Po obejrzeniu siedmiu sezonów X Files stwierdzam, że byłaby świetna. Nie ujmując Jodie Foster, oczywiście.
Kiedy Jodie nie zgodziła się na rolę w Hannibalu z 2001r. Gillian starała się o rolę Clarice, ale podobno jej angaż z Archiwum X zabraniał jej roli innej agentki FBI. Też chciałbym ją zobaczyć w tej roli, bo ma bardzo solidny warsztat aktorski, no ale to już niemożliwe. Na pocieszenie miała jednak okazję porozmawiać z Hannibalem Lecterem w serialu ;)
Że co,że jak?Ona wykreowała postać w Hannibalu nudną jak flaki z olejem. Prawie zasypiałam kiedy tylko pojawiała się w scenie.Każda postać grana przez nią tak samo i jeszcze zepsuła mi zakończenie serialu Hannibal. Serial "The Fall" tak samo. Może mniej drażniła, ale tylko dlatego, że wykazała się umiejętnością troszkę szybszego mówienia i za to ma u mnie plus.
Tylko, że z tego, co wiem - agentka Clarice Starling jest pierwowzorem postaci Scully, więc może w innej czasoprzestrzeni.. ;)
Zresztą Chris Carter, pytany o inspirację podczas budowania postaci, wielokrotnie podkreślał, że tak sobie upodobał agentkę z "Milczenia..", że nawet z imienia i nazwiska Dana Scully miała brzmieć podobnie do oryginału. Acz nienachalnie i nie wprost.
Dana Scully/Clarice Starling taki miks.