Harrison FordI

Harrison J. Ford

8,6
98 974 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Harrison Ford

uważam że film Ścigany był w karierze Forda najlepszy i nic już go nie przebije:)

aeternus

A ja sie nie zgodze. Ford zagrał dobrze w Ściganym, ale Tommy Lee Jones był lepszy ( dostał nawet oscara za tę rolę) Nie chodzi tu tylko o grę aktorską, ale rola Forda była źle napisana i niedorzeczna. Zwyczajny lekarz nie może tak nagle wodzic za nos wszystkich służb bezpieczeństwa! To naiwne! Nie mam nic do Forda, to jeden z moim zdaniem najlepszych aktorów na świecie, ale napewno nie w Ściganym!

tunia

"Zwyczajny lekarz nie może tak nagle wodzic za nos wszystkich służb bezpieczeństwa!"To naiwne! "
Ale to jest film! nie musi być odzwierciedleniem rzeczywistości, na tym polego urok kina. Czasem film pokazuje nam rzeczy, które w rzeczywistym świecie nie mają prawa się zdarzyć:) A ja już nic nie poradzę na to, że ten film tak bardzo wrył się w moją pamięć. Czuję do niego sentyment i tyle. Zresztą cieszę się, że się nie zgadzasz, bo przecież wszyscy nie moga lubić tego samego filmu i tego samego aktora. ps. Tommy Lee Jones to również "mój aktor". :)

aeternus

Święte słowa, grunt to kulturalna dyskusja, a więc:
Film to tylko film, ale bez przesady :] Musi to mieć jakiś pierwiastek prawdopodobieństwa...ale co jak gadam...jak jakiś matematyk! To przełożę to na mój język: ja musze uwierzyć, że mimo wszystko taki bohater mógłby istnieć. Uwielbiam dramaty. Ford stracił żonę, został aresztowany, ma przed oczyma perspektywę spędzenia lat w więzieniu. I nagle sposobnośc ucieczki, korzysta z niej, zostaje ranny, ucieka. Do tego momentu to naprawdę świetny film. A potem zaczyna się cyrk! Pierwsze co robi, to obcina sobie brodę, by nie być poznanym. Wywodzi w pole pierwszego policjanta, z którym ma do czynienia, znowu ucieka, tym razem ściga go juz wyższa ranga jednostka. Z nagłego przypływu kaskaderskich zdolności wykonuje brawurowy skok wprost do wzburzonej rzeki, z wysokości kilkudziesięciu metrów. Oczywiście przeżywa, znowu cudem uchodzi policji, zaczyna się śledztwo na własna rękę, co kończy się wspaniałym rozwiązaniem na korzyść bohatera...Dziwny zbieg okoliczności. Tylko wspaniały Tommy ratuję drugą część filmu. On jest podporą i to dzięki niemu ( i oczywiście dzięki aktorskim zdolnością Harrisona) dają Ściganemy 7/10. Oglądając go spędziłam naprawdę miłe i ciekawe 2 godziny. Póki nie zaczęłam zastanawiać się nad nim po wyłączeniu TV.

ps. Tommy zasłużył na tego oscara - to muszę mu oddać :]

Pozdrawiam:)

tunia

„A potem zaczyna się cyrk! Pierwsze co robi, to obcina sobie brodę, by nie być poznanym.”
Obcina brodę…. To naturalne... ja też bym tak zrobiła.

„Wywodzi w pole pierwszego policjanta, z którym ma do czynienia” akurat to nie było trudne, więzień uciekł kilka godzin wcześniej, był w więziennym uniformie z brodą, policjant uprościł sobie sprawę i mózg podpowiedział mu, że szuka człowieka brodatego, w brudnym więziennym uniformie. Ford był czyściutki, bez brody i w lekarskim fartuchu.

„Z nagłego przypływu kaskaderskich zdolności wykonuje brawurowy skok wprost do wzburzonej rzeki, z wysokości kilkudziesięciu metrów.” a co miał do stracenia i tak był skazany na karę śmierci… ludzie w sytuacjach „podbramkowych” robią różne dziwne rzeczy… w szczególności jeśli chodzi o osobę uciekającą przed policją… np. ile razy przestępcy ginęli w wypadkach samochodowych uciekając przed policja. Była cała seria filmów dokumentalnych ze Stanów Zjednoczonych ukazująca najniebezpieczniejsze ucieczki samochodowe przed policją. Aż włos się jeżył na głowie, kiedy widziało się jakie rzeczy uciekinierzy wyprawiali za kółkiem.

„Ścigany” kinowy jest przede wszystkim nastawiony na akcję w przeciwieństwie do serialu, gdzie bohater bardziej przeżywał straszliwe poczucie niesprawiedliwości. „Ścigany” serial to opowieść głównie o doktorze „ścigającym” zabójcę żony, „Ścigany” kinowy to natomiast opowieść o doktorze „ściganym” przez przedstawiciela oficjalnej sprawiedliwości. (T.L.J.- wielka zasługa) Jednakże i w kinowym „Ściganym” widzimy, że główny bohater cierpi. Wiemy, co może ulżyć jego cierpieniu: schwytanie zabójcy i odzyskanie dobrego imienia.

„co kończy się wspaniałym rozwiązaniem na korzyść bohatera...” nawet najstraszliwsza zemsta i najskuteczniejsza rehabilitacja nie powetują straty ukochanej osoby. Banalny happy end jest od początku niemożliwy.
Pozdrawiam GoHA:)

użytkownik usunięty
aeternus

No nie wiem...Ja uważam, że Indiana Jones, ale jak kto woli...

aeternus

a ja uważam w indianie byl dobry a mi szczegolnie podobal sie w K19. a kazdy ma swoj gust:):):):):)

Justyna

W "Ściganym" zagrał nieźle, ale według mnie Ford miał najlepszą rolę w "Wybrzerzu Moskitów", a także jako Indiana Jones.

Mr_Myers

Kurczę, dopiero teraz zorientowałem się, że popełniłem błąd - chciałem napisać "Wybrzeżu Moskitów".

aeternus

A ja myśle że najlepiej zagrał w Indianie i Blade Runerze.

GrEgOr86

Han Solo i Indiana Jones tak mi się wydaje... ;] Takie najbardziej wyraziste postacie. Nikt nie moglby ich zagrac lepiej :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones