Heath Ledger

Heath Andrew Ledger

8,9
55 986 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Heath Ledger

Jak można obejrzeć jeden lub dwa filmy z aktorem i dać mu tak wysoka punktacje. To jest śmieszne, mało inteligentne i fałszywe!!!

karuzel11

karuzelu 11 jestes bez serca, jak smiesz tak mowic. wg mnie powinienes sie zastanowic nad soba i zaczac racjonalnie myslec, poczytaj merytoryczna (przepraszam za zbyt ciezkie slowo) prase jak Bravo (zwlaszcz girl) gdzie pojawiaja sie najlepsze artukuly o znanych aktoryach.

bornstubborn

Karuzela 11 jest śmieszna :P
dała notę "1" pile, pile2 i pile 3... ciekawe czy widział(a) te filmy? Bo jak tak, to po cholere oglądać 2, a co dopiero 3 część, skoro 1 do bani?? :>

poza tym skąd wiesz ze po 2 filmy ludzie widzieli i oceniają? ja widziałam 4 i pewnie oddałam taki głos jak większość po 1 filmie...

Rever

Jestem mężczyzną:P Karuzel11 nie Karuzela11. Trzeba czytać!!!!

Rever

a wg mnie nalezy ogladac rowniez filmy niskich lotow jak Pila, aby moc z czystym sumieniem o nich dystkutowac e.g. kontynuacje pily mozna obejrzec by przekonac sie, ze sytuacja i poziom sie nie zmienil.

użytkownik usunięty
karuzel11

moze i jestem idiotkom, ale mnie sie wydawuje, ze JOHHNY POWINIEN BYC WYZEJ OD HIFA!

możliwe, a dla mnie Diane Kiton powinna być niżej niż Meryl Streep... ale nic na to nie poradzę

Rever

Który to z kolei temat z serii "Heath nie zasługuje na tak wysoką pozycje"?? Jesteście okropni i żałośni. Nie macie innych problemów tylko jakiś ranking FW?

Joasia16

Oczywiście, teraz już nic nie można złego napisać, nie można powiedzieć że Ledger tak naprawdę aktorem był przeciętnym, bo już nie żyje. W takim wypadku jest się po prostu żałosnym, prostackim, nieczułym i dziecinnym. Macie rację! Zacznijmy wstawiać tutaj świeczki! Przecież to będzie o wiele bardziej dojżałe niż jakieś tam trzeźwe, uzasadnione opinie na temat jego umiejętności...

Kalafiores

Kalafiores zgadzam się z wypowiedzią jednakże niektórych śmierć tego aktora dotknęła bardziej, a innych mniej. A teraz postaw się na miejscu tych pierwszych... To przykre czytać takie wypowiedzi tuż po śmierci aktora, którego się tak lubiło. Powiesz pewnie, że to nadwrażliwość, ale cóż... I tak bywa.

narvanna666

Jeżeli ktokolwiek tu dał mu 10/10 tylko dlatego, że umarł w tak młodym wieku, to jest śmieszny! xD
W wieku 60 lat, zapomniany i średnio lubiany, dostawałby 6-8, może nawet 9, ale to sensu nie zmienia. Czy wy naprawdę uważacie, że im krócej żyje aktor tym jest lepszy? xD
A może dajecie komuś punkty, bo "mógł być genialnym aktorem"?

Kalafiores

Nie zauważyłem, by wśród głosów oburzenia jego wysoką pozycją w rankingu FW była choć jedna trzeźwa, uzasadniona opinia na temat jego umiejętności. Włażą tu jakieś zakompleksione indywidua i marudzą, bo im nagle ranking źle wygląda, jak ktoś im zaburzył wymarzoną kolejność... To zwykła dziecinada. Jeśli uważasz, że aktorem był przeciętnym, to masz do tego prawo - twoja opinia została odnotowana, możesz dać mu 4, czy tam 5 i też zostanie to wliczone do średniej. Nikt ci, dziecko nie broni wyrażać opinii i dawać gwiazdek. Tu chodzi o to, że stado jełopów zakłada kolejne tematy, gdzie daje upust swojemu niezadowoleniu z takiego a nie innego kształtu rankingu, czym wystawia ocenę najwyżej sobie... Zdań na temat tego, kto powinien być przed kim, jest tyle ilu użytkowników i naprawdę nie obchodzi mnie co oni myślą. Od tego są te śmieszne gwiazdki więc niech je sobie stawiają i zamilkną wreszcie, bo rzygać się już chce, jak się to czyta.

