JEj rola w Pannie Marple była świetna czemu zamienili ją na ta stara indożycę?
Dokładnie! ona była świetna, a tu w kolejnej części ten 'indyk' ;/
No fakt faktem ten "indyk" zmarł ok 20 lat temu ;( wiec grała wczesniej...ale i tak Geraldine jest lepsza, jakas taka fikusna
ypuszczono w serii odcinki z indykowatą marple czekając na nakręcenie nowych odcinków z naszą ukochaną;)
Widzę że w 2008 kręcą z Julia McKenzie - czyli lipa, tak?
Nie będzie lepszej panny M. jak Geraldina Mc Evan. Jest idealna do tej roli! Sama Agatha Christie byłaby zachwycona!
Ta...:) Jak David Suchet :)
100/100
A szkoda. Mogłaby dokończyć to, co zaczęła
mnie tam ta nowa sie podoba. wiekszosc czasu wyglada na dobrotliwa staruszke, ale nieraz spojrzy z przenikliwoscia wlasciwa pannie Marple. Geraldine tez byla niezla, ale powiem szczerze ma w sobie cos, co mnie przeraza, takze sama najbardziej wygladala jak morderca;p.
Geraldine sprawiała wrażenie ciekawskiej, głupiutkiej babki, która chciała o wszystkim wiedzieć (szczególnie o sąsiadach i ich relacjach między sobą) co przy okazji wyglądało na jej jedyną rozrywkę. Wiemy jednak, że chodziło o coś więcej =D
Była świetna w tej roli, lepsza niż McKenzie. Na pierwszy rzut oka wyglądała jak typowa stara panna, trochę taki podstarzały chichoczący podlotek, lubiący wszędzie wścibiać nos. Ale to przenikliwe spojrzenie i miażdżąca inteligencja, połączone z nieodpartą charyzmą, sprawiały, że dla stanowiła dla mnie uosobienie ksiązkowej panny Marple. Po prostu miała w sobie to coś.