To sobie teraz odsłuchajcie OST'a z Interstellar i ładnie przeproście. Najprawdopodobniej odbierze
za to Oscara. A teraz możecie myśleć co na to odpowiedzieć, typu:"A mi się nie podobał, bo był gupi"
lub "Na bank komuś ukradł...czekaj...szukam... dobra może nie, ale John i Ennio i tak są lepsi...".
Oto moja odpowiedź:
Zrobił bardzo dobry soundtrack, co nie zmienia faktu, że ostatnie 10 lat jego twórczości było niezbyt owocne.
Wyraźnie inspirował się Glassem i jego muzyką do Koyaanisqatsi. Link na dowód: http://youtu.be/r4WlNj1TTqA?t=18m47s .
To jest dowód? Masz coś z garem? Znalazłbyś pewnie coś podobnego i jeszcze starszego. Wtedy pewnie Glassa byś nazwał złodziejem?
Inspiracja to nie od razu złodziejstwo, ale już nie oryginalność. A jeśli nie słyszysz podobieństw to elo, nie odpowiadam za twoją muzyczną ignorancję.
Cały score jest mocno przesiąknięty Glassem, zarówno w strukturze jak i inspiracjach brzmieniowych (w tym wypadku Koyaanisqatsi właśnie) i są to inspiracje nieprzypadkowe. I nie ma w nich nic złego, rzecz jasna, tak samo jak w inspiracjach Ligetim przy fragmentach chóralnych.
Jeśli ścieżka Glassa jest dla Ciebie przeciętna to nie mamy o czym rozmawiać. Jeśli nie widzisz muzycznych nawiązań - tym bardziej, bo z ignorancji się wyrasta. :)
Wracaj do bajek... Cała ścieżka jest taka sama. Po prostu wszystko porównuję z muzyką Zimmera i jest dla mnie przeciętne. Nie potrafisz tego rozumieć? Dobrze się tego słucha oczywiście, ale to jeszcze nie to. Trochę tolerancji (uff nie lubię tego słowa).
Soundtrack dobry, jednak za długi, za dużo go wszędzie i za mało różnorodny. A od tych kilkunastu aranżacji motywu przewodniego można było się porzygać.
" Najprawdopodobniej odbierze za to Oscara"
Nie odbierze
" ale John i Ennio i tak są lepsi..."
John i Ennio są lepsi
W sumie jednak była to jego najlepsza muzyka od dawna. Szkoda że powstała do tak śmiesznego filmu jak "Interstellar".
Masz rację, jest lepszy i to o wiele.
Nie wiem czy nazwanie jednego z najbardziej oryginalnych filmów oklepanym jest właściwe ale pisz co chcesz.
"Współczuję gustu"
Mała rada. Nie kompromituj się takimi tekstami bo nikt nie będzie brał cię na poważnie.
"Nie wiem czy nazwanie jednego z najbardziej oryginalnych filmów oklepanym jest właściwe ale pisz co chcesz." Szkoda, że nawet córkę reżysera znudził ten gniot...
"Szkoda, że nawet córkę reżysera znudził ten gniot"
Szkoda, że nawet aktorzy zauważyli jak "Interstellar " jest śmieszny i też ich rolę są śmieszne.
Patrząc na ich grę aktorską to chyba od samego początku.
"Boyhood to dno pokroju Klanu. Interstellar, to genialne widowisko..."
To oglądaj dalej filmy pokroju "Interstellar". Nikt ci nie broni.
Lubię dobre kino Sci-fi. Podobała mi się "Incepcja". Zgadzam się że "Interstellar" to imponujące widowisko. Lecz dochodzi do tego brak logiki, drewniane aktorstwo i koszmarne dialogi.
Najpewniej nie odbierze. A John I Ennio są lepsi. I Max, i Jerry, i Elmer, i Bernard, i Miklós, i jeszcze jeden John to i od razu Nino, i Franz, i Erich, i Alfred, i Dymitr, i Maurice, i Danny, i Alex, i Howard, i Basil, i Leonard i nawet Christopher. I to tylko na poziomie soundtracków, porównywanie jego holiłódzkiego pitolenia z Brahmsem czy Wagnerem to dopiero bzdura.