Dwight_

I znowu się z Tobą zgadzam. Gdzieś mam ten ranking i nie rozumiem waszego oburzenia.

Do Kalafiores: Nie mówię,że nie można nic złego o nim powiedzieć. To,że aktorem był przeciętnym to twoje zdanie i masz do niego zupełne prawo. Ale tylko jednego nie rozumiem. Podniecacie sie jakimś rankingiem który tak naprawdę nic nie odzwierciedla. Przecież ta lista Top 100 i tak nigdy nikogo nie zadowoli,uwierz mi. A wykłócanie się o ilość gwiazdek jest trochę dziecinne. Trochę mi to przypomina pseudo fanki Johnny'ego Deppa które przejmują się każdym jego spadkiem w rankingu. Czy on naprawdę jest dla was aż tak ważny??
Przecież każdy z was ma swoją listę ulubionych i nie rozumiem,że aż tak się tym przejmujecie.

Dwight_

Użytkowniku Dwight, jeśli chcesz kulturalnie wymieniać się trzeźwymi i uzasadnionymi opiniami na forach to polecałbym wstrzymać się z nazywaniem kolejnych użytkowników "dziećmi". Pozujesz na dojrzałego i poważnego użytkownika a wygląda na to, że nie potrafisz powstrzymać się przed dodaniem jakiejś obraźliwej uwagi wobec osób mających inne poglądy niż twoje.

Oczywiście, że nie popieram tych całych krzyków i oburzeń odnośnie tego całęgo rankingu. Nie popadajmy jednak w skrajności - wystarczy popatrzeć na niektóre riposty w tutejszych tematach. To całe zgromadzenie które kwituje każdą krytykę swego ulubionego aktora bluzgami nie jest wcale lepsze od tych wszystkich miłośników rankingów...

Pozdrawiam.

Kalafiores

Nie pisz mi o kulturze, kiedy założyciele tego i podobnych tematów raczą nas "burakami", "pustakami" itd. Ja tylko wchodzę na poletko, na które twórcy tych pełnych świętego oburzenia wątków zapraszają. I szczerze mówiąc nie znajduję innego słowa określającego masową obronę rankingu FW przed ŚP Ledgerem, którą broniący uskuteczniają z uporem godnym lepszej sprawy, niż "dziecinne". Choć w sumie nie - może i znalazłbym bardziej dosadne określenie, ale skoro apelujesz o kulturę, to zachowam je dla siebie... Widzisz, ja chętnie powymieniam się trzeźwymi i uzasadnionymi opiniami, ale raczej nie z ludźmi, którzy jakąkolwiek dyskusję sprowadzają do utyskiwania, że to chore, że Ledger był przed Johnnym Deppem, że skoczył o sto-ileś-tam miejsc itd. Ważniejsze jednak jest, że osobnicy ci nie potrafią zupełnie uszanować czyjejś śmierci, wykazując tym samym całkowity brak poziomu i niedojrzałość emocjonalną.

Dwight_

Tak, nazywanie "ich" dziećmi jestem w stanie zrozumieć, ale chodziło mi bardziej o to:

"Nikt ci, dziecko nie broni wyrażać opinii i dawać gwiazdek."

Odniosłem wrażenie że piłeś do mnie...

Kalafiores

"Odniosłem wrażenie że piłeś do mnie..."

A ja odniosłem wrażenie, że popierasz postawę, którą ja nazwałem dziecinadą.

