jak dla mnie nic szczególnego. wszędzie gra podobnie. To,z ę zagrał u Smarzowskiego w Róży nie upoważnia go stwierdzenia och jaki on zaj... sty
Wg mnie przeciętny. Być moze nadaje się włąśnie do takich ról jakie mu proponują i tylko do takich ról, w sumie przydaje się.
W pełni zgadzam się z twoją opinią. Obejrzałem z nim 10 filmów i praktycznie w każdym gra tak samo i taką samą postać. Taki współczesny Himilsbach.
Po jego roli w "Drogówce" nie wytrzymałem i musiałem tu zajrzeć.
Fajnie, że i Ty to widzisz, ale na boga nie porównuj go z mistrzem Himilsbachem.
Himilsbach był o niebo od niego lepszy.
Ale mi nie chodzi o poziom aktorstwa tylko obsadzanie identycznych charakterologicznie postaci przez Lubosa. I mam, niczym nie poparte, wrażenie, że chyba w życiu też jesta takim agresywnym człowiekiem z wiecznie skrzywioną miną.