHX jest niesamowity, szczególnie gdy postawi się go obok Aarona Stamplera. :)
Cenię Nortona za wiele rzeczy, nie tylko za te stricte aktorskie.
Ja tylko napisałem, że niekoniecznie zasługuje na miejsce w top 10, nieważne na ile miarodajny ten ranking jest.

(A Obfitości nie oglądałem)

: - )

Pozdrawiam!

Gnat

ok, zgadzam się, no, tak juz to bywa jak się aktor podoba i jako aktor i jako facet, gra rewelacyjnie i jest mądry, czyli komplilacja perfekcyjna. Nieważne, Obfitość "zalicz", bo film doskonały.


Pozdrowienia, rzecz jasna, z kosmosu:)))))))- jest tu nas kilka!dziesiąt, pewnie....

:)

Polly_81

o!idealnie ujelas o co mysle:)<br za krotki>

Polly_81

Wydaje mi sie ze jest to proste ze takie rankingi tak naprawde o niczym nie swiadcza, poniewaz nikt nie jest w stanie obiektywnie ocenic ktory aktor jest lepszy a ktory gorszu. Zawsze bedzie to ocena subiektywna oczywiscie po czesci. Do Polly

FinneganAwaken

Ja bym go postawil na rowni z tymi aktorami.

FinneganAwaken

Maialo to byc do dsotm, a gdzies indziej wyskoczylo.

użytkownik usunięty
un_soleil

A czemu o to pytasz nas? Widocznie jest bardzo lubiany, świata, poglądów nie zmienisz. Nie wiem co chciales osiagnac zakladajac ten temat.

un_soleil

nie wiem, czy to coś da, ale wydaje mi sie, ze dyskusja jest bezcelowa

Ktoś ma prawo nie lubic Nortona i warto uszanowac jego zdanie. Po to jest filmweb, zeby tez wyrazac sie niepochlebnie o czyjejs grze aktorskiej. A jesli juz zagorzali fani chca sie do czegos doczepiac, to do tej opinii, nie do osoby ją wygłaszającej - mamy chyba wolnosc slowa, nie?


Bardzo lubie Edwarda, jest kilka rol, ktore zapadaja w pamiec na dlugo i dlatego przykro mi, kiedy z jego gra aktorska jest coraz gorzej. Troche zaczyna mi przypominac Pacino - kilka niezwyklych kreacji i - spadek po równi pochyłej. Skoro tak uwaznie dobiera sobie role to powinien sobie odpuscic dwa ostatnie filmy ( oraz Smoochy'ego, moze tez Down to the Valley). Ale to jest moje zdanie, ktos moze stawiac znak rownosci miedzy nimi a np.Fight Club czy Primal Fear.

Jeszcze raz powtorze przy calej mojej sympatii i podziwie dla Nortona - zdarzaja mu sie pomyłki, w dodatku wynikajace nie tylko ze zlego doboru rol, ale z kardynalnych bledow i niewiarygodnosci w grze aktorskiej (vide - Pride and Glory). To sprawia, ze nie moze uniknac krytyki.

AlexDeLarge

zgadzam się z Toba w pierwszej częsci. Każdy ma prawo do wyrażania własnej opinii, ale opinii a nie pisania prowokacyjnych tekstów. Wkurzyłam sie nie dlatego, że ktoś go nie lubi, ale dlatego, że ktoś pisze a nie uzasadnia. Neptun się tutaj bulwersuje pisząc, że tyle jest lepszych aktorów od niego i że nie zasługuje sobie miejsca w pierwszej dziesiątce. Moge pytać czemu, why? I tak pewnie sie nie dowiem;p

blowingbubble

A ja będę bronić Jego roli w P@Glory, obejrzałam ten film juz kilka razy i bardzo mi sie podobał, zarówno film, jak i rola Nortona, granie gliniarza to nie ujma, nie widzę nic złego w tej roli ani w samym filmie. Nie rozumiem ciągłej krytyki tego filmu.No, ale ja moze nie oceniam obiektywnie:)))

un_soleil

Rzeczywiście - wypowiedź ma charakter prowokacji, ale czemu dać się sprowokować? Najlepiej to przemilczeć, a nie lać wodę na młyn:):):)

A Edward jest w top 10, bo widocznie sporo osob (większośc głosujących) na tym portalu ma inne zdanie niż Neptun. Nie rozumiem też takiej niezdrowej podniety tym topem - po prostu, wyraża gusta uzytkownikow, nic wiecej.