Uhh, jestem pod wrażeniem. Wymieniłeś imiona innych kompozytorów. Rewelacja. Imponujący wyczyn. Tak, tak Williams nie tworzy w Hollywood.
"I to tylko na poziomie soundtracków, porównywanie jego holiłódzkiego pitolenia z Brahmsem czy Wagnerem to dopiero bzdura." Nigdy ich nie porównywałem, więc nie wiem po co to napisałeś.
Nie tylko ich wymieniłem, ale znam po 20-30 ich prac gdyż, uważaj bo to będzie trudne, oglądam filmy. I, to będzie bardzo trudne, nie wystarczy tworzyć w Hollywood żeby robić holiłódzkie pitolenie.
Puk puk, krzykaczu. Gdzie ten Oskar dla Zimmusia plagiatorka? Odpowiedz nam bo szukamy i znaleźć nie możemy. Czyżby zapomniał robiąc score do Interstellar że w nazwie kategorii prócz najlepszej muzyki jest jeszcze słowo oryginalna? Ach ten Hansio. Niech się bawi tak dalej to raz dostanie pozew o kradzież praw autorskich a nie nominację do Oskara. Nara krzykaczu.
Ani razu nie dostał, a takie zarzuty poszczególni hejterzy formułują w stosunku do każdego kompozytora,wierz mi. Co do Oscara: cóż, jest to błąd tej śmiesznej Akademii. Kompletnie mnie nie obchodzą te Oscary. Piszę na forum, gdzie większość jednak obchodzi czy ktoś dostał statuetkę czy nie, dlatego o tym wspomniałem. Także mogłby Twojego posta nie być "krzykaczu":).
Sraty taty :) Cieszę się że rura ci ładnie zmiękła i nie każesz już nam przepraszać tak jak w poście otwierającym ten wątek. Więcej pokory następnym razem, a Akademii o nienagradzaniu nieoryginalnej muzyki można jedynie przyznać rację.
"To sobie teraz odsłuchajcie OST'a z Interstellar i ładnie przeproście." Masz jakieś problemy z czytaniem? Post kierowany był do ludzi, którzy ciągle hejtowali Zimmera. Tak jak mówiłem, wszyscy prześwietlają Zimma, bo jest znany i hejterzy węszą... Może Glass się zgodził? Po co się wymądrzasz, jak nic nie wiesz... Ważne, że dobrze się tego słucha...
Nie jest to błąd Academy Award for Best Original Score - tak nazywa się kategoria, w której zimmer miał nominację. Czy jego muzyka była ORYGINALNA? (oryginalny - taki, który nie jest naśladowaniem lub przeróbką czegoś innego lub o człowieku: tworzący we własnym stylu, samodzielnie lub niebędący kopią) - definicja za wiki słownik. Nie była bo jest inspirowana/wzorowana/zerżnięta z Koyaanisquatsi. Muzyka Despalta ocieka oryginalnością...(nie jestem jego fanem).
ZImmer zrobił to samo w Incepcji - http://www.youtube.com/watch?v=_qcDXjWdFBk.
http://www.youtube.com/watch?v=f2QNRLZBKG4
http://www.youtube.com/watch?v=u2R8JyoKsYM
http://www.youtube.com/watch?v=rEAPeDKUTLo - Interstellar.
ZImmer zbyt często naśladuje samego siebie oraz innych. Jakby to był inny kompozytor (Horner też kopiuje na potęgę) to może byśmy byli w stanie uwierzyć, że nie kopiował.
