Geoffrey Rush

Geoffrey Roy Rush

8,7
46 294 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Geoffrey Rush

5 minut czystej przyjemności

użytkownik usunięty

Film krótkometrażowy o panu, który chce zostać prywatnym detektywem przy pomocy kursu video. Dzieło skończenie piękne, tylko końcówka dość... hm :D

http://www.youtube.com/watch?v=tnI80YwfkUw

Enjoy!

Scena z krzakiem była najlepsza x) Naprawdę zabawny film, nawet pod koniec gdy główny bohater odkrył, co w wolnym czasie porabia jego sąsiad :) (i te skoki napięcia :D )

użytkownik usunięty
koa222

Tak, krzak był niezły... akurat przerabiał lekcję z maskowania się :D Tak mi było żal tej kochanej biduli pod koniec.

Tak w ogóle to edit: tam miało być 15 minut, a nie 5.

Racja, był zaskoczony pod koniec i wystraszony, już się można domyślać, co się potem z nim stało (sąsiad się nim zaopiekował..).
Podobała mi się też końcowa scena, jak podszedł do drzwi sąsiada i rzekł:
"Here i come, parasite. Ready or not" :) Chwilę później zobaczył jak ten drugi mieli jakąś rękę :D
Natomiast na samym początku była scena, w której na stoliku leżał plastikowy superbohater oraz motyl. Myślę, że jest to taka aluzja, że on chciał być w prawdziwym życiu kimś odważnym (i ważnym) i chciał "tępić" przestępców, lecz z drugiej strony (motyl) był kimś bardzo wrażliwym, spokojnym i bezkonfliktowym.

użytkownik usunięty
koa222

A widzisz, na figurkę i motyla nie zwróciłam uwagi. Ciekawa interpretacja - rzeczywiście, taki właśnie był. Rzuciła mi się tylko ta książka: "Men's searching for himself", albo jakiś podobny tytuł.
Mnie też rozwala tekst ćwiczony przed lustrem: "I hope you're not afraid of the dark" + spluwa + mina + super-klata (Pudzian się kryje :)
Zakończenie jest zupełnie przewrotne: wszyscy myślą, że bidula uroił sobie z nudów, że jego nieszkodliwy sąsiad jest Podejrzanym Typem i na koniec nasz bohater wyjdzie na głupka, tymczasem okazało się, że sąsiad rzeczywiście jest Bardzo Podejrzanym Typem, i rzeczywiście się nim "zaopiekował"... och, gdyby tylko wysłuchał ostatnich słów pana z taśmy :(

No jasne, Pudzian może tylko pomarzyć, żeby wyglądać jak Rush :) Ale tak na serio, gdyby Pudzian znalazł się w takiej sytuacji, jak bohater tego filmu, trochę trudno byłoby mu nie zwracać na siebie czyjejś uwagi, więc nie byłby dobrym detektywem :)
Ten tekst przed lustrem też był dobry i jeszcze ten kawałek, który mówi po tym, co Ty napisałaś: "...i can't die, i can't die...yes, you can. It's easy. Pow!". Widać, że bardzo na poważnie wziął te porady nagrane na kasecie.
Jeszcze podobał mi się początek, gdy cichutkim, złamanym głosikiem człowieka pogodzonego ze swoim losem, rozmawia z mamą: "Hmm...hmm..good..yes..yes...hmm..no, mom.." :)
Albo scena, gdy przeszukuje śmieci. Nagle zagaduje go jego sąsiad, a gdy tamten się odwraca, Rush wstaje i patrzy się na niego jak na ostatnią gnidę :D
Masz rację, ludzie, którzy nie wysłuchują wszystkiego do końca, tak właśnie kończą, ewentualnie powoduje to dodatkowe skoki napięcia w domu ;)
A co do oglądania filmów do końca, właśnie przypomnieli mi się Piraci ;) Czy podczas ostatniej części zostałaś na filmie do końca i zobaczyłaś co się wydarzyło po 10 latach? Czy jak niektórzy, dowiedziałaś się o tej scenie po kilku miesiącach na YouTube ?

użytkownik usunięty
koa222

"Widać, że bardzo na poważnie wziął te porady nagrane na kasecie." - no ba!
"Hmm...hmm..good..yes..yes...hmm..no, mom.." :) - tak, podczas rozmowy z mamusią nawet super-detektyw zamienia się z powrotem w małego chłopca. Pewnie mamusia dzwoniła do naszego bohatera codziennie, żeby sprawdzić, czy dziecko radzi sobie w samodzielnym życiu...ach te mamy :)
Nie ma co, cały film jest zaje...dwabisty, i w dodatku z morałem: "ludzie, którzy nie wysłuchują wszystkiego do końca, tak właśnie kończą" :(
Generalnie to jest o tym, że jak człowiek siedzi przez całe dnie sam w domu, to po jakimś czasie mu odbija, tak jak naszemu biedactwu.
I Rush jeszcze taki młody i pię... ehm... no, młody :D

A co do ostatniej sceny z Piratów, to ani to, ani to, gdyż zrobiłam Bardzo Złą Rzecz i ściągnęłam cały film z RS, więc od razu przewinęłam na Billy'ego (tzn. ups, na synka :)

