Zagraj dla nas, Evo droga, coś zacnego jeszcze raz... Bo mnie się, kurczę, ta Eva Mendes nawet podoba. Niby troszkę nieharmonijna, jakby lekko opuchnięta twarz, niby jakieś nierówności czy inne niedoskonałości tu i ówdzie, a jednak seksowna jest i basta. A talent aktorski? Zależy... Od scenariusza, od reżysera, od operatora, od kolegów z planu. Różnie bywa, to prawda, ale nie skreślajmy jej tylko dlatego, że ładna czy kontrowersyjnie ładna. Może coś jeszcze zagra ciekawego, mimo urody lub dzięki niej...