Hmm ja podobieństwa do Incepcji widziałem w Cienkiej Czerwonej linii, Zimma autorstwa. Te kawałki wcale nie są do siebie jakoś bardzo podobne. W Interstellar to już chyba bardziej. Ale bez przesady, nie posądzałbym go plagiat. Nie można wymyślić podobnej muzyki lub się nią inspirować? Ważne jest jak brzmi, a nie czy w innym filmie też było coś takiego.
http://www.youtube.com/watch?v=RhUE-GVeG44 - takie coś boli tych co naprawdę wychwytują takie byki i często kompromitacje. Od czasów gladiatora do czasów ostatniej części piratów Zimmera muzyka była niemalże identyczna do tej z gladiatora. Fakt, słuchać tego można, wpada w ucho, jest to często muzyka dynamiczna, lecz ciągle powielana lub lekko zmodyfikowana. Sorry, ale taka jest prawda, do 2005-2007 roku Zimmer był moim ulubionym kompozytorem. Wtedy uświadomiłem sobie, że tylko odcina kupony, rok po roku to samo. Morricone, Glass, Williams, Goldsmith, Beltrami, Desplat, Mansell, Barry. To tylko niektórzy z warsztatem lepszym lub który był lepszy (bo Goldsmith i Barry już nie żyją) od Zimmera. Klaus Badelt wywodzący się ze szkoły Zimmera również kopiuje samego siebie - od czasów "Przysięgi" nie zrobił nic oryginalnego.
"Hmm ja podobieństwa do Incepcji widziałem w Cienkiej Czerwonej linii, Zimma autorstwa" to jest właśnie autoplagiat. Horner robi to samo Apollo 13 --> Wróg u bram ---> Troja ---> Avatar = te same motywy przez cały film, ate filmy dzieli od pierwszego do ostatniego ponad 10 lat, grupo ponad 10, bo Apollo jest z 1995 lub 1996 roku, a Avatar z 2009.
Chwila... Chodzi Ci o to, że muzyka z Piratów była identyczna do Gladiatora? Chłopie chyba żartujesz. W Gladiatorze jest może 3 minutowy kawałek, który rzeczywiście jest podobny do 2 kawałków z Piratów. Wielkie mi rzeczy. Jak się ogląda film, to nawet tego nie słychać...
Morricone, Glass, Williams, Goldsmith, Beltrami, Desplat, Mansell, Barry. No właśnie oni mnie nudzą. O to chodzi.
A co Cię autoplagiat interesuję? Zimmer nie robi tego tak bezczelnie, że cały film leci to samo. W "Cienkiej" może przez 1 minutę pojawia się muzyka z Incepcji. I to tyle... Jak masz się czepiać, to rób to z głową. A muzyka z Mrocznego Rycerza Ci się nie podobała? Człowiek ze Stali? Wyścig? Crysis 2? Call od Duty 4? Król Artur? Słucham tego Twojego Duft Punk i nieźle się tego słucha...
Gladiator = Król ARtur = Ostatni Samuraj = Piraci.
http://www.youtube.com/watch?v=VGudWMHVZ7o
http://www.youtube.com/watch?v=8HIdjU0DZkQ
http://www.youtube.com/watch?v=Pf0C5tzcQlg
+Nowsze produkcje jak Interstellar = koyaanisquatsi i Incepcja z poprzednich linków. Otwierasz w ogóle te linki i przesłuchujesz czy rzucasz jadem na prawo i lewo, bo jedyna racja to tylko ta Twoja.
Już napisałem, słucha się tego dobrze, wpada w ucho... ale oryginalności w tym ZERO!!!
"Gladiator = Król ARtur = Ostatni Samuraj = Piraci."
Se żartujesz w tej chwili... Gdzie ty widzisz podobieństwa między OS,a Piratami?
Słucham tych Twoich linków i ciągle są to kawałki trwające minutę. WOW co za plagiat... Szkoda, że nawet tego nie słychać. Uczepiłeś się tych Piratów, szkoda, że nie zauważyłeś, że jest ona bardzo zmienna i dynamiczna, więc każdy kawałek trwa dość krótko. Więc te Twoje plagiaty nie wpływają na całą ścieżkę, tylko pojawiają się na kilka sekund, gdy cała trójka idzie plażą. To samo z Inter i innymi. Autoplagiaty to inna sprawa. Może 2 mu się zdarzyły, jak każdemu...
"Słucham tych Twoich linków i ciągle są to kawałki trwające minutę." wiesz co to jest "Main Theme"? motyw/utwór przewodni? Powtarza się w filmie wielokrotnie. Zimmer i oryginalność to jak Samsung i Apple (jedni zgapiają od drugich).
