a może skupcie się na jego filmach? wypisujecie tu wasze smutki i gorzkie żale, a potem dopiero zarzucają mu miejsce w rankingu przez jakieś rozhisteryzowane małolaty. ogarnijcie tyłki, wszystkim nam jest przykro i smutno, ale bez przesady.
Odezwała się mądra. Każdemu jest smutno, a ja mam prawo wyrazić to w tym, że nikt o nim nie zapomni. A jak coś się nie podoba, to czemu tu piszesz do cholery.
bo tak mi się podoba. urządzacie sobie tutaj jakieś gorzkie żale, a to chyba nie jest miejsce na takie rzeczy, nie? załóż jakiś pamiętnik i tam się wyżalaj. potem nie dziwne, że piszą, że miejsce w rankingu ma tylko za śmierć, skoro wy nie potraficie już pisać o jego aktorstwie a tylko waszych zasranych smutkach (ciekawe ilu z was wiedziałoby o jego istnieniu, gdyby nie jego przedwczesna śmierć). ygh.
ja tutaj mogę się wysilać nad postami, a ty nie wiesz pewnie w ogóle o co mi chodzi, eh.
Wiem o co ci chodzi.
Próbujesz mi powiedzieć, że powinnam pisać o jego aktorstwie , po to jest ten portal, a nie użalać się... n o tak jak ja to robiłam, bo widziałam, że było dużo takich tematów.
Oh dobra, zapomnij.
Nie było tematu.
:)
Możesz sobie popłakiwać i ubolewać nad jego stratą-każdy ma do tego prawo;)nie przejmuj się dziewczyno i nie masz za co przepraszać.
No przecież widać po postach, że masz do czynienia z dziewczyną o prostym umyśle.. Nie wysilaj się nawet, bo i tak nie zrozumie :). Jak ma potrzebę uzewnętrzniania się na forum w taki sposób to jej sprawa...
tu nie chodzi tylko o nią. rozejrzyjcie się, co się dzieje na jego forum. nawet jego fani, jak sądzę, nie piszą już o jego filmach, a zawsze wydawało mi się, że właśnie tego by chciał. wystarczy z resztą poczytać czy obejrzeć kilka wywiadów z nim, żeby to wiedzieć
Wiem, ale cóż można zrobić.. Nie zmienisz świata, kłócąc się na forum. Ale czytając Twoje posty utwierdzam sie w przekonaniu, że sa jednak jeszcze normalni ludzie! I tego się trzymaj. A co do niektórych osób wypowiadających się na filmwebie - od dawna jestem za tym, żeby wprowadzić jakąś selekcję na podstawie IQ czy coś..
rozumiem, że można od czasu do czasu się tutaj wyżalić. ale tak non stop? antyfani mają tylko pożywkę.
Tak samo jest z Kurtem Cobainem. Już rzygać mi się chce jak czytam kolejne posty o tym jak to szkoda, że nie żyje i, że pojechałoby się na koncert, ale niestety NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI... Każdy kiedyś umrze. Jeden będzie miał 80 lat, a drugi 25, ale to nie jest powód do wysławiania takiej osoby, bo śmierć nie czyni z niego bohatera. Zagrał w paru filmach przed śmiercią i za to powinno się go oceniać. Owszem, gdyby żył mógłby rozwijać swoją karierę, bo miał potencjał, ale nie żyje i możemy jedynie oceniać go na podstawie jego obecnej filmografii. Może się wydawać, że traktuję ludzi dość przedmiotowo, ale trudno, żebym rozpaczała nad kimś kogo nie znałam. Mogę jedynie stwierdzić iż szkoda aktora.
dokładnie. wiadomo, że ludziom jest bardzo przykro, bo odeszli za szybko, no, ale czasami tak się dzieje. na pewno nie jest to sprawiedliwe, ale już nic nie możemy z tym zrobić. teraz pozostało nam jedynie oglądanie filmów czy też słuchanie piosenek. moim zdaniem powinniśmy skupiać się na tym, co lubili najbardziej robić. możemy interpretować role, teksty, a takie pisanie.. cóż, każdy ma inny sposób na odreagowanie czyjejś śmierci, to normalne. dla mnie jest to po prostu robienie czegoś na pokaz. nie wiem, po prostu ja tak to odbieram.
Nie zgodzę się z aviatorką_6. Według mnie, każdy kto cenił Heatha za grę aktorską ma prawo ubolewać nad jego przedwczesną śmiercią; dzielić się swoimi przeżyciami i emocjami jakie wywołał w nas film z danym aktorem i wspólnie rozmawiać na ten temat. Od tego w końcu są dyskusje! Ja również rozpaczam nad śmiercią Ledgera. Nie zagrał w wielu produkcjach, jednak w każdej wykazał się świetnym kunsztem swojej sztuki, co zresztą zauważyła nawet Akademia. c:
Heath był i będzie na zawsze w sercach swoich fanów i w filmach, w których zagrał. Zawsze.
Aviatorka pewnie jako jedyna znała Heatha przed śmercią taaa.....
Tutaj są różne tematy o jego odejściu czy o aktorstwie każdy niech wchodzi tam gdzie go interesuje i po problemie....
nie musiałam go znać, żeby wiedzieć, że to co robicie jest dziecinne. ktoś tam wyżej napisał, że "dzielić się swoimi przeżyciami i emocjami jakie wywołał w nas film z danym aktorem i wspólnie rozmawiać na ten temat", oczywiście, tylko ciekawe w którym temacie wy w ogóle kiedykolwiek poruszyliście temat jakiegokolwiek jego filmu? cały czas tylko, że umarł, umarł, umarł. tak, umarł. tak, o wiele za wcześnie. tak, mi również jest bardzo przykro. ale to co wy robicie jest chore.
nie wiem czy żartujesz, ale nawet jeśli tak, to wolę nie wiedzieć, bo będziesz przynajmniej jedną osobą, która ma do tego takie same podejście jak ja i też widzi w tych obleśnych wpisach jakieś problemy psychiczne tych ludzi
aviatorka masz w zupełności rację.
nawet jeśli umarłby jakiś aktor w którym jestem zakochana bez pamięci, to błagam was w życiu by mi nie przyszło do głowy żeby rozpisywać się o tym gdziekolwiek (szczególnie CZTERY LATA PÓŹNIEJ), zwłaszcza na filmwebie. to jest portal do oceny filmów i aktorów oraz ich gry, a nie grupa wsparcia- wersja online. Jak już musicie koniecznie 'podzielić się swoimi uczuciami' to załóżcie sobie bloga, albo poszukajcie jakiegoś portalu czy forum fanek w żałobie (znając dzisiejsze przecudowne społeczeństwo istnieje taki i to nie jeden).
tam będziecie miały całą armię biednych ubolewających fanek i będziecie mogły sobie razem popłakać...
a potem ląduje taki na 10 miejscu w rankingu aktorów... Sorry, ok jest może dobry ale jak widzę ilu znacznie lepszych aktorów jest za nim daleko w tyle to.. no brak słów...