Nie wiem jak pozostali ale mi osobiscie wizja kolejnej częsci bez
Jokera , jakoś się nie widzi :(
mimo iż uwielbiam prawie wszystkie częsci Batmana
prócz "Batman Forever "
to bez Jokera nie będzie już to samo ....
to on był motordem napędowym całej ostatniej częsci
Zastanawiam się nawet,czy pójdę na trzecią część ''Batmana'' do kina. Uważam,że zbyt szybko Nolan podjął decyzję o nakręceniu następnego filmu z tej serii. Po tym,co Heath zaprezentował w ''The dark knight'',ciężko jest mi sobie wyobrazić Batmana bez Jokera...Film będzie niekompletny,pozbawiony tego,co najważniejsze; fascynujące, intrygujace,podnoszące napięcie. Postać Jokera stała się moim zdaniem sercem i sensem filmów o Batmanie.
Jednynym wyjściem jest wg.mnie wprowadzenie w trzeciej części postaci Harley Quinn.
Ludzieee, na Heath`u życie się nie kończy, myślę, że Bale, Caine i Freeman, zrobią wszystko aby 3 część była równie dobra, jak 1 i 2.
Cała ich trójka nie zapełni tak ekranu jak Joker Heath'a. I choćby nie wiem co zrobili,nigdy tak nie zagrają(choć szanuję M.Freeman'a).
Freman,Cane i Bale, juz w "Mrocznym Rycerzu" pokazali, ze jedna postac moze ich wszystkich przycmic,i to na raz... Joker poprostu zepchnął ich w cień,automatycznie czyniac z nich postaci "trzecioplanowe" :P
a co do 3 czesci,to fakt,bez Jokera to juz nie bedzie to samo,aczkolwiek sama postac nie jest niezastapiona,a przeciez wielu wspaniałych aktorów chodzi jeszcze po tej ziemi!!teraz wszystko zalezy tylko od dobrego scenariusza,no i oczywiscie ciekawego czarnego charakteru,któego role powieży sie aktorowi na miare Heatha,albo i lepszego..!! ja myśle ,ze Nolan nas znowu pozoytywnie zaskoczy :P..
Po części to co piszesz jest prawdą, ale nie należy zapominać, że żaden z tych trzech wyżej wymienionych aktorów nie jest gorszy od Ledger'a. Heath mógł być aktorem tej samej klasy co ta trójka, ale niestety nie miał już okazji się wykazać swoim talentem.
jedno jest pewne, Joker nawet to powiedział w filmie, mianowicie bez Jokera nie ma Batmana, Joker bez Batmana mógłby istnieć, ale Batman bez Jokera już nie.
co do roli Ledgera, to w ostatnim Batmanie, przyćmił on gre aktorów jak Bale, Freeman czy Caina ale to chyba dlatego, że miał bardziej wyrazistą rolę. mimo wszystko uważam że Ledger w wieku Freemana czy Caina byłby kilka razy lepszym aktorem, z większymi osiągnięciami niż oni.
Są ludzie , ktorzy są stworzeni do danej roli
w przypadku Heatha był to Joker
http://www.youtube.com/watch?v=-EBD2XjQaxk&feature=player_embedded#!
wiem ze opinie są podzielone jedni wola Nicholsona drudzy Ledgera
co nie zmienia faktu ze zagrał fenomenalnie ,
przed premiera i jakimkolwiek trailerem do tdk wszyscy (oczywiscie procz fanow heatha), ze nie da rady przebic nicholsona. nolan oraz scenarzysci sprawili, ze postac jokera byla intrygujaca i pociagajaca, heath odgrywal jedynie to co oni mieli na mysli, dlatego mysle, ze sukces tej postaci ma wielu ojcow.
ja czekam na 3 i wiem, ze zastapi postac jokera inna, rownie dobra!
W kolejnej czesci w ogole nie powinno byc postaci Jokera. Nie chciałbym by jeszcze ktos staral sie dorownac bezkonkurencyjnej roli Heatha.
osobiscie nie chcialbym, zeby postac jokera pojawila sie w 3 (w zasadzie 7 czesci :)), bo bedzie za duzo pier**** dlaczego, ale, poniewaz, jednakze itd!
osobiscie chcialbym, zeby pojawily sie postacie, ktore sie jeszcze nie pojawily w filmach.
