Jakby nie patrzeć to zrobił tyle tylko co kiedyś zrobili starożytni ludzie. U starożytnych to Ziemia była kiedyś kosmosem, ludzie wyobrażali sobie co jest tam hen daleko za morzem i nie wiedzieli o innych kontynentach. Howard a za nim kolejni pisarze s-f dziś robią to samo z samym bezmiarem wszech świata i jak ten fakt wpływa na ich wyobraźnię. Alien jest tu na tych samych prawach powoływany do istnienia w umysłach ludzi jak Przedwieczni Lovecrafta lub jak Monolit z Odysei kosmicznej. Nie jest też tak, że można nawet powiązać Monolit z Przedwiecznymi tylko, że ci bogowie nie mają fizycznych ciał? Łączy jednak te samo poczucie potęgi przy których ludzie teraz są niczym.