Krystyna Feldman nazywana była królową drugiego planu. Przez niemal całe życie grała jedynie epizody w filmie i w teatrze. Dopiero w wieku 84 lat wystąpiła w roli pierwszoplanowej. W filmie "Mój Nikifor" Krzysztofa Krauzego wcieliła się w postać znanego malarza. Za swoją kreację otrzymała nagrody na całym świecie. Odniosła sukces, a także udowodniła, że nigdy nie jest za późno i warto czekać na tę najważniejszą rolę. Aktorka debiutowała przed wojną we Lwowie, zaś po niej grała w teatrach w Opolu, Szczecinie, Jeleniej Górze, a ostatnie lata spędziła w Poznaniu. To był jej najdłuższy "przystanek". W filmie opowiada o swoim życiu prywatnym oraz o podejściu do zawodu. Kamery zarejestrowały też Feldman podczas prób do ostatniego spektaklu "I to mi zostało" w grudniu 2006 roku. Ostatnie rozmowy z aktorką zostały przeprowadzone dwa tygodnie przed jej śmiercią.
Różni je prawie wszystko. Ale mają takie samo imię i nazwisko. Obie mieszkają w tym samym mieście. Ta młodsza postanowiła spotkać się w końcu z tą starszą. Połączyła je przyjaźń. Na początku października 1967 roku Ewa Radomska przyjechała do Wrocławia. Był samotna, zagubiona w obcym, dużym mieście, nie znała tam nikogo. Zaczynała studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego. Gdy przeglądała książkę telefoniczną, natrafiła na to samo nazwisko - Ewa Radomska, mgr artysta plastyk. Poczuła się pewniej, pomyślała o nieznajomej jak o kimś bardzo bliskim. Chciała zadzwonić, podzielić się swoim odkryciem, porozmawiać, ale była zbyt nieśmiała. Odłożyła tę rozmowę. Zdobyła się na nią dopiero po 30 latach. W życiu Ewy Radomskiej wiele się zmieniło. Skończyła studia, zaczęła pracować. Przeżyła małżeństwo, macierzyństwo i rozwód. Powróciły myśli o Ewie Radomskiej, plastyczce. Zapragnęła do niej zadzwonić i zebrała się na odwagę. Została przyjęta bardzo ciepło. Wkrótce dwie Ewy Radomskie spotkały się po raz pierwszy. Potem stały się sobie bardzo bliskie. Choć dzieli je różnica wieku, zaprzyjaźniły się. Znajomość z książki telefonicznej zmieniła się w piękną relację. Są sobie potrzebne.