22 stycznia minie rok od śmierci Heatha Ledgera. Z tej okazji [!] w TVNie w sobotę, 31 stycznia, będzie wyemitowany film "Tajemnica Brokeback Mountain".
Godzina emisji nie jest jeszcze znana.
17 grudnia większość serwisów internetowych podała do wiadomości, że TVN wyemituje w swoim prime-
time'ie, bo o 21.00 TBM! Rewelacja! :)
Choć mam TBM na dvd i w każdej chwili mogłabym po nie sięgnąć, ja też wyczekuje z niecierpliwością na tego
31 stycznia. Uwielbiam ten film! Wspaniała, wspaniała rola! A potem może sobie puszczę "Candy"?! ;)
Pozdrawiam Cię Anaa! :))
"i ona (polala) robi to specjalnie.."
Gdybym tak Rozuska Cię nie lubiła, to bym Ci złoiła wirtualnie tyłek ;))))
W tym tygodniu prześlę Ci skany książki TBM, ok? Wcześniej nie miałam czasu, ale pamiętam o Tobie i na
pewno wyślę!
Uściski dla całego KWA! ;)
Edek, po obejrzeniu czekamy na Twoją opinię w wątku dot. filmów! Uściski dla Ciebie!
starsznie ci dziękuje!!!
no bo co ? nie specjalnie robisz nam(przynajmniej mi ) smak na candy którego nie moge nigdzie dostac a od youtuba by mi zbrzydł??
"no bo co ? nie specjalnie robisz nam(przynajmniej mi ) smak na candy którego nie moge nigdzie dostac a od
youtuba"
Faktycznie, Świrek z Ciebie! @:))
No przecież znacie mój stosunek do "Candy" ;) Co zrobić?! Jak bym mogła, to wszystkim bym Wam powysyłała
film, który jest tak piękny i ważny!
Opmistycznie patrząc to przy dobrych wiatrach puszczą Candy w tv tak za... 3, może 4 lata ;)
Oczywiście żartuje ;)
Sama też nie mam dostępu do tego filmu ale zrobie wszystko co w mojej mocy (i niemocy) by go zdobyć :)
"Film jest bardzo dobry, ale smutny"
To prawda, ale to właśnie w jego smutku tkwi to piękno, które czyni z niego obraz bardzo dobry, przejmujący i wstrząsający!
Pozdrawiam!
Już się nie moge doczekac,mimo iż film
widziałam wiele razy, za każdym razem przeżywam tak samo,
wczoraj widziałam reklame i cieszyłąm się jak głupia hhe :))
Nie widziałam jeszcze reklamy,ale już od tygodnia wiem,że będzie i też się cieszę!!!
Film widziałam tylko dwa razy i bardzo chciałabym obejrzeć jeszcze raz,jest cudowny!
Tak, zgadzam się - "Candy" jest fenomenalny! :) Uwielbiam duet Abbie&Heath, razem grają niesamowicie przekonująco i nic nie jest w stanie oderwać mnie od ekranu. Mimo smutnego zakończenia mogę oglądać ten film nawet, gdy mam nie najlepszy nastrój. ;)
Właśnie obejrzałem Candy. Po tych wszystkich oh i ah spodziewałem się czegoś naprawdę wspaniałego. Film był dobry. Jakoś nie zauroczyła mnie ta magia, której nawet nie mogę dostrzec w tym filmie. Poza tym Abbie popisała się dużo lepszym warsztatem aktorskim w tym filmie od Heatha. Całkiem nieźle zmontowany film, jeżeli chodzi o trzystopniowy podział. Film dobry, ale to wszystko.
Kwestia odbioru, percepcji i wrażliwości. Dla mnie oboje popisali się bardzo dobrym warsztatem, tym bardziej, że Heath w filmie był po raz kolejny "inny" niż w np. TBM, czy w "Nieustraszonych...", zaś Abbie była bardzo podobna do swojej kreacji Heidi z "Salto". Trzystopniowy podział najmniej mnie powalił, choć koncept bardzo dobry. Kreacje, muzyka, fabuła i (dla mnie) właśnie ta bijąca magia są esencją "Candy".
Fabuła nie była, według mnie, aż taka pociągająca. A propo, na polsacie w sobote lecą Wielkie Nadzieje, polecam, moim zdaniem dużo lepszy od Candy chodz troche inne tematyka.
Dla mnie "Candy" traktuję o tej stronie prawdziwej miłośći dla której rezegnujemy w imię jej samej-Sam koniec filmu("Song to the Siren")-Mój ulubiony film obok "Tajemnicy Brokeback Mountain".Cenie te filmy ponad życie...Oglądam je i będe oglądał bez przerwy...Heath na wiecznie pozostanie w mojej pamięci...