Nie prawdopodobne jak to usłyszałem byłem w szoku i do tej pory jestem.
Podobno ukrywa się w Indonezji są na to ścisłe dowody. Wysłano do niego papiery aby wstawił się przed sądem ma postawione zarzuty o sfabrykowanie i reklamowanie swoją śmiercią.
podaj link to może przeczytam , ale pewnie nie uwierzę
a ja ostatnio widziałam Michaela Jacksona jak robił moonwalk koło mojego domu...
ehhh no chciałabym, ale - ONI NIE ŻYJĄ!
puknij się w ten pusty łeb, zajmij się czymś porządnym w życiu, a nie wymyślaj takich marnych prowokacji, bo to świadczy tylko i wyłącznie o twojej głupocie.
noo, co racja to racja, nie ma lepszego sposobu na rozreklamowanie filmu do granic możliwości jak śmierć. No
i oczywiście najlepszy sposób na Oscara.
Tak, oczywiście wszystko jest chwytem reklamowym i Ledger pławi się teraz w luksusie i poleruje Oscara...
no tak. Wczoraj widziałam go w mojej małej Zielonej Górze. Zatrzymałam go i zapytałam "Czy ty przypadkiem nie żyjesz?" a on mi na to "No, nie żyję." I poszedł!
Nie macie się z czego nabijać ?? no tak bo czyjaś śmierć jest taka śmieszna.
Skończcie już bo aż rzygać się chce.
"wstawił sie przed sądem" ja bym nie ryzykowała. Kilka promili we krwi w obliczu wymiaru sprawiedliwości to obraza Wysokiego Sadu....
Jak można być tak głupim ?? To się nie mieści w głowie. Ludzie stuknijcie się !!! Robić sobie żarty ze śmierci, po prostu żałosne...
Przepraszam, jeśli malo czytelnie się wyraziłam. Nie robię sobie żartów ze śmierci (Tym bardziej Heath'a spoczywaj w spokoju i pokoju) tylko robie sobie żarty albo raczej kpię z głupoty niektórych uzytkowników tegoż portalu. Temat rzekomego spokojnego (,czy tez nie) dalszego życia Ledger'a zupełnie zignorowałam, jako niedorzecznośc, ale tak radykalnie niskiego poziomu kultury osobistej nie mogłam zignorować.
No wiecie co? brak słów na komentarz. Oni nawet po śmierci nie mogą mu odpuścić? Ale nie ma się co dziwić, Marilyn Monroe do tej pory wałkują. Jeśli chodzi o kasę to nie ma czegoś takiego jak zwyczajna przyzwoitość, a już na pewno nie w mediach.
Tak żyje i ukrywa się przed własną córką!? Jasne, bo niby miał powodu uciekać przed kilkulatką i swoją rodziną.
HALO PROSZE O UWGĘ!
Ze względu na szacunek do osoby, której tej post dotyczy mam prośbę, albo raczej sugestię.
W jakimkolwiek celu (o ile takowy istniał), ktokolwiek napisał te bzdury, będzie bardzo zawiedziony jeżeli ten temat ucichnie i wszyscy ta wyssaną z palcą informację potraktują jak żart zupełnie niegodny uwagi.
Porponuję, nie wpisywać się i nie komentować tej informacji niech ona sobie zwyczajnie ucichnie.
Dajmy spokój wszyscy doskonale wiemy, że Heath (niestety) nie żyje i nawet nie ma co się rozstrzasać nad takimi bredniami.
Dziękuję za samą uwagę (nie musicie się stosować to była tylko rada)
Ludzie są naprawdę śmieszni. Aż żal. Jak można kpić z czyjejś śmierci i ludzkiego nieszczęścia. Żal mi tego aktora do dnia dzisiejszego ale nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Myślę, że jego historia powinna uświadomić wszystkim do czego potrafi doprowadzić sława. Słysząc to słowo, naszą pierwszą myślą są pieniądze, super dom, samochody. Uwieżcie po kilku latach dla gwiazd to nie wiele znaczy. Ludzie potrafią tak dosadnie zniszczyć psychikę człowieka, że niewielu z nas może to sobie wyobrazić. Znam wiele sław, które stoczyły się na samo dno. Nie piszę tutaj o heathe, ale weźmy wszyscy pod uwagę, że przez naszą głupotę wiele ludzi może zginąć, zmarnować się. Upadek spowodowany przez nas, może być tak silny, że już nigdy nie będą się w stanie z niego podnieść :-(
ciekawe jak ledger moglby udowodnić że naprawdę nie żyje?:P jakby pokazali jego zwłoki na głownej ulicy w nowym jorku to i tak wszyscy mówiliby ze to nie on:P tak samo sądzę, że jackson, elvis, marylin monroe, james dean wszyscy żyją, to taki spisek rządu USA, wysłali ich wszystkich na inna planetę;P
ale dziwne jest to że największe światowe gwiazdy zawsze gineły w dziwne sposoby. Marlyn, Michael, Elvis, Ledger, Mercury oni naprawdę coś znaczyli i są do dziś nie zapomniani. Może coś w tym jest. A może spisek? Dziwne to trochę, Po prostu meli dość skandali wokół siebie i sobie wyjechali:)
Śmierć w tak młodym wieku,u szczytu kariery,śmierć,którą trudno uzasadnić,zawsze będzie budzić emocje i pobudzać wyobraźnię.
W taki sposób najwięksi obrastają legendą.
Ale do ciężkiej cholery,budujmy im pomnik na fundamencie szacunku do ich talentu i osiągnięć.
Tania sensacja nie ma z tym nic wspólnego.
Takie debilne <no przepraszam,tylko to słowo mi tu pasuje> "teorie" odwracają uwagę od dorobku takich ludzi,jak Ledger.
Bo przecież to,że umarł,nie było jego największym sukcesem!
Shame on you, Fox.
Od razu napisz książkę.
" Jak próbowałem wskrzesić Heatha Ledgera".
Żenujące.