ktoś godny uwagi, rozwinął się niesamowicie przez parę lat :)
Już w najbliższy wtorek, gościem prowadzącego program "Kuba Wojewódzki" będzie najlepszy aktor 47. międzynarodowego festiwalu filmowego w Karlowych Warach, zdobywca Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego – Eryk Lubos. Razem z nim na kanapie skórzanej, legendarnej i kultowej zasiądzie Donatan - jeden z dwudziestu najlepszych (według "Machiny") polskich producentów hip-hopowych i autor podwójnie platynowej płyty "Równonoc. Słowiańska dusza".
A zagra zespół Mixtura!
Oglądajcie program "Kuba Wojewódzki" we wtorek 12 marca o godz. 22.30!
http://kuba.tvn.pl/informacje/w-najblizszy-wtorek-u-kuby,79026,1.html
to jeden z tych gości przy których widać żenująco niski poziom Wojewódzkiego. Dobrze, że są jeszcze ludzie dla których szpan nie jest jedynym celem w życiu. Naprawdę spoko gość.
Ciesze się że to zobaczyłam - aktor jest zupełnie inny niż role w których gra ;) Bardzo fajny, niezmanierowany człowiek, który ma jakieś swoje wartości którym jest wierny - naprawdę cenię takich ludzi. Zupełnie nie pasował ani do drugiego zaproszonego gościa ani do prowadzącego.
Pasował intelektualnie do obu :P Trzej inteligentni, charyzmatyczni panowie. Lubos i Donatan naturalnni, fajni goście, a Kuba jak to Kuba.
Nie wydaje mi się, aby Eryk miał ochotę kogokolwiek "miażdżyć". Po prostu sobie miło pogadali, komplementowali się wzajemnie, Kuba zadawał pytanie bardzo na poziomie. Gdzie Ty tam w ogóle coś takiego zauważyłeś?
powiem bardziej, że Kuba dostosował się do poziomu obu gości. Oczywiście Eryk Lubos był sobą, nikogo nie udawał, odstawał trochę od "typowych polskich gwiazd" i bardzo dobrze. Takich aktorów nam trzeba.
Nie wiem, w którym momencie coś takiego zauważyłeś :P Ja widziałam jedynie, że Lubos był "zmulony" jak to napisał rafter_2 i gadał w kółko o Dniu Kobiet. Jeśli się idzie do takiego programu to nie po to to, by zaciąć się na 1. Raz powiedzieć o filmie i lecimy dalej... Kuba się musiał nagimnastykować, żeby coś wyszło z tej rozmowy :/
Niestety Eryk wyszedł na kretyna u Kuby,widać było, że trema go zjadła i pitolił coś od rzeczy spocony jak mysz