Dwight_

Skoro chcesz trzeźwej i uzasadnionej opinii to proszę. Piszesz, że ci którym nie podoba się miejsce Ledgera na top100 "nie potrafią zupełnie uszanować czyjejś śmierci, wykazując tym samym całkowity brak poziomu i niedojrzałość emocjonalną", więc Ci odpowiem jak to jest u mnie, może zmienisz zdanie. Jest mi naprawdę przykro, że zmarł tak młody aktor, być może gdyby pożył dłużej dorównałby tym najlepszym. Ale gdybym był na miejscu Ledger to bym się obraził. Dostał tak wysoką ocenę po śmierci. Jeżeli był bardzo dobrym aktorem (wg mnie raczej przteciętnym, ale to nieważne)to czemu dopiero po śmierci. Czyżby to była najważniejsza chwila jego kariery? Bo ja nie sądzę. Nie jest dla mnie ważne czy osiągną miejsce 6 czy 7, czy jest przed czy po Jonnym Deppie, ważne jest to że za kilka dni spadnie z wysokiej i wcale nie będę wtedy usatysfakcjonowany. Wręcz przeciwnie filmwebowicze udowodnią, że są mało profesjonalni w swoich ocenach i wypowiedziach na forach a także wyjdzie na jaw jak fałszywie wypowiadali się o zmarłym. Sam oceń kto tutaj nie potrafi uszanować śmierci jest niedojrzały emocjonalnie. Pozdrawiam!!!

karuzel11

"Ale gdybym był na miejscu Ledger to bym się obraził. Dostał tak wysoką ocenę po śmierci".

Człowieku, przeczytaj to co napisałeś jeszcze raz i pomyśl następnym razem zanim coś palniesz, bo zbliżasz się powoli do granicy absurdu i śmieszności. Po pierwsze Ledger nie ma się co obrażać, bo nie żyje, więc to tak jakby go nie obchodzi. Po drugie - kiedy żył, bardzo wątpliwe, by był świadom istnienia waszego zafajdanego "topu 100", wiec też wątpliwe, by miał się przejmować swoim na nim miejscem. Po trzecie - nawet gdyby jakimś cudem wiedział o istnieniu tego tworu, to jego pozycja w tym waszym "profesjonalnym" rankingu obchodziłoby go tyle, co zeszłoroczny śnieg. Uwierz mi, świat nie kręci się wokół FW i "top 100", naprawdę... Owszem, może świat niektórych osobników krąży tylko wokół zagadnienia awansów i spadków z listy, ale istnieje też normalny świat, na zewnątrz, gdzie ten ranking plasuje się pod względem ważności gdzieś w okolicach pierdnięcia komara.
Ja wiem, że to strona filmowa i tu takie zabawy są na porządku dziennym. Ok, nie ma sprawy. Ale wydarzyła się tragedia, facet nie żyje - umarł naprawdę, a nie w świecie wirtualnym. I spora część użytkowników stara się okazać swój szacunek dla niego i jego dorobku i wyrazić w jakiś sposób swoją dla niego sympatię. Może danie mu oceny 10 nie ma w tej sytuacji wielkiego znaczenia (abstrahując od tego, że te oceny w ogóle nie mają jakiegokolwiek znaczenia...), ale kogo to uwiera, skoro dla tej osoby jest to jakaś forma pokazania, że go lubiła i szanowała? Może dla ciebie to forma głupia i "nieprofesjonalna", ale przynajmniej wynikająca - w to wierzę - ze szczerych emocji. Tym bardziej, że wiele osób nie ogranicza się do wystawiania gwiazdek ale stara się tez wyrazić swoje emocje w tematach poświęconych zmarłemu aktorowi, co też jest zresztą w czambuł krytykowane. Szkoda tylko, że ci krytykujący nie potrafią na chwilę zapomnieć o swoim wirtualnym światku i swoich głupich zabawach i nie potrafią się zachować w obliczu śmierci człowieka, która wielu naprawdę obeszła i dotknęła.

Dwight_

Szkoda, że skupiłeś się tylko na kilku słowach mijej wypowiedzi chyba że jesteś tak głupi że mnie poprostu nie zrozumiałeś. Tym bardziej mi przykro.Napisałeś że czekasz na inteligentny komentarz, czy coś w tym stylu a tu się okazuje że nie jesteś w stanie potem go zrozumieć.No nic nie pozostaje mi nic innego jak zrezygnaowć z dalszej rozmowy z tobą, bo poprostu zupełnie nie łapiesz o co mi chodzi. Pozdrawiam. PS Mam nadzieję że tego posta zrozumiałeś.

