Aktor dwóch ról? Uważam to stwierdzenie za ignoranckie i umniejszające jego talent. Facet był naprawdę interesującym i oryginalnym aktorem, wielce untalentowanym. Al Pacino był po 30tce, gdy dostał rolę w Ojcu Chrzestnym i zyskał uznanie, popularnośc (kto by nie zyskał grając w takim filmie) Wczesniej zagral w niewiele znaczacych Narkomanach. Robert De Niro miał 30 lat gdy zagrał w Ulicach Nędzy i tez dopiero wtedy sie wybił. Heath Ledger miał 28 lat gdy zmarł. Trzy lata wcześniej zagrał świetną rolę w Brokeback Mountain, z nominacja do Oskara. Jeszcze wcześniej naprawdę dobra kreacja w Monster's Ball. Potem oczywiscie Joker i kolejna nominacja do Oskara. Popularnosc zdobyl juz duzo wczesniej grajac role w Obłędnym Rycerzu czy Złośnicy. Gdyby Al Pacino i De Niro zmarli w wieku Ledgera świat o nich wogole by nie uslyszal. Ledger odszedł zbyt wczesnie, jego kariera rozwijala sie w naprawde szybkim tempie, wsparta jego dużym talentem (choc wciąz kształtujacym się) i charyzmą i jestem pewien, że jeszcze wiele razy zachwyciłby nas na ekranie. To nie jest aktor 'dwóch ról' tylko ogólnie - WYBITNY aktor. Kropka.

A ja ciebie uważam za totalną kretynkę i obłudną świnie, żeby nie powiedzieć szmatę która wyciera sobie publicznie mordę czyjąś śmiercią, bo gdyby Ledger żył to pewnie byś o nim tak pięknie nie mówiła a robisz to tylko po to żeby pokazać i spucować się jaka to ty fajna jesteś. Spieprzaj z tymi swoimi tytułami bo dawno je przeanalizowałem i to jest kure*stwo wobec umarłego człowieka żebyś tutaj zachwalał filmy typu Zakochana złośnica. Wybitna fałszywość i kur*wstwo wyssane z mlekiem matki. kropka. Wiesz co to jest majestat Śmierci bura s*ko? Więc nie wycieraj swojego niedowartościowanego ryja a jak zablokujesz to ci jeszcze 20 razy wyśle żeby każdy widział że jesteś zerem

Top filmów
1. Candy
2. "Mroczny rycerz" ex aequo "Tajemnica Brokeback Mountain" (wiadomo, 2 zupełnie różne filmy)

Za to zdecydowanie najgorsze: Partnerska rozgrywka i Zjadacz grzechów.