fajny facet-w sensie nieźle wyglądający, ale myślę że ze zdrowym podejściem do siebie-czytałam z nim kilka wywiadów, parę tez obejrzałam/wysłuchałam i sprawia na prawdę dobre wrażenia.
Myśle że to niezły aktor, szkoda tylko ze zaprzepaścił swoja szansę i wybierał takie raczej mało ciekawe propozycje filmowe-widziałam kilka filmów z jego udziałem, nie tylko Mohikanina, i myślę że gra całkiem nieźle, ma spory repertuar min:) ale najważniejsze ze wie kiedy jakiej użyć, no i ten głęboki głos - ciary przechodzą.
Polecam wszystkim film Big Eden, gdzie zagrał homoseksualistę-no film jest świetny i na prawdę dobrze w nim wypadł.

Co do wyboru ról, to generalnie chyba w przemyśle filmowym w stanach raczej nie ma zbyt wielu możliwości wykazania się dla rdzennych amerykanów, chyba ze kreci się jakiś western albo film historyczny, nie wiem, fakt faktem gościu nadużywał przez spory czas różnego rodzaju używek i myślę ze to miały bardzo duży wpływ na filmy w jakich grał...a szkoda...
Czytałam kiedyś ciekawy wywiad z gościem który grał jego ojca w Mohikaninie i stwierdził on właśnie to o czym napisałam powyżej - że niestety zaprzepaścił swoja szansę jaka dawały mu jego wygląd i talent, szanse na otrzymywanie propozycji gry w filmach wysokobudżetowych, w których nie grałby indianina w skórzanym wdzianku(czego zresztą sam chciał uniknąć) tylko zwykłego człowieka bez tej całej otoczki kulturowej.