karuzel11

Fakt, nie lapie o co ci chodzi. Moze jestem glupi, a moze po prostu trudno mi wpasowac sie w skomplikowany tok "myslenia" czlowieka piszacego takie bzdury jak: "na miejscu Ledgera obrazilbym sie, gdybym awansowal w top 100 dopiero po smierci" (niedokladny cytat, ale "sens" tego belkotu oddaje). Z tymi zlotymi myslami nie powinienes nazywac kogos glupim, bo wyglada to co najmniej zabawnie w twoich ustach... :/

Dwight_

No widzisz jaki jesteś głupi. Znów to udowodniłeś! Po raz kolejny przyczepiłeś się do tego zdania. Widzisz nie potrafisz tego zrozumieć. Wiadomo że zmarły nie może się obrazić chciałem tylko zobrazować jak głupim posunięcm jest dawanie 10/10 tylko dlatego że umarł.(nie zwracam się do tych którzy dali 10/10 przed śmiercią i uważają go za dobrego aktora. ich gust i wybór) Zobrazuje ci to w inny sposób. Słyszałeś może kiedyś jakieś pezmówienie na pogrzebie? Mówcy częst zwracają się do zmarłego. Czy uważasz że są nienormalni? Bo ja mniej więcej w takim kontekście mówiłem o tym obrażaniu. Przykro mi że nie potrafisz tego zrozumieć. Powodzenia w rozumieniu tego co napisałem:D

karuzel11

Przyczepiłem się, bo ono naprawdę jest zabawne :D Już nawet nie chodzi o to, czy zmarły może sie obrazić, czy nie, ale o to że przeżywasz te oceny 10/10, jakby to naprawdę w obliczu jego śmierci miało jakiekolwiek znaczenie. A zrozum wreszcie, że to nie ma znaczenia, szkoda na to klawiatury, szkoda czasu, a ty traktujesz to jak sprawę wagi państwowej. Głupi ranking popularności na głupiej stronce internetowej. Może dawanie 10/10 jest bez sensu, ale poświęcanie temu faktowi choćby najmniejszej uwagi, jest jeszcze bardziej bez sensu.

Dwight_

sluchaj a skoro uwazasz, ze nie nalezy poswiecac temu tematowi jakiejkolwiek uwagi i.e. jest to bez sensu, swoja aktywnoscia tez zapisujesz sie do ludzi przezywajacych ta liste i zwiazenych z nia tematow na forach.

bornstubborn

Zauważ, że nie komentuję tu samego miejsca Ledgera na liście i nie zakładam kolejnych tematów, w których wyrażam swoją opinię na temat tego, że na to miejsce zasługuje bądź też nie (bo szczerze mówiąc, wisi mi to) tylko komentuję to zjawisko, piszę co o nim sądzę. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Dwight_

Widzisz dla mnie zakladanie tematow i wypowiadanie sie na forach jest tym samym, zauwaz ze i w jednym i w drugim w jakis sposob identyfikujesz sie z tym co piszesz i jakie sa Twoje przekanania. Aktywnosc to aktywnosc, dlatego tez nalezysz to tej grupy ludzi, o ktorych pisales wczesniej.

bornstubborn

Nadal się nie rozumiemy. Powtarzam - ja nie przeżywam miejsca danego aktora w rankingu, bo ranking ów mi wisi i powiewa. Ja komentuję postawę przeciwną - ubolewanie nad tym, kto i o ile oczek awansował, a kto spadł, czy słusznie czy nie itp. Zauważ, że nie odpisuję czegoś w stylu: "należy mu się 6 miejsce, to świetny aktor, nota 10/10 jak najbardziej uzasadniona" itp. Mnie zlewa ten top i piszę co sądzę o osobach, których nie zlewa, a wręcz żyją tym.

Dwight_

Rozumiem ze nie obchodzi Cie ten ranking. Juz za pierwszym razem Cie zrozumialem. Coz widzisz ma z kazdym dniem tez zaczyna ten ranking wisiec. A cala spawa z Heathem to taka momentalna irytacja, ktora znalazla swoje ujscie w tej aktywnosci. A zestawienie H.L. przed Connerym mnie po prostu rozbawilo. Wies pelna geba. Co tam, juz nawet nie mialem ochoty odpisywac (oczywiscie bez urazy) bo widze bezsens tego postepowania.

