Do kogo bardziej byście porównali Heatha Ledger'a.
Do Marlona Brando.(Jak porównuje go prasa nie tylko zagraniczna.Samemu Brando dorównał tylko w jednej roli "Czekając na wyrok".Był świetny,ale i Marlon miał lepsze debiuty "Tramwaj zwany pożądaniem" czy "Viva zapata",a Ledger trafił do produkcji ludzi z MTV-"Zakochana złośnica")
Czy do Jamesa Dean'a(Fakt jest taki ,że oboje mieli świetne warunki aktorskie,(Ledger trochę w późniejszym stadium),umarli tak samo w młodym wieku i została po nich pamięć.To ich łączy.)
A więc do kogo z tych dwóch Gentelmenów byście go porównali...
Czy tak jak media do Marlona Brando czy jak mówi stereotyp do Jamesa Deana.
Jezus Maria do zadnego z nich. Jeszcze mu brakowalo do obu. A swoja droga to wogole bez sensu porownywac Ledgera do Brando, ktorego kariera aktorska trwala ok 50 lat. No i nie rozumiem stwierdzenia ze Brando mial DEBIUTY. Debiutuje sie raz, nieprawdaz?
A kimże jest wspomniany Wentworth Miller? Nigdy o człowieku nie słyszałam. Zagrał w jakimś wartościowym filmie?
Czytaj między wierszami...Ja chyba w przeciwieństwie do ciebie czytam prasę i prównanie do Brando zostało wymyślone przez prasę,a jeśli chodzi o jego"debiuty"tzn. pierwsze filmy.