Dyskutowałysmy już kiedyś o tym w innym wątku. Szanse oczywiście ma i moim zdaniem nawet wielkie. Jednakże pozostaje cały czas pytanie, po co mu ten oscar teraz? Zasłużył na niego już 3 lata temu za inną rolę, którą zagrał(Ennisa Del Mara)i niestety nie został doceniony, a szkoda...

a ja i tak bardzo chcę ,żeby dostał, szkoda,że go nie odbierze, ale uważam,że za to wszystko co włożył w tę rolę i wszystko co jej poświęcił to mu się po prostu należy, byłabym bardzo szczęśliwa :)

Oczywiście, że ma szanse i mam nadzieje, że go dostanie
Rola Jokera strasznie dużo go kosztowała,
więc jeśli(a mam nadzieje, że tak) wygra to na pewno będzie zasłużony ;)

Joker jest najlepiej zagraną postacią jaką kiedykolwiek widziałam, w Jokerze nie dostrzegam nic z Heatha (no, może tylko jego włosy xD), tylko odrębną jednostekę z własnymi poglądami i indywidualnym podejściem do świata. Jak dla mnie Ledgerowi ewidentnie należy się Oscar, choć na nic mu już ta nagroda...

bedzie oscar.

Dla mnie najlepsza rola jaka kiedykolwiek widzialem .

Według mnie Heath powinien dostać Oscara już w 2006 roku za rolę w "Tajemnicy Brokeback Mountain".
Mam OGROMNĄ nadzieję, ze dostanie go tym razem i to nie tylko za Jokera ale za całokształt twórczości, która tak naprawde nie została doceniona żadną nagrodą za jego życia (oprócz nagrody MTV w 2006 roku, którą musiał "podzielić" z Jakem Gyllenhaalem).