Kalafiores

Nikt nie broni Ci wyrażać swojego zdania, ale raczej nominacja do Oscara, nie jest rzeczą dla przeciętnych aktorów. Ale moment w którym ktoś umiera nie jest dobry do wyrażania swoich negatywnych opini, bo zmarłemu nie wypomina się złego.

filemonek220

Nominacji do Oscarów nie traktowałbym jednak jako poważny wyznacznik talentu danego aktora. Nie od dziś wiadomo, że nagrody te nie zawsze są przyznawane osobom najbardziej na to zasługującym. Przykład? Choćby słynne perypetie Martina Scorsese, albo nominacja naszego "Katynia"...

naucz się pisać ich imiona, a potem się wypowiadaj.

Owszem jesteś "idiotkom". Po pierwsze "idiotką", po drugie " Johnny", a po trzecie "Heath".

stifler_6

uwielbiam takie wypowiedzi, caly Twoj wklad to napisanie wiece blyskotliwego komentarza w stylu 'piszesz tak; nie wypowiadaj sie' czy nie jest przypadkiem oczywistym ze mimo sprawdzenia tekstu, czasem cos przeoczysz? nie ma ludzi idealnych. a poza tym mnie bardziej obchodzi czyjas opinia a nie jak zapisze nazwisko lub imie osoby ktorej takowaz opinia dotyczy. Burzysz sie jakby ktos przekrecal Twoje imie.

karuzel11

a skąd wiesz, że te ,,buraki,, o_O po oglądnięciu jednego lub dwóch filmów z Heathem dali mu taką wysoką punktację co??

Tarantinka19

Czytałem inne fora i ludzi episali, że widzieli jeden film z Ledgerem i przyznali Mu 10/10. Nie jestem gołosłowny!!

karuzel11

No dobra karuzel(a)11, czy raczej buraku, bo inaczej nie można ciebie nazwać. Dałam 10/10, ale nie po śmierci Heath'a, nie jestem fałszywa, ani śmieszna (tym bardziej w tym momencie). Przemyśl najpierw to co chcesz napisać. Obrażasz ludzi, którzy doceniają aktorów za ich grę, a nie za ich przedwczesną, nieuzasadnioną śmierć. Dorośnij człowieku!!!

karuzel11

A kto powiedział, że osoby dające mu 10 nie widziały jego filmów. Ja dałam 9 a filmów widziałam ze 6.

karuzel11

Jezeli chcesz mozes mu dac nawet 1... mnie nie interesuje twoja ocena. Heath był jednym z moich ulubionych aktorow i 3/4 filmow z jego udziałem obejrzalam. Dałam mu 10 przed 22.01.08. i ta ocena zapewne sie nie zmieni.

aqkuu

Wybacz mi, ale to Twój temat , założony przez Ciebie jest śmieszny.
Jeżeli ktoś widział z nim jeden film i obraz ten bardzo mu się spodobał , po czym dał mu 10, to co w tym złego????? Widac rola mu się podobała i nie sądzę, że ktoś akurat daje wysoką ocenę tylko za to ,co się stało.
Odnośnie nominacji do Oskarów to jednak coś one znaczą, i z pewnością nie są przeznaczone dla pierwszego , lepszego aktora. A panu Scorsese też nagroda się należała, bo to jeden z wybitniejszych reżyserów w światowej kinematografii
Nie znoszę ludzi, którzy do wszystkiego podchodzą z ignorancją.

agnieszka_26

pewnie kochana pani przedmowczyni, jesli tak uwazasz to czemu Scorsese dostal oskara wlasnie teraz, po nakreceniu dobrego filmu a nie kiedy krecil arcydziela? Bo Twoja 'znaczaca cos' akademia (ktora przyznaje te nagrody) nie jest w stanie akceptowac krytycznych (zwlaszcza wzgledem ameryki) filmow, ale takie ktore sa neutralne lub komercyjne.
zakoncze cytatem 'Nie znosze ludzi, ktorzy do wszystkiego podchodza z ignorancja.'
Twoj ruch.