Wydaje mi się też bezcelowe porównywanie go z innymi aktorami. Według mnie Norton był bardziej wiarygodny w "The Score" niż De Niro, ale to wcale nie uprawnia mnie do zamieszczania na forum De Niro opinii w stylu "no nie wierze, na pierwszym miejscu? przeciez w rozgrywce to mógł Nortonowi scenariusz trzymac". Między innymi tez dlatego, że De Niro to nie tylko "The Score", ale tez cala rzesza innych, zdecydowanie lepszych kreacji. Do czego zmierzam? Skoro nie oceniam De Niro po jednej słabszej roli to może wypadałoby Nortona nie oceniać także po obejrzeniu 2 - 3 filmów. A nawet, jesli ktos obejrzy jego kluczowe wystepy (np. w "Fight Club" czy "Primal Fear") i Edward go tam nadal nie przekona do siebie - ok, zrozumiem. Tylko niech jeszcze przy okazji uzasadni dlaczego nie podoba mu się gra Nortona.


A do P&G zdania nie zmienię - obejrzałam ten film raz i naprawdę szkoda energii Edwarda na tak przeciętne filmy.

AlexDeLarge

Nie ma sensu się kłucić. Ja tylko żałuję, że dzisiejsza młodzież(bo zakładam, że z nikim powyżej dwudziestu kilku lat, tu do czynienia nie mam) nie docenia starszych aktorów. Ludzie tacy jak De Niro, Pacino i Brando są na wysokich pozycjach nie ze względu na ich bogaty dorobek artystyczny, ale dlatego, że grali w filmach gangsterskich(których kult panuje w internecie). Ci aktorzy którzy nie grali w filmach powszechnie uznanych za kultowe są olewani i lądują niżej od bardziej popularnych, młodszych aktorów. Zostawmy na chwilę Nortona. Popatrzcie sobie chociażby na Bruce'a Willisa. Przeciętny aktor, w Szóstym Zmyśle zagrał słabiej niż 11 letni dzieciak, a jest na 9 miejscu. Dlaczego? To proste: Szklana Pułapka, Pulp Fiction i jeszcze kilka innych popularnych filmów. A taki np. Dustin Hoffman? Stworzył wiele kreacji które na stałe zapisały sie w historii kina: Absolwent, Nocny Kowboj, Sprawa Kramerów, Tootsie, Rain Man, długo można by wymieniać. I co? Facet jest na 18 miejscu(a nie dawno był na końcu listy). Dlaczego? Bo żaden z filmów w których grał nie jest kultowy w środowisku internautów.

FinneganAwaken

Zgadzam się z przedmówcą. Wprawdzie hipoteza dotycząca wieku osób udzielających się tutaj nie do końca pokrywa się z prawdą, ale masz rację w jednym. Część osób udzielających się na tym portalu lubi szeroko pojęte kino akcji i dlatego docenia aktorów, którzy w nich występują. Nie widzę w tym nic złego - ich sprawa, co oglądają. Martwi mnie jedynie, że czasem filmy naprawdę zmuszające do czujnego odbioru i myslenia pozostają w tle za filmami, które pozostawiają wrażenie raczej wizualne niz emocjonalne.

Zresztą, top ma zaswiadczac o tym, kto i co jest popularne w srodowisku internautow i pod tym wzgledem spelnia swoja funkcje. Oczywiscie my mozemy dyskutowac, dlaczego Marion Cotillard jest wyzej niz Meryl Streep a Leon Zawodowiec wyzej niz Obywatel Kane i ubolewac, bo my akurat lubimy cos innego, niz to,co jest w powazaniu na filmwebie. Niemniej jednak nie uwazam, zeby wszyscy udzielajacy sie na tym portalu byli banda niemających zielonego pojecia o kinie ludzi - wrecz przeciwnie, sposrod calej rzeszy fanow American Pie i Transformers ( nie obrazajac ich oczywiscie) sa tez i ludzie, dla których kino to nie tylko ostatnie 10 lat.

