I dopiero dodałem do ulubionych, to dziwne bo kiedyś dobre rozrywkowe aktorstwo utożsamiałem głównie z nim. Tytaniczne role w tytanicznych trylogiach przełomu lat 70-80 - Gwiezdne Wojny, Indiana Jones, a także Łowca Androidów unieśmiertelniły go, ale i rozleniwiły. Choć błyszczał regularnie i w Wybrzeżu Moskitów, i w sensacyjnej serii jako Jack Ryan, i w Ściganym, i w Co kryje prawdna, i w K19. Czegoś tu w tej karierze wciąż brakuje, podstarzały Indi nie jest na to raczej receptą.