Dlatego coming-outu dokonują w przeważającej większości ludzie o ugruntowanej pozycji zawodowej. Nie ma opcji, żeby Page nie konsultowała swej decyzji z managementem. Wcześniej wypierała się w żywe oczy że jest lesbijką, ba, nawet zdarzyło jej się zrobić skecz na ten temat (oglądając go dzisiaj nie da się nie odczuć zażenowania), bo pewnie zakładano, że stanie się wielką gwiazdą młodego pokolenia, będzie grała w komediach romantycznych, melodramatach etc. Tymczasem jej kariera poszła w zupełnie innym kierunku, więc spokojnie mogła się ujawnić, zawodowo na tym nie straci. Czysta biznesowa kalkulacja, nie ma w tym ani nic pięknego, ani wzruszającego, ale ciemna masa indoktrynowana z każdej strony przymusem bezrefleksyjnej tolerancji i empatii pieje z zachwytu oraz pomstuje na "zwolenników holokaustu LGTB". To doprawdy niepojęte.
Dokładnie tak jak piszesz, w graniu dziwolągów czy nerdek ujawnienie homoseksualizmu jej nie zaszkodzi, a nawet znowu jest trochę więcej szumu wokół Ellen, jakieś propozycje ról polecą może. Podobnie gdyby Evans pasował do ról dziwolągów nie byłoby problemu, ale że wygląd go bardziej predestynuje do grania w kinie akcji, gliniarzy, detektywów, gangsterów, herosów to już jest problem, bo sama jak oglądałam go w filmie No One Lives gdzie grał twardziela mordercę i miał scenę seksu z dziewczyną to krzywiłam się niemiłosiernie, tak mi to nie pasowało jakoś xd
Politycznie poprawni mogą ględzić jak to aktor jest aktorem, a jego życie prywatne nie ma znaczenia, ale to gówno prawda. Ma znaczenie i jest to odczuwane przez widzów i dlatego producenci boją się, ze film akcji z homo aktorem w roli głównej po prostu przyniesie straty.
Geje w kinie generalnie mają większy problem z wyjściem z szafy, oczywiście ci grający samców alfa. Dlatego np. Went Miller zdecydował się ujawnić, kiedy okazało się, że doskonale radzi sobie jako scenarzysta i tu może się odnaleźć jeśli nie wyjdzie mu z aktorstwem. No ale bądźmy szczerzy, wykonywanie zawodu aktora nie jest przymusowe i nikt homoseksualistów nie zmusza do występowania w filmach czy serialach.
Czegoś tu nie rozumiem, czy homoseksualista to nie jest prawdziwy facet??? oczywiście, że jest. Dla was mężczyzna musi pluć na chodnik, zaliczać baby i bić się z każdym?? Dla mnie Miller jak i Evans są takimi samymi ludźmi jakimi byli przed ujawnieniem i to nie jest tylko sucha gadka... chętnie zobaczyłabym ich w jakimś filmie akcji, ale jeśli ktoś ma problem z orientacją i ciągle o tym myśli to właśnie taka osoba ma problem, a nie ci ludzie.
To, że nie mieszka w 'Cebulandii' niczego nie zmienia ;] Nie mam na myśli konkretnie miejsca w którym ma dom, a opinie ludzi z całego świata. Jak ktoś jest krytykowany to nie w momencie wyjścia z domu, a na forum publicznym. Wejdz tylko na jej profil na facebooku to się przekonasz. Nie wiem czy tak fajnie jest czytać takie obraźliwe teksty od osób które polubiły jej stronę bo cenią ją jako aktorkę, a później piszą takie rzeczy...
Co do tego kto ocenił jej aktorstwo jako dobre tylko dlatego, że jest lesbijką to chyba Ci się pomieszało. Prędzej ktoś obniżył notę z tego powodu, bo homofob automatycznie będzie miał z nią problem, a osoby tolerancyjne nadal będą kierować się aktorstwem. To, że tobie ono nie pasuje, nie znaczy, że ktoś kto lubi ją jako aktorkę ocenił ją tak, bo się przyznała. Ja oceniam ją bardzo dobrze już od dawna. Widziałam z nią chyba większość filmów i jakoś mi jej orietnacja w ocenie nie potrzebna.
Twierdząc, że Ellen do amatorek nie należy i nie ma się co obawiać o swoja karierę sam sobie przeczysz. Wczesniej pisałeś, że jest słaba. Znaczy to, że słabi aktorzy nie muszą się martwić o role? Oceniasz na 2 kogoś takiego? Może sam oceniasz przez pryzmat jej orientacji? ;>
Po pierwsze, o ile homofobi obniżają jej noty po tym jak się przyznała do homoseksualizmu, o tyle toleraści je podnoszą. Gardzę jednymi i drugimi. Ale dlaczego twierdzisz, że "osoby tolerancyjne" kierują się poziomem aktorstwa w jej ocenie? Dość fashystofskie podejście wg którego osoby nietolerancyjne (wg jedynej słusznej definicji formuowanej przez towarzystwo lgtb, oczywiście) są głupsze i nieobiektywne. Po drugie, pierwszy raz zetknęłam się z Page w 2008 roku, w "Juno" i o ile tam wypadła naturalnie, o tyle potem w każdym filmie wypadała podobnie. Nuda, wtórność i zachowawczość. Natomiast poziom mojej irytacji osiągnął apogeum po "Hard Candy" - jednym z najgorszych filmów jakie widziałam (najgorsze są takie, które aspirują do kina ambitnego,a są do du.py, a "Hard Candy" taki właśnie jest).
Nie oceniam jej za wygląd ani orientację, to mnie kompletnie nie interesuje. Jej oceny na dwa dokonałam wieki temu i zdania nie zmieniam. Ona po prostu jest okropnie przereklamowaną mało zdolną aktorką.
Po trzecie, nigdzie sobie nie przeczę. To, że Page nie jest amatorką, nie czyni z niej od razu zdolnej aktorki. Ona po prostu jest kiepska i będzie kiepska, nawet za czterdzieści lat. Z tym, że wtedy lat będzie miała szanse aspirować do grona aktorek charakterystycznych z tą swoją ciągle naburmuszoną miną średnio rozgarniętej nastolatki.
Terror LGTB nie pozwala na rzetelną ocenę nędznej aktoreczki tylko dlatego, że dokonała ona czegoś niesamowicie odważnego, spontanicznego i ważnego dla wszystkich gejów i lesbijek, to jest najlepsze :]
Hard Candy. Dzięki Tobie obejrzę ten film raz jeszcze, by przypomnieć sobie dlaczego jest tak dobry.
Dzięki!:)
A co wspólnego ma wyjście z szafy i film Hard Candy?
Pierwszy raz widziałem go jakieś 5 lat temu kompletnie nie znając Ellen Page; mimo to i film i aktorka przypadły mi do gustu, którego zresztą mi gratulujesz. Dziękuję:)
Przeczysz sobie w co drugim zdaniu. Pozwolisz, że na tym więc zakończę dyskusje, bo do niczego ona nie prowadzi. Pozdro.
Tak. Faszyzm znów podnosi swój brunatny łeb. Tym razem na filmwebie. Zgłoś to do Kampanii Przeciw Homofobii.
"Prędzej ktoś obniżył notę z tego powodu, bo homofob automatycznie będzie miał z nią problem, a osoby tolerancyjne nadal będą kierować się aktorstwem."
Przepraszam, ale nie zgodzę się z drugą częścią wpisu - tzw. osoby tolerancyjne też mogą kierować się jej orientacją ;) Widziałam już różne "ciekawe" rzeczy na tumblrze w tej materii, więc nie zdziwiłabym się, gdyby ktoś podniósł jej ocenę za ujawnienie orientacji seksualnej ;)
Nie chodzi mi o to, że osoby które nie są homofobami oceniają tylko ze względu na aktorstwo, bo są tacy który oceniają kogoś za ładną buzię i tyle. Miałam raczej na myśli to, że jak ktoś jest homofobem to bardziej prawdopodobne jest to, że oceni ją jako złą aktorkę niż ktoś kto homofobem nie jest nagle oceni ją wyżej... Jeśli dla kogoś orientacja seksualna nie ma znaczenia to raczej będzie się kierował aktorstwem po prostu. Tak jak mówię... nie każdy! Ale wydaje mi się, że większość :)
Chyba wręcz nie ma o czym dyskutować z osobą, która wyżej ceni Amy Adams i Clooneya, niż Daniela Day Lewisa czy Kika Douglasa(sic!)
Prawda, jest film jak to mówi: natemat KROPKA pl/92227,aktorka-ellen-page-przyznala-sie-do-bycia-lesbijka-cierpialam-przez-lat a-bo-balam-sie-ujawnic
Bardzo zaskoczyły mnie ten fakt, ale cóż jeszcze mnie nie zna to jej się odwidzi ;p . A tak biorąc sprawe na poważnie nie zamierzam nikomu zaglądąc do łózka. Obyśmy tylko zachowali pewne granice tolerancji. Co do samej Ellen widziałem z nią dwa filmy, ale i tak oceniam ją na 10 chodź na umiejętności aktorskie to 7/8 jednak za to, że jest ładna daje 10 ;p
Prawda. Ale co kogo obchodzi taka marna aktorka??? PS. Jej oceny dokonałam po zobaczeniu X-Mena ww zeszłym roku.
Może obejrzę. Ale 10 to ona w życiu ode mnie nie dostanie. Ja bardzo dobrze rokującą Lawrnece na 6 oceniłam, więc ona jeszcze gorzej:D
X-men to tylko małą rólka, w której nie było wiele do pokazania. Żeby dostrzec talent Ellen trzeba obejrzeć te mniej popularne produkcje, takie jak Hard Candy, Tracey Fragments, czy An American Crime. W Beyond: Two Souls też jest bezbłędna.
Aktorski? No ale przecież oglądałaś taką ambitną produkcję jak X-men, gdzie Ellen miała ogromne pole do popisu, na pewno już wiesz na co ją stać.
Zgadzam się. Ona ma ogromny talent - trzeba obejrzeć te mniej popularne filmy z nią które wymieniłeś, żeby ją docenić.