I jeszcze jedno Twoje cenne spostrzezenie - sadze, ze Edward Norton dlatego ma tak wysoka pozycje na filmwebie za Fight Club - film bardzo popularny wsrod mlodych ludzi. Sadze, ze wiekszosc kierowala sie wlasnie ta - skadinad znakomita - kreacja, chco nie brakuje wsrod osob, przyznajacych mu wysoka note tych, ktorzy obejrzeli jego wszystkie filmy:)

AlexDeLarge

//a Leon Zawodowiec wyzej niz Obywatel Kane//

Dokładnie. Od dłuższego czasu udzielam się na forum Leona Zawodowca. Próbuje się dowiedzieć co ci ludzie widzą w tym filmie takiego wybitnego, że uważają iż zasługuje na 8 miejsce w rankingu. Do dziś nie otrzymałem sensownej odpowiedzi. Piszą tylko, że taki jest ich "gust", że mają "swoje zdanie", "swoją opinię". Tylko, że co to za opinia której człowiek nie potrafi uzasadnić.

Natomiast Obywatel Kane to najwybitniejszy film historii. Jednak niestety większość internautów go po prostu nie zrozumiała. I nie świadczy to o nich najlepiej bo wbrew pozorom nie tak trudno jest zrozumieć przesłanie tego filmu.

//sa tez i ludzie, dla których kino to nie tylko ostatnie 10 lat. //

Owszem, są, ale niestety jesteśmy w mniejszości.

//I jeszcze jedno Twoje cenne spostrzezenie - sadze, ze Edward Norton dlatego ma tak wysoka pozycje na filmwebie za Fight Club ... chco nie brakuje wsrod osob, przyznajacych mu wysoka note tych, ktorzy obejrzeli jego wszystkie filmy:)//

Owszem, są tacy i tacy, jednak gdyby zostali tylko ci drudzy to sądzę, że jednak Norton byłby trochę niżej.

FinneganAwaken

ja mam wszystkie filmy z Jego udziałem, obejrzałam po kilka razy, Malowany Welon /więcej niż kilka.../ i nie dam sobie odebrać mojego zdania. Jest rewelacyjny, mądry, świetnie gra, sugestywnie, tworzy znakomity klimat, w pełni poświęca się postaci, którą kreuje. Dlatego jest w pierwszej 10. Jest jedynym aktorem, którego filmy podobają mi sie tak, że musiałam je mieć. Uwielbiam Meryl Steep, ale mam tylko wybiórczą filmografię.I dlatego Edward Norton zasłużenie jest tam gdzie jest, ot, co.10/10!

mamameli

Mialem napisac cos podobnego, dokladnie tak jest jak napisalas Mamameli. Podpisuje sie pod tym rekami i nogami!

dawidos38

I wcale nie uwazam jak co nie ktorzy ze gorzej gra przez ostatnimi czasy, tylko zaczyna zle dobierac role.

dawidos38

A jeszcze jedno na koniec Pride and glory nawet niezly film, gra Nortona tez mi sie podobala.

dawidos38

Pride&Glory obejrzałam juz kilka razy, nadal uważam, że to całkiem ciekawy film,tylko temat dla pochłaniczay popcormu nieco mało zachęcający. To jest film na podst. powieści, Edward lubi brać udział w filmach na podst. książek, a ta książka powstała parę lat temu, ale nie ma tu banału, jest lojalność, piękny wątek miłości, wąteki dokonywania wyborów. Nam polakom może się nie podobać, bo dla nas --niestety juz dawno lojalność, wierność, przynależność, leżą i milczą, zadeptane komercyjnymi pseudowartościami. Norton zagrał spokojną , analityczną rolę policjanta, która bardzo mnie przekonała,Dla mnie 9/10.

mamameli

To może uzasadnię, dlaczego mi się ten film nie podobał. Nie chodzi mi o wartości w nim przedstawione ( ja słusznie zauważyłaś to lojalność itd.), ale o sposób ich przedstawienia. Gavin O'Connor nie powinien się brać za ten film, skoro nie ma pojęcia, jak budować napięcie w filmie i skoro trudny wybór, przed jakim stoją bohaterowie, spłycił do granic możliwości. Film, niestety, jest schematyczny i rzewidywalny, a zakończenie rzewne i nie pomoże tu nawet Edward Norton.

AlexDeLarge

Może trochę tak,to film bardzo amerykański, poklejony trochę, czasem niespójny, moim jednak zdaniem Norton ratuje ten film swoim spokojem.