Tylko mi teraz nie mów, że Zimm plagiatował utwory przewodnie. Hahaha. No nie mogę... Puknij się w łeb. Pojedyncze kawałki jedynie...
Ty cały czasz gadasz o utworach na płytach... Sountrack=/=muzyka z filmu. Widzę, że jesteś niezłym fanatykiem Zimmera :) Motywy przewodnie są identyczne. Może jedynie jest tonacja zmieniona, co nie znaczy, że jest to NOWY/ORYGINALNY utwór...
Dawno temu na dzikim zachodzie = Piraci z karaibów 3 - LInk numer 1, ponad 30 lat różnicy
Strefa zrzutu = Piraci z Karaibów 1 = PzK 2 = PzK 3 - LInk numer 1
Gustav Holst = Gladiator LINK numer 2
Gladiator=PzK1 Link numer 2
Wagner = Gladiator LInk numer 3
Hrabia Monte Christo = PzK1 Link numer 3
Interstellar=Koyaanisquatsi
Incepcja = Bourne, Green Zone i Diona Dimm Team – Father
Wystarczy? Przykłady "tribute'ów" i autoplagiatów. Otwórz oczy
Po co podajesz całą trylogię PzK? Nie specjalnie to rozumiem. Normalne, że we wszystkich częściach jest bardzo podobna muzyka... Muzyka z Incepcji jest inspirowana muzyką Zimmera, już Ci to mówiłem... Te wszystkie Twoje linki to jakaś żenada... Trochę podobny kawałek i cała płyta jest dla Ciebie plagiatem. Zacznij myśleć...
Ja gadam o tym, że autoplagiatuje i wzoruje się na innych = nie jest oryginalny, a Ty cały czas o jakieś głupiej płycie... Co mnie soundtracki na płytach obchodzą? Uzywa tych samych motywów co chwile? Używa! Oznacza to brak oryginalności? Tak!
Słuchasz tego co Ci przesyłam? W czym mam kłamać? Opisuję fakty, jakie widzi mnóstwo osób - jakby ludzie tego nie widzieli to by nie wruzcali tych filmików, tyle osób by nie pisało, że używa tego samego motywu i wzoruej się na twórczości innych.
Wrzucają te filmiki i każdy z nich ma małą oglądalność... Tak jak mówię, chcesz żebyś wykazał, że Zimmer plagiatował motywy przewodnie. Bo jedna podobna nuta to nie plagiat.
http://www.slate.com/blogs/browbeat/2013/11/05/hans_zimmer_scores_the_same_does_ movie_composer_repeat_himself_audio.html
http://medium.com/@edrex_/the-12-years-a-slave-soundtrack-is-lifted-straight-fro m-inception-c108c727f53
Bo jedna podobna nuta - jedna nuta na pięciolini czy jedna nuta- jeden kawałek na płycie? Ten kawałek z płyty powtarza się w filmie w piratach przynajmniej 4-5 razy w każdej części, w królu arturze to samo i w innych wymienionych, bo są to motywy przewodnie.
Mało wyświetleń maja te wideo? 40, 50, 18, 1k to mało? Zrób więcej. Polecam linki u góry, znalezione w mniej niż minutę. Sądzą też tak publicyści... Ale ty jeden fan boy, fanatyk wiesz najlepiej.
"Dawno temu na dzikim zachodzie = Piraci z karaibów 3" Przecież to pojawia się na kilkanaście sekund... Dla mnie jest czepianie się. Podałem jeden przykład prosto z brzegu. Muzyka z Gladiatora pojawia się w PzK też na krótko i jest mocno zmieniona...
Są ludzie, dla których białe to czarne a czarne to białe. To jest jak walka z wiatrakami. Każdy, kto choć odrobinę zna się na muzyce to słyszy. Trzeba totalnie nie mieć słuchu by przez tak długi czas się kłócić i w żaden sposób nie przyjmować argumentów. Przesłuchałem przedstawione nagrania po dwa razy i za każdym razem pierwsze podejście było bez patrzenia w player. Zaskakujące, ile tego jest.
Poza tym, gratuluję wytrwałości w walce ze słyszącym inaczej.