Kolejny ze szwodronu młodych karierowiczów - raczej nierozpoznawalny z żadnej konkretnej roli . . .
Kolejny ze szwadronu nudnych, nie znających się na rzeczy pierdół - raczej ciężki przypadek, nie rokujący żadnych nadziei...
Hehehe, nie odmówię sobie przyjemności:
PLONK!
Apeluję, żeby olać. Ja zatem olewam w moim najlepszym stylu dowolnym.
Taaa, insomniac, zawsze inaczej, "iść pod prąd i sikać pod wiatr"... Gratuluję oryginalności. :P I Twojej "martwicy mózgu" - nie sądzę żeby reanimacja za pomocą gumowego młotka pomogła, ale zawsze można spróbować.