Nie było by polskiego kina bez Franciszka Pieczki, bo czy ktoś wyobraża sobie Pancernych bez Gustlika, a Gustlika nie granego przez Pieczkę? Chyba nie!
Mnie osobiście urzekła jego piękna gwara śląska, poczucie humoru i genialna umiejętność wczucia się w graną postać. Niesamowity człowiek!