Z jednej strony mnie zainteresował, a z drugiej strony trochę mnie denerwuje.
Uwielbiałam go w "Moulig Rouge", ale już w "Velvet Goldmine" mnie strasznie irytował - ale to może tylko ta rola Wilde'a.
Musze się do niego przekonać, bo mimo wszystko filmy z jego udziałem to filmy dobre.