hehe co tu mam dodać? Mówisz moimi myślami. Szkoda,że został na tym portalu doceniony dopiero po śmierci dawniej był ledwo co w top 100, teraz w top 10 tylko dlatego,że umarł go doceniacie... zawsze był wybitny i moim zdaniem zasługiwał na miano najmłodszego talentu aktorskiego,ale cóż .. ;/
Nie zgadzam się . Rola Jokera była naprawdę niezwykła. Oglądając film
widać, jak bardzo Heath wczuł się w tę rolę, widoczny też jest jego kunszt.
To, co on zrobił z tą postacią, było fenomenalne. Joker, jego mimika,
ruchy, głos - wbija w fotel i przeraża.
Moim zdaniem, Heath Ledger zdecydowanie zasłużył i na Oscara, i na miejsce
w rankingu. Był naprawdę wybitnym aktorem.
To świetny aktor, za życia był jednym z najbardziej obiecujących. Oprócz
Jokera fenomenalnie zagrał w "Brokeback Mountain". A co do Twojego toku
rozumowania - to jest w top 10, bo umarł, czy dlatego, że zagrał Jokera?
Lepiej on niż te wszelkie gogusie. Poza tym Heath był rewelacyjnym aktorem, pokazał klasę w TDK i mi to starczy.
Gdyby nie umarł to znalazłby się jeszcze wyżej za kilka lat. Wiem, że niektórzy, zwłaszcza nastolatki, zrobiły sobie z niego obiekt kultu, ale każdy kto zna się na aktorstwie powie, że był geniuszem w swoich fachu.
Myśle, że stawianie znaku równości między śmiercią aktora a jego pozycją w rankingach popularności jest tylko dużym uproszczeniem. Ile czasu minęło od śmierci Heatha? Dwa lata - i dalej jego pozycja jest wysoka. Dla niektórych to postać wręcz kultowa. A Patrick Swayze? Bardzo dobry aktor, najbardziej znana rola w "Dirty Dancing", zmarł jakiś czas temu w wyniku długiej choroby i jego popularność wzrosła tylko nieznacznie. W tej chwili mało o nim się pisze i mówi - najczęściej w zapowiedziach filmów w TV. W rankingu też nie "wskoczył" do pierwszej dziesiątki.
Mówienie, że forumowicze głosują na Heatha dlatego, że zmarł i ich ocena opiera się tylko na Mrocznym rycerzu też jest tylko uproszczeniem. Jestem ciekaw czy założyciel tematu obejrzał kiedyś "Tajemnicę Brokeback Mountain" (jak dla mnie to arcydzieło!), "Candy", "Patriotę", "Nieustraszonych braci Grimm" czy mniej znane filmy "Ned Kelly","Zakochana złośnica", czy "Cenę honoru". Ledger pokazał w tych filmach cały swój kunszt aktorski i są ludzie którzy naprawdę doceniają go jako aktora. I co o nich ta osoba powie - że oglądali filmy, które im się podobały, są złe bo ich promocja nie była na taka skalę jak "Mroczny rycerz" i nie były tak dostępne dla szerokiej publiczności co hollywoodzkie superprodukcje? Niedługo w kinach "Parnassus" - ostatni film z Ledgerem. Jestem gotów się założyć, że jego pozycja pójdzie w górę i bardzo się z tego ucieszę.
Jestem ciekaw, czy Tomax zajrzał do niezmierzonych otchłani kina i ujrzał tych, których Heatha i mu podobnych zjadają dupą, a okupują pozycje poza top 100.
Powiem tylko tyle - ranking Top 100 powstaje na podstawie głosów użytkowników, a Heath Ledger uzbierał tych głosów 17,5 tysiąca utrzymując w rankingu wysoką średnią tych głosów. Z ilością tych głosów różnie bywa w przypadku tych poniżej, najczęściej mają ich mniej. Widocznie nie tylko ja, ale i także duża grupa osób nie zajrzała jeszcze do niezmierzonej otchłani kina i dojrzała jeszcze tych, którzy "zjadają Heatha dupą" :) Ja takich nie widzę, widzę tylko takich którzy dorównują mu talentem, ale mają pecha, bo mniej osób na nich głosowało albo dostali niższe oceny. Byli i są dobrymi aktorami, zasługuja na szacunek i uznanie tak jak Ledger, a określenie "zjadać dupą" świadczy tylko o poziomie osoby, która to napisała, a nie o ich talencie aktorkim.
zgadzam się z Tomax24, a Cover jestem niczym/nikim więcej jak tylko pozerem !!! pokaż mi tych zjadaczy dupą !! raz !!! cwaniaczku!
widać, że się nie znacie na jego aktorstwie i twórczości ! po części rozumiem wasze komentarze które opierają się tylko na jego pośmiertnym skoku w rankingu, nie macie pojęcia niczym i wypowiadacie się tylko z tego powodu. dla mnie Heath był zawsze świetnym aktorem, a oscara za jokera i tak by dostał... poczekajcie tylko na Parnasausa. i posłuchajcie prawdziwych krytyków , którzy znają się na rzeczy. i w tym wypadku ewentualne wytłumaczenia - rzecz gustu nie ma nic do rzeczy! pozdro!
autor ma prawdę. a co się dzieje obecnie na rynku muzycznym?
Niezbyt interesujące kawałki Michaela (o których słyszałam że wcale mu się nie podobały i nie chciał ich wypuszczać na rynek) stają się hitami, bo umarł. I docenili go też, bo umarł.
Tak samo jest z Heathem.
Dla mnie Ledger zawsze był aktorem z "górnej półki". Nie ważne czy będzie w pierwszej 10 czy 100. To tylko ranking i nie ma co się podniecać. Uważam, że facet miał niesamowity talent. Klasę pokazał już w "Tajemnicy Brokeback Mountain". Zagrał fenomenalnie. Aż dziw bierze, że wtedy nie dostał Oskara.
no cóż trudno się z Tobą nie zgodzić liczy się jak grał a nie jakie miejsce zajmuje w rankingu,ale jednak do czegoś ten ranking służy. Spotkałem sie już z twierdzeniami, iż jest on bezużyteczny i bezsensowny bo jednych "geniuszy" stawia się wyżej a innych niżej. Może i to brutalne,ale się z tym nie zgadzałem i uważałem rank za fajna opcję jednak teraz zmieniam zdanie patrząc na top10.. ;p a odnośnie do Pana Heath'a to moim zdaniem już w Obłędnym Rycerzu pokazał klasę, a TBM i Patriocie .... robi wrażenie Moim zdaniem Magik Kina i już od ponad 8 lat jest w moim osobistym top10 :)
Gdyby zyl dluzej, dostalby zapewne wiele nominacji za wspaniale role ,ktore czekalby GO , poniewaz byl to czlowiek, przed ktorymi otworzylyby sie drzwi do wielkiej kariery. Sam Gibson to potwierdzil w ktorejs ze swoich wypowiedzi..