W ostatnich wiadomosci na temat najnowszej części Batmana wynika, że nie wprowadzą wątku Jockera tylko znowu będzie powrót do Człowieka-Zagadki. Według mnie to bardzo dobry pomysł.
no nie wiem, bracia nolan nie chca zadnej postaci ktora byla, a wytwornia chce postac jokera. mysle, ze dopoki prace sie nie rozpoczna, tak naprawde nie bedziemy nic wiedizec o fabule
a ja wiem jak bedzie.....czegokolwiek by sobie wytwórnia nie zażyczyła to i tak ostatecznie bedzie tak jak zechce Nolan,poniewaz "wielcy szefowie" nie zaryzykuja zmiany rezysera,bo wiedza jak łatwo spiepszyc taki material,a taki film potrzebuje rezysera z wizja,ktory wie co robi,a Nolan nie pojdzie tak latwo na ustepstwa.....wkoncu bedzie tak,ze Nolan postawi na Człowieka Zagadke,i przekona do niego studio, z jednego prostego powodu, a mianowicie,kto by sie spodziewal,ze Heath tak brawurowo wcieli sie w postac Jokera..??? a jednak..... pod czujna reka Nolana wyszło arcydzieło w czystej formie....i jestem pewien ze to samo bedzie z Czlowiekiem Zagadką....mysle ze mozemy sie spodziewac kolejnej ciekawej kreacji,ktora moze wypasc nawet lepiej niz postac Jokera(w co jednak troche watpie:P ) .... ale mysle ze Nolan przedstwai nam Zagadke w bardzo intrygujacym swietle, tyle mozliwosci :P
Pieprzenie - nie gadalibyscie tak, gdybyscie znali innych przyjemniaczkow z komiksu. Joker to nie wszystko. Jest masa innych postaci, ktore bez problemu pociagnelyby ten film. A musza ciagnac, bo nowy Batman (Bale) to cipa. Nie nadaje sie, tyle.
Jasiu15, a powiedz nam wszystkim ile to ty filmów z Christianem Bale'em obejrzałeś że używasz takich słów? Myślę, że odwalił kawał dobrej roboty i osobiście nie wyobrażam sobie kogoś innego na jego miejsce, ta charakterystyczna chrypka...
A poza tym to jeżeli Batman Ci nie odpowiada to zapraszamy na inne fora.
Az sprawdzilem - ogladalem z nim 6 filmow, a to juz jest podstawa do oceniania go. Ale zauwaz, ze ocenilem jedna jego role - Batmana. Bardzo mi sie jako nietoperz nie podoba, bardzo nie pasuje. A chrypka jest z tego wszystkiego najgorsza!!!
Mnie też kompletnie do gustu nie przypadł.Jak cyborg,bez urazy dla nikogo oczywiście. Moim zdaniem, ta rola zawsze będzie należała do M. Keatona.
A Joker wspaniały,film też mi się podobał.
Taaa jasne bez jokera to nie to samo... co za brednie. Batman to batman, może mieć wielu wrogów. Szczerze to jakby w 3 znów dali Jokera to bym poczuł tylko niesmak (niezależnie, kto by go zagrał). W ogóle cała ta fascynacja Ledger-em po jego śmierci jest niezdrowa... Ludzie gloryfikują go do niewiadomo, jakiego poziomu... Owszem Joker mu wyszedł, świetna kreacja. Ale bez jaj, aż tak zajebisty to nie był.
Chyba się coś części z Was pomyliło. Po pierwsze, to mamy sześć części filmów o Batmanie (Batman, Powrót Batmana, Batman Forever, Batman i Robin, Batman: Początek i Mroczny Rycerz). Po drugie, z tego co pamiętam to rola Jokera pojawiła się tylko w pierwszej części i Mrocznym Rycerzu. Dlatego nie rozumiem stwierdzenia 'bez Jokera nie będzie Batmana', bo jest po prostu głupie i nieadekwatne do treści filmów.
Oczywiście nie krytykuję stwierdzenia, że Ledger'owska kreacja Jokera jest niesamowita, bo ja sama ubóstwiam Heatha.
Ale popieram tu zdanie alexis586 - trzeba żyć dalej, nawet po śmierci Heatha, bo przecież sam Joker nie umarł ;)