bornstubborn

Jejku, jejku.........oki oki, ja przecież nie mówię, że Oskary to wyrocznia, że to prawda obiawiona. Zgodzę się, że ta cała Gala to blichtr, przepych , panie w coraz to bardziej wystawnych sukniach itd,, itd.
No, ale na Boga! Wypowiedzi w stylu :pff co to jest Oskar?:, jakiś coś bez znaczenia - brzmią tak, jakby osoba wypowiadająca te słowa miała co najmniej 10 takich statuetek u siebie na kominku.
Oczywiście, że było wiele, wiele pomyłek, ale jednak nadal jest to najbardziej oczekiwana nagroda w tej branży i jakby nie było nie każdy ma na nią szansę.
Co do pana Scorsese- po prostu miał pecha, i tyle. Cieszę się, że dostał w końcu swoją nagrodę.

agnieszka_26

Ojjjjjjjjjjjj- oczywiście Objawiona- ale głupia literówka, eh.....

karuzel11

Tak?A jak można nie obejrzec zadnego filmu z aktorem i dac mu 1/1?
To jest tak samo smieszne,mało inteligentne i fałszywe...
Nie mowie o Tobie...

Klaudiiia

Prosta sprawa. Chcesz byc w maire obiektywnym obserwatorem wystawiajacym oceny? Wiec najpierw oglada sie filmy (podkreslam film-Y) i wtedy sie ocenia. Czy aktor po jednej czy dwoch rolach moze byc wielki? To samo tyczy sie rezyserow. Nalezy rozwijac swoje poglady, a nie byc porywczym i impulsywnym obserwatorem, skaczacym do pochopnych wnioskow. Oczywiscie przedstawiona prze ze mnie sytuacja to taka Utopia, wiemy ze rzeczywistosc jest inna, ale jesli bedzie sie promowalo takie podejscie to moze wiecej ludzie sie zastanowi nad tym co robia.
aha i zgadzam sie ze dawanie oceny 10/10 po jednym filmie (lub zaraz po smierci aktora) i dawanie oceny 1/10 nie widzac ani jednego filmu, jest tym samym.

bornstubborn

Po części masz rację, a po części nie. Owszem, dobrze jest poznać cały dorobek danego twórcy, bądź też jakąś jego reprezentatywną część, by móc o nim wyrazić jakąś konstruktywną opinię. Z drugiej jednak strony oceny przyznawane twórcom na filmwebie i ich miejsce w rankingu, nie mają wiele wspólnego z dyskusją o dorobku tegoż aktora/reżysera, są bardziej plebiscytem, w którym ludzie kierują się najróżniejszymi przesłankami, wystawiają tylko ocenę, będącą wypadkową ich różnych osobistych zapatrywań na daną postać. Jedni kierują się, i owszem, dorobkiem twórcy, ale inni nabierają ochoty, by wystawić 10 za jakąś jedną rolę, bądź jeden film, który szczególnie zapadł im w pamięć, jeszcze inni kierują się kategorią bycia przystojnym, albo nie, a jeszcze inni lubią go po prostu bez wyraźnego powodu. Co innego, gdy się o tym kimś i jego twórczości dyskutuje - wtedy argumenty są jak najbardziej mile widziane, a o nie faktycznie trudno bez trochę szerszego spojrzenia na dyskutowaną kwestię. Dlatego bardziej mnie dobija fakt, że podczas rozmów na forum wielu filmwebowiczów ogranicza się do "super, zajebisty!", albo "do dupy" nie potrafiąc podeprzeć swej opinii choćby zdaniem uzasadnienia. A ten plebiscyt popularności mnie nie rusza specjalnie - jest jaki jest, bo tak jest jego natura - chodzi w nim tylko o dawanie gwiazdek, co samo z siebie wyklucza argumentację, obiektywizm i rzetelność oceny.

Nie mogę jednak zrozumieć, czemu tak wiele osób razi fakt, że ktoś z pełnym przekonaniem wystawia aktorowi (a konkretnie Heathowi) 10/10 po obejrzeniu go w jednej roli. Weźmy takiego Marlona Brando - sądzisz, że większość ludzi, którzy go tu ocenili widziała z nim więcej niż 3 filmy? Bo ja sądzę, że nie. Większość prawdopodobnie wystawiła mu ocenę po obejrzeniu tylko "Ojca chrzestnego", no może ewentualnie niektórzy widzieli też "Czas apokalipsy". Jednak nikogo fakt, że Brando ma wysoką notę nie oburza. Czemu więc oburza wielu fakt, że po obejrzeniu tylko "Brokeback Mountain" ktoś uznał Heatha za wybitnego aktora? Brando też grał często role nie na miarę swego talentu, ale potrafił błysnąć i z tego się go pamięta i za to się go ceni. Więc może nie chodzi o sam fakt, ale o to, kogo to ocenianie dotyczy?

Dwight_

Heath był aktorem dobrym (niewątpliwie) musiałby grać naprawde tragicznie żeby można było powiedzieć iż jest aktorem, za przeproszeniem, "do dupy". Dobry był z niego aktor, jakim był człowiekiem nie wiem i już chyba nikt się nie dowie.

Ja bym skończyła ten temat. Trochę szacunku dla zmarłego (*) Ale wam to czasem trudno przychodzi. Nie ważne. Co by nie było... Heatha już nie ma miedzy nami więc przestańmy nadal drążyć tego typu tematy.
(*)

chiniec

Idz sobie zapal swieczke dziecko. Aha i przy okazji przeslij mi jakis lancuszek w stylu: 'jesli nie perzeslesz tego 10 osoba w przeciagu jednego dnia, ominie Cie twoja prawdziwa milosc'. Jakbys przeczytala to forum, zrozumiala bys ze tutaj atak byl nastawiony na ludzi glosujacych, a nie sp. Heatha. Aktorem byl przecietnym i nie posiada na swoim koncie wielu zachwycajacych kreacji, wg mnie oczywiscie.

bornstubborn

nie przeczytałam wszystkich postów na tym forum...ale dziwi mnie strasznie to, ze ktos wyzywa kogos od glupka tylko dlatego, ze dał Heathowi 10/10 gwiazdek. Koles co Cie to interesuje? Maja do tego prawo! I nie powinnienes kogos obrazac za to...O ile sie nie myle, to Polska jest jeszcze na tyle wolnym krajem, ze mozna wyrazac swoje zdanie. I osobiscie dalam Ledgerowi 8/10 gwiazdek (przed smiercia) a tak naprawde widziałam go tylko w trzech filmach. Dałam mu taka ocene poniewaz w kazdym filmie grał inaczej, inna osobe i za każdym razem inaczej wygladał, poprostu umiał sie wcielic w bohatera. W przeciwienstwie do Jack Nicholson, ktory jak gral w komedii romantycznej to przybierał taki sam wyraz twarzy jakby grał w horrorze...nie trawie go. I do tego tez mam prawo....A wracajac do Heatha Ledgera to ponoc w filmie "Dark knight" pokazał klase... i zamiast kogos obrazac to lepiej zajmij sie czyms pozytecznym...ot...

bornstubborn

"zapal sobie swieczke dziecko"? - gratuluje, naprawde, gratuluje. Ja to czasem można ładnie pokazać swój iloraz inteligencji.. a Ty to zrobiłeś w jednym zdaniu! Trzeba mieć ten dar...

Łańcuszek Ci przesłać... bardzo proszę, tylko powiem Ci jedno: nie znasz mnie, nie wiesz kim jestem... a może... lepiej żebyś nie wiedział bo się zdziwisz :)

chiniec

Widzisz dziecko, a moze ja po prostu chcialem Cie sprowokowac? Zastanow sie. A jesli bawisz sie w takie (*) rzeczy to serio cos znaczy i logicznie myslac lancuszki swietnie do takiego schematu pasuja.
Poza tym powiem ci drugie: mnie tez nie znasz wiec sobie odpusc i idz na 'nasza-klase', bo moze akurat ktos sobie zdjecie zmienil.

bornstubborn

"zapal sobie swieczke dziecko"? - gratuluje, naprawde, gratuluje. Ja to czasem można ładnie pokazać swój iloraz inteligencji.. a Ty to zrobiłeś w jednym zdaniu! Trzeba mieć ten dar...

Łańcuszek Ci przesłać... bardzo proszę. Ale czy na pewno chcesz?

Dobrze przynajmniej, że powiedziałeś na końcu jedno mądre zdanie. Bo mi Ciebie trochę szkoda było.