"W 1941 nakręcono ostatni, jak się później okazało, film z Gretą Garbo. Była to Dwulicowa kobieta, w którym aktorka zagrała podwójną rolę. Produkcja ta okazała się całkowitą porażką komercyjną i zebrała bardzo negatywne oceny krytyków. Po tym filmie Garbo wycofała się z branży filmowej.
W kolejnych latach pojawiały się próby nakręcenia nowych filmów, lecz żaden z tych projektów nie został zrealizowany. Aktorka rzadko pojawiała się publicznie, a jej naturalna potrzeba samotności osiągnęła po zakończeniu kariery apogeum. Aktorka prowadziła niemal pustelnicze życie w Nowym Jorku aż do końca swojego życia." [wikipedia]
Źródeł wiedzy jest nieskończona ilość. Nie warto ograniczać się do filmwebu...
Prawda jest taka, że filmy z Garbo nie były specjalnie popularne w samych Stanach Zjednoczonych, w przeciwieństwie do państw europejskich, gdzie MGM nieźle zarabiało na obrazach z jej udziałem. Z wiadomych względów po wybuchu II wojny światowej kurek złota z Europy został zakręcony, a wytwórnia po prostu nie wiedziała co zrobić dalej z jej karierą. Gdyby Thalberg wciąż żył, pewnie wpadłby na jakiś pomysł, który mógłby nadać nowy kierunek karierze Garbo.