PS Nowy avatar się pojawił... :)

"Pewnie mamusia dzwoniła do naszego bohatera codziennie, żeby sprawdzić, czy dziecko radzi sobie w samodzielnym życiu." - ciekawa myśl :) Mama sprawdza, jak dziecko sobie radzi, a "dziecko" przeważnie ukrywa się w krzakach i tropi sąsiada x)
Ciekawe, co by się stało, gdyby do końca obejrzał kasetę - moim zdaniem, gdyby gliny zajęły się już jego sąsiadem, zacząłby śledzić kogoś innego, może tę staruszkę co wynosiła śmieci? Też się na nią patrzył podejrzliwie. Ciekawe co o niej sobie pomyślał.
Poza tym fajną miał spluwę z pomalowanego drewna, nie umywała się do broni, jaką noszą agenci FBI ;)
"więc od razu przewinęłam na Billy'ego (tzn. ups, na synka :)" - ach to przyzwyczajenie :) U mnie dzieje się podobnie, od dłuższego czasu gdy widzę na jakimś filmie malca, który nazywa się Billy, albo nawet szal w różowym kolorze, tudzież jabłka, to przypomina mi się naszej śp. opowiadanie. Zgadnij teraz z czym mi się będzie zawsze kojarzyć "Z archiwum x" :)

Tak, postanowiłam wymienić avatarowego Jokera na coś nowego :)
Też masz całkiem nowy avatar, podoba mi się, przedtem miałaś taką panią ("trochę" starszą od tej), łudząco podobną do tej z filmu z Rushem, tyle, że ta z tego filmu miała zajęte ręce ;)

użytkownik usunięty
koa222

Taa, FBI to amatorzy, a Geoffrey jest w tym filmie przekochany :)

Ten avatar zostanie już ze mną na stałe - to tytułowa bohaterka filmu "Pani Zemsta". A te świeczuszki to nie wiem (zaintrygowana).

No mnie też brakuje tego opowiadania. Kurczę. Że też zawsze musi się znaleźć jakiś dureń-kacyk.
Nie chcę się reklamować, ale założyłam u siebie temat do pogadania. Zapraszam, jeśliś chętna :)

Tak się namęczył, naćwiczył by nabrać mięśni, pomalował "pistolet" na czarno, ale niestety obejrzał tylko 97 % kasety :/ Biedny Geoffrey.
"a Geoffrey jest w tym filmie przekochany" - dodałabym też, że jest poczciwy :)
Podobała mi się jeszcze scena, gdy przyszedł do niego dostawca, Rush poprosił o dokument tożsamości, a tamten facet pokazał do kamery pizzę x]
Później na końcu tej sceny było krótkie "..aaa..keep the change" :D

Dzięki za wyjaśnienie tego, skąd się wziął Twój avatar. Sądząc po tytule filmu, pewnie to jakiś thriller? Dramat? ;) Lubisz takie gatunki filmowe?

Te świeczki wstawiłam do mojego avatara dlatego, że lubię takie rzeczy. Jest w nich jakaś magia. Kupuję sobie często świeczki zapachowe, a od blasku zapalonych czasem nie mogę oderwać oczu.

Chętnie zawitam na Twój nowy temat :)

użytkownik usunięty
koa222

Tak, kolo od pizzy był niezły.
"dodałabym też, że jest poczciwy :) " - i przekochany! Te rączki złożone na kolankach podczas oglądania kasety :)

PS. może chciałabyś mojego maila?

użytkownik usunięty
koa222

Nie mam nic przeciwko, choć swoją skrzynkę sprawdzam raz na tydzień :) Jak chcesz, wrzuć mi na ten mój temat - na razie pies z kulawą nogą nie zajrzał (sniff!), co by nie robić prywatnej czaterii na forum pana R.

Ok. to zrobię tak - umieszczę go w swoim profilu (w tym okienku na samej górze) zaraz pod kawałem. Odpisz, gdy już go przepiszesz.

Hehehe, śliczne to :D
A już ćwiczenie bicepsów mnie rozłożyło na łopatki ze śmiechu.
Pomijając całą resztę.
Dziękuję :)

użytkownik usunięty
look3

Proszę uprzejmie :)

Z wielkim żalem i łezka jeszcze błąkajaca się w kąciku oka zawiadamiam, że "film wideo został usunięty z powodu naruszenia warunków korzystania z serwisu (youtube)".

Czy ktoś z was wie, gdzie w sieci można go w takim razie teraz znaleźć? Lub chociaż pamięta jego tytuł?
Trudno jest się obejść bez tego dziełka i biednego detektywa <pow>

użytkownik usunięty
vonGrunewald

Przypadkiem weszłam po długiej nieobecności, a tu taki cios! Że też zawsze się znajdzie jakiś kacyk i wyjedzie ze swoimi "warunkami korzystania z serwisu". Czasami myślę, ze po niektórzy po prostu zajebiście lubią psuć innym przyjemność.
Film o przygodach biednego detektywa nazywał się "Midday crisis" (Australia 1994), ale nie mam pojęcia, gdzie go teraz znaleźć :(

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones