Mógłby stawać w szranki z Picassem w konkursie na największe oszustwo artystyczne w historii. Przez ponad 10 lat zjada własny ogon i plagiatuje lepszych od siebie.
Z tą różnicą, że Picasso wniósł całkiem sporo do malarstwa, a Zimmer do muzyki nic.
Dobra, a teraz przedstaw te legendarne plagiaty i autoplagiaty, a ja z przyjemnoscia obale te brednie...
Motyw z Pewnego razu na dzikim zachodzie został splagiatowany przez Hansa w którejś części Piratów z karaibów. Trzymaj i obalaj, niczym twój idol władzę w Polsce.
https://www.youtube.com/watch?v=tzsqAjJnMdA
https://www.youtube.com/watch?v=tiekYKCbWAE
A wiesz ile trwa ten utwór w Piratach? 2 minuty. Słownie:dwie minuty. Jest to prędzej mrugnięcie okiem do Morricone, wystarczy zobaczyć w jakich okolicznościach ta muza leci...
Odpowiedź jest taka sama. Jest to zaledwie jeden utwór, który świetnie zresztą znam... Williams dostawał nawet Oscary za plagiaty, a raczej zapożyczenie. Bo umówmy się, autor muzyki powinien był dumny, że inni wykorzystują jego utwory.
Czyli teraz od tej strony. Więc, gdy ktoś splagiatuje Hansa, Zimmer powinien być dumny, że to zrobił, a nie roztrząsać, że to plagiat.
Okej. Szanuję Twoje zdanie. Ja sam nie doszukuję się plagiatów Hansa. To tylko dwa przykłady, które znam. Ja nie lubię w jego muzyce tego, że przeważnie to ultra epickie kawałki, ale to pewnie wina filmów, do których komponuje.
Epickie to znaczy? Chodzi Ci o zbytni patos i popis? Co myślisz o tym kawałku?
https://www.youtube.com/watch?v=jmmgS7seKT8
Mały Książę. Absolutne mistrzostwo. Dwa lata z rzędu Hans zrobi świetną muzykę, całkiem inną od poprzedniej. Przypadek? NIE SĄDZĘ!
https://www.youtube.com/watch?v=_LjF_UUdLRM
Nie wierzę! Ten utwór stworzył Hans Zimmer?! Ten Hans, który "zaszczycił" nas kompletnie nijakimi ścieżkami do "TDK" oraz "Incepcji"?! Czyli jednak potrafi! Albo ma utalentowanego pomagiera... W każdym razie ten utwór jest tym, czego oczekiwałem w przypadku twórczości Zimmera od bardzo dawna! Po prostu piękny!
Jak można ścieżkę do TDK nazwać nijaką? Przecież ta muzyka oddawała klimat filmu i naprawdę świetnie się jej słucha. W kilku momentach nawet nazwę ją genialną.
i dobrze, że nie wierzysz, bo to Richard Harvey skomponował. Wkład Zimmera w ten soundtrack to bodajże 3 utwory i podpis na okładce/napisach filmu.
Niestety jestem w stanie uwierzyć w to co piszesz. Przywoływany utwór straszliwie odbiega od tego co prezentował nam Zimmer w ostatnich latach (jedynie "Interstellar" pozytywnie mnie zaskoczył). Jeśli masz jakieś źródła odnośnie tego, kto jest autorem poszczególnych utworów (a w szczególności tego jednego), to chętnie bym je zobaczył.
Na forum filmmusic.pl także poczytałem i wychodzi na to, że istotnie tak jest. No cóż... moje zdanie o panu Zimmerze mogło się odrobinę zmienić. Niestety nic z tego. Jeden przyzwoity soundtrack z ostatnich lat ("interstellar") nic tutaj nie zmieni.
Czyli panu Zimmerowi znowu przypisuje się cudze zasługi?
Żadna niespodzianka, podobnie było chyba również w przypadku "Piratów z Karaibów".
Kompozytor jest genialny czy tego sie chce czy nie.Prawda jest taka ze nie ma na swiecie kompozytora ktory by jakiegos malego kawalka nie zaporzyczal od innych znanych.Nie ma nic zlego w tym jak dlugo sa to tylko male fragmenty ktore nikomu zlego nic nie robia a tylko slucha sie lepiej z jego podkladem i wyobraznia ;].
tworzenie czegoś nowego to mieszanka własnego talentu i po kawałku innych. Wszyscy czerpią od siebie inspirację
fakt, byłam na koncercie i zauważyłam, że motywy się powtarzają. Ale jestem na "fazie" wielkiego fana, i potrafię to wybaczyć. Minie mi i pewnie będę takiej samej racji