Evander Holyfield

7,6
57 ocen występów osoby
powrót do forum osoby Evander Holyfield

Co prawda nie był to najlepszy pięściarz w historii wagi ciężkiej, chociaż na pewno był w
TOP 5 rankingu w historii. Jednak Evander jako jedyny w swoim prime time nie unikał
nikogo i wychodził do każdego rywala niezależne od jego z klasy. Holy nie bał się
konfrontacji z najlepszymi i nie odmawiał rywalom. Walczył z Foremanem, 3 razy z Bowe'm,
2 razy z Tysonem, 2 razy z Moorerem, Mercerem, 2 razy z Lewisem, 3 razy z Ruizem,
Rahmanem, Byrdem, Toneyem. Na dodatek w wieku 46 lat zlał panującego mistrza świata
Nikolaja Valueva i tak naprawdę to Holyfield powinien być mistrzem świata po tej walce.
Przykre, że w wieku 50 lat nadal musi się upokarzać i prosić braci Kliczko o walkę (których
20 lat temu moim zdaniem by pokonał, szczególnie Wladimira ze szklaną szczęką). No i ten
"pokazowy" rewanż z Mercerem w RPA ;/. The Real Deal był mistrzem walki w półdystansie,
miał serce do walki, zabójczą szybkość, ciężkie łapy (mimo że jest naturalnym cruiserem) i
tytanową szczękę.

Hitek

Wg mnie powinien zakonczyc kariere po porazce z Ruizem pozniej dostal niepotrzebnych porazek od bokserow z ktorymi by pokonal jak by byl w formie z poczatku lat 90 w junior ciezkiej byl niesamowity zakonczyl tam kariere jako mistrz ktory nie doznal porazki w ciezkiej zdobyl mistrzostwo swiata jego 3 walki z Bowem byly wspaniale z Moorerem przegral bo wtedy mial kontuzje ale w rewanzu wygral z Lennoxem powinien przegrac pierwsza walke potem ponownie i poraz ostatni zdobyl pas wygrywajac z Ruizem by w 1 obronie go stracic.Walki jego byly efektowne ale wnerwial mnie faulami glowa mimo wszystko to wielki bokser ktory jest zywa legenda.

zegan333

Skoro David Haye, który jest wolniejszą, słabszą i bardziej szklaną wersją Holyfielda, narobił Wladimirowi porblemów, to moim zdaniem Evander (z 1993 r.) przejechałby się po Ukraińcu jak czołg, Davida Hayy'a to Holy by rozwalił max. w 2 rundy, Adamka rozerwałby na szczępy. Z Vitalijem na 99 % moim zdaniem by nie padł bo też był czołgiem takim jak Vitali. Skoro Vitali gubił się z takim bokserem jak Chisora, to nie chce mi się myśleć jakie problemy by miał z Evanderem. Natomiast z nibymistrzem Povetkinem, nawet dzisiaj miałby może 25-30 % szans...

Hitek

Mysle ze by pokonal obu braci ale na punkty bo nie mial pie*dolniecia w lapie

zegan333

Trudno stwierdzić- z Vitalim miałby naprawdę ciężko, bo to jeden z najmocniej bijących ciężkich z tytanową szczęką. Ale Wladimira mógłby złamać fizycznie- Wladimir idealnej psychiki i szczęki (w przeciwieństwie do brata) nigdy nie miał. Nawet teraz gdy ktoś zaatakuje Wladimira to widać na jego twarzy zdenerwowanie, a Vitali lubi się bić i iść cios za cios gdy jest taka potrzeba.

zegan333

Po rozważaniach stawiałbym, Vitali wygrałby z Evanderem nieznacznie na punkty po wyrównanej walce, a Holyfield wygrałby z Wladimirem przez techniczny nokaut.

Hitek

Bardzo duzo by zalezalo gdzie ta walka by sie odbyla i kto by organizowal cale show bo walka byla by wyrownana

Hitek

A jak myślićię jakby doszło do walki Holyfielda z Tysonem w 1990 roku to kto by wygrał ? Oczywiścię zgadzam się co napisałeś o Evanderze .

bradock

Myślę że wygrałby Evander, ale z większymi trudnościami. Tyson już wtedy był past prime i nie radził sobie z Douglasem. Zresztą wygrane Evandera zależały od dnia i formy- dał dobre walki z Douglasem i Foremanem a potem słabą z journeymanem Cooperem, wygrał z Holmesem, a walkę potem przegrał z Bowe'm, w rewanżu odzyskał pas, a walkę potem nieoczekiwanie przegrał z Moorerem, potem wygrana z Mercerem, a po niej I przegrana przed czasem z Bowe'm a po nich dwie znakomite deklasacje Tysona! Evander to nieprzewidywalny bokser, dający w prime nieprawdopodobne pojedynki, to czyniło go wyjątkowym. Wątpię czy będzie drugi tak odważnie prowadzony pięściarz hw.

Hitek

Ok ,dzięki .W sumie masz racje ,Tyson zaczynał się już wtedy sypać ,miał spore problemy Z Donnovanem Ruddockiem który przecież bokserem klasy Evandera nie był .Natomiast co do twojej postawionej ciekawej tezie że Evander miał sinusiodalną formę ,raczej bym się nie przechylał bo z Douglasem i Foremanem wygrał .,słabsza walka z Cooperem ? Czy ja wiem ? Cooper co prawda był kelnerem ale już w pierwszej rundzie lezał z Holy na deskach ! Fakt ,potem chyba w 5 rundzie Evander w wynku straszliwej wymiany z Cooperem nadział się na kontre i był w straszliwych opałach ale dał radę .Póżniej w 7 rundzie zniszczył Coopera sttraszliwym gradem ciosów .Dla mnie ta walka to jedna z jego najlepszych w karierze ! Z Bowe też walka nie była zła ,wyrównana ,choć w końcuwce dominował Bowe .Wygrana Bowe nie wynikała z słabej predyspozycji Evandera ,tylko ze znakomitej formy Riddicka .On wtedy był najlepiej przygotowany do walki w życiu ! .Zresztą w rewanżu Evander wygrał z Bowe ale minimalnie ,remis też mógł by być .A w 3 walce Bowe -Holyfield był lepszy ,tylko miał pecha bo nadział się na kontre Riddicka ,a jak wiadomo Bowe piekielnie mocno bił .W Moore masz racje ,słabsza predyspozycja ,tak samo jak w pierwszej walce z Lewisem.Wogóle Evander Holyfield był bardzo dobry w rewanżach .Wogóle porazki u Evandera Holyfielda brały się z stąd że tak jak mówisz ,walczył z wszystkimi najlepszymi i to w ich najlepszym czasie

bradock

Ja nawet mogę śmiało napisać że Evander Holyfield jest najodważniej prowadzonym mistrzem w historii.

Hitek

Zgadza się .Fajnie z kimś popisać co zna się na boksie jak ty Hitek .A jak sądzisz ,kto był wiekszą legendą w boksie w latach 90 :Holyfield czy Lewis ? Kto twoim zdaniem był nr 2 po Tysonie jeśli chodzi o status gwiazdy ,kult ,legenda itp .

bradock

1.Lewis niby był lepszy. Miał lepszą technikę, warunki fizyczne dużego ciężkiego (Holyfield był cruiserem), był skuteczniejszy i nie przegrywał tyle co Evander. Niby to najlepszy ciężki lat 90-tych, ale zdecydowanie wolę Holyfielda. Lewis nigdy nie toczył tak wspaniałych wojen jak Evander. Nikt nie był tak prowadzony, że na 10 walk toczył 9 ciężkich i 1 łatwiejszą. 3 razy bić się z Bowe'm, 2 razy z Tysonem (Lewis już z nim walczył gdy wiedział, że Tyson ma 10 % szans), 2 razy z Moorerem, walka z Douglasem Foremanem, Holmesem, Mercerem, 3 razy z Ruizem. Z większością z nich Lewis (nie wiem zupełnie dlaczego) nie walczył. Podobno odmówił walki Ruizowi i Byrdowi, których moim zdaniem spokojnie by pokonał. A Eve wychodził do każdego. Także cenię bardziej Evandera, pomimo że raczej był na niższym miejscu w historii niż LL.
2.Tyson największą legendą w historii? Nie stawiałbym go jednoznacznie i bezsprzecznie wyżej niż Alego, Fraziera i Foremana.

Hitek

Wszystko co napisałeś się zgadza ,też uważam że Holly toczył wspaniałe walki i bitwy i moim zdaniem właśnie dzięki tym walkom był wyżej w histori niż Lewis .Nie mówię że Tyson był najwiekszy w boksie ale bezwątpienia był obok Alego najsłyniejszym i najbardziej znanym pieściarzem na świecie .Dla wielu ludzi nawet tych nieinteresujących się Boksem na codzień był symbolem tej dyscypliny .Taka prawa .A swoim prime był cholernie dobry i piekielnie skuteczny ,Holmsa usadził już w 4 rundzie ,kilka lat póżniej Holmes pokonał Mercera i dał cieżką ,wyrównaną walkę Evanderowi Holyfieldowi .Tak samo było z Frankiem Bruno .Ko w 5 rundzie a co potem Bruno wyprawiał z Lewisem każdy widział .Takie są fakty niestety .

bradock

Tyson na pewno miał wielki talent i potencjał, ale niestety zmarnował się i zdecydowanie za szybko wypalił, nie wykorzystując wszystkiego czym Bóg go obdarzył. To samo Riddick Bowe- który w wieku 29 lat był już wypalony (Bowe w walkach z Gołotą nie był już tym samym zawodnikiem, którym był w dwóch pierwszych walkach z Evanderem).

To jest też niesamowite, że Holyfield mimo tylu wyniszczających walk nie ma większych problemów neurologicznych i jeszcze 3 lata temu był aktywny boksersko. Podobno Tomasz Babiloński chciał go ściągnąć do Wieliczki na walkę z Krzysztofem Zimnochem, ale Holy zażądał 250 tysięcy $. Moim zdaniem Holyfield dobrze zrobił, że był nieustępliwy i za niższą sumę nie zgodził się walczyć. Przecież jeszcze 5 lat temu ograłby Zimnocha ze wszystkich rund. Teraz jest nie boksującym od 3 lat, 51 letnim dziadkiem z dużym nazwiskiem.

Hitek

Zamiast postarać się i doprowadzić do walki Szpilka vs. Zimnoch, która sportowo i marketingowo byłaby największą walką wagi ciężkiej w Polsce. To oni dla obydwu sprowadzają emerytów i bumów, byle tylko i Krzysiek i Artur zachowali zera w rekordzie i na BoxRecu mieli ładnie wyglądające nazwiska. McCline, Mollo, Minto, McCall, Holyfield. Kto jeszcze!?

Hitek

Jak myslisz czy Ike Ibeabuchi jak by dalej walczył i jego kariera prawidłowo się rozwijała czyli nabierał by doświatczenia bokserskiego i formę to czy w 2000 roku strącił by Lewisa z tronu ?

użytkownik usunięty
Hitek

Wielki wojownik, jeden z najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej. Stoczył wspaniałe pojedynki z Bowe i Lewisem. Z Tysonem kontrowersyjna pierwsza wygrana bo jednak głowa Holyfielda również miała swój udział w walce, niemniej jednak znakomity fighter. W latach 90 był jednym z 3 najlepszych bokserów obok Lewisa i Tysona.

A twoim zdaniem Evander walczyłem bardziej stylem technika ,taktyka czy bardziej stylem nacierającego fightera ?

użytkownik usunięty
bradock

Wszystko po trochu. Styl swój miał - przeskiwanie z nóżki na nóżke niczym Appolo z "Rockyego", inaczej walczył z Lewisem a inaczej z Tysonem. Co do wywierania presji - nie był to młody Tyson czy Chisora, ale nie uciekał od walki. Obecnie mój ulubiony pięściarz to Dereck, jego styl jest znakomity, małe kroczki do przodu i atak, nie ważne czy ktoś ma 210 cm czy 190, zawsze do przodu. Podejrzewam, że nawet gdyby walczył z Wałujewem to Chisora poszedł by już w pierwszej rundzie na wymianę :)

Ok ,dzięki za wytłumaczenie .Ja kiedyś czytałem że Evander walczy stylem ,,Z kontry ,, Czeka na ruch przeciwnika a potem go kontruje .Tak samo podobno walczy Vitali Kliczko .Ponoć do tego stylu walki potrzebna jest świetna praca nóg ,szybkość ,świetny balans tułowiem ,refleks itp

użytkownik usunięty
bradock

Kliczko - rozkrok 2 metry i ucieczka bądź klincz gdy ktoś atakuje. Mowa oczywiście o Witaliju bo Władimir tylko klincz.

W sumie tak .Ale zauważyłem że Vitali ponoć lubi jak ktoś go atakuje bo wtedy robi tak jak ty piszesz. Vitaliemu nie leży np szybki i zmasowany atak na przeciwnika w stylu Tysona .Podobno w walce z Solisem ,kubańczyk czekał na ruchy Kliczki ,Vitek się gubił a Solis go dwa razy skontrował ,tylko potem się potknoł o swoje grube nogi i było po walce ....

użytkownik usunięty
bradock

Szczerze mówiąc najlepszy bój jaki stoczył Witalij w swojej karierze to był bój z Lennoxem. Mieszanka ataków z półdystansu jak i tych na odległość, wspaniały pojedynek. Tylko komu wierzyć? Lennox mówi, że Kliczko przekupił tego rywala Lewisa z którym miał walczyć (zapomniałem nazwiska) i 2 tyg przed walką Lennox się zgodził bo HBO miało już zarezerwowany termin. Natomiast Kliczko mówi, że Lennoxowi wypadł samoistnie rywal i poszedł w zastępstwo. Tak czy siak Lewis był lepszy od Kliczki, i w tej walce i w całej karierze.

Oczywiscie kondycja Klitschki w ostatniej rundzie pokazala ze walke by przegral w pozniejszych rundach

użytkownik usunięty
sador1991

Lewis też był mega zmęczony, ale jednak trzeba przede wszystkim wziąć pod uwagę to, że nikt inny takiemu lania Kliczce nie zrobił, a była przeceż różnica wieku. Lennox schodził z ringu, a Kliczko można powiedzieć był w swoim primie. Uwielbiam tego haka, którego Lewis zafundował Kliczce. Widok jak głowa Witalija prawie wypada z szyi, bezcenne :)

Hitek

" Jednak Evander jako jedyny w swoim prime time nie unikał nikogo i wychodził do każdego rywala niezależne od jego z klasy.". Był jeszcze jeden taki, Ali się zwał, ale to było dawno temu i pewnie juz mało kto go pamięta.

Sparow5

Tylko w swoim prime poległ w pierwszej walce z Bowe a rewanż wygrał minimalnie na punkty a przecież Bowe wolał oddać pas WBC niż walczyć z Lewisem bo wiedział że będzie to samo co na Mistrzostwach Olimpijskich.

DoktorLejdo

Lewis był wtedy nołnejmem i walka z nim się mu nie oplacała. Bowe się wtedy rozwinął i byłby dla mnie małym, ale jednak faworytem tego starcia.

Sparow5

Wtedy mogło tak być.Nawiasem mówiąc szkoda że nie doszło do walk Bowe vs Lewis czy Bowe vs Tyson.

Hitek

Polecam film dokumentalny "Dorwać Tysona". Te ich dwa pojedynki przejdą do historii. Szczególnie drugi, gdy Tyson dwukrotnie miał ochotę na uszka w barszczu, i po pojedynku na ring musieli wejść policjanci :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones