Z tego co widziałem w TDK (sam film to kinowe dno...) to Ledger miał niesamowitą przyszłość...nie pobił Nicholsona, ale dwie czy trzy sceny z Ledgerem miały niesamowity potencjał. Jeśli prawdą jest, że Heath sam wymyślił pomysł na swój Image (Jokera) to też bardzo dobrze o nim świadczy. Szkoda...gdyby był inny reżyser i scenarzysta...to Ledger mógłby zagrać DOSKONALE...a film mógłby stać się artystycznym przeżyciem...
Dla mnie ten film był artystycznym przeżyciem.Nie zgadzam się z tym co napisałeś,ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie.Dla mnie Heath zagrał w tym filmie fenomenalnie i bez wątpienia pobił Nicholsona.Tak naprawdę nie wiem co większość ludzi widzi w Jokerze zagranym przez Nicholsona.Moim zdaniem w Jego roli nie ma nic nadzwyczajnego.Za to Joker Heatha to po prostu coś wspaniałego.I dla mnie i dla wielu ludzi On już był doskonałym aktorem i takim pozostanie już na zawsze...Jego śmierć to ogromna strata dla wszystkich kochających Jego kunszt aktorski i jeszcze większa dla ludzi,którzy kochali Jego... ;'((((
A nie oceniasz przypadkiem jego osobowości i wyglądu zamiast faktycznej gry? Zastanów sie...rozumiem, że Leger jest...był przystojnym facetem, ale trochę realizmu by się przydało...gdy ocena się gre aktora...
Nie oceniam Jego wyglądu i osobowości w tej chwili.Po prostu nie rozumiem co widzisz w Jokerze Nicholsona.Dla mnie miał wielki talent i był genialnym aktorem.Potwierdził to w każdej swojej roli.Wiec nie wiem o co Ci chodzi ;/
Uważam, że Heath pobił w swojej grze aktorskiej Nicholsona... I wierz mi, że pisząc to nie kierowałam się tym, że był przystojny itp... PO prostu zagrał tą rolę rewelacyjnie (tak jak wszystkie inne role..:))
Nicholson jest świetnym aktorem, ale ma to nieszczęście, że ciągle dostaje podobne role - ironicznych, usmiechniętych szyderczo i lekko kopnietych ludzi. No, może poza "Chinatown" i "Lśnieniem". Kiedy zagrał Jokera, jeszcze to się ludziom nie przejadło. Teraz wolą Ledgera, bo zrobił coś nowego, nieoklepanego.
To nie jest nieszczęście tylko jego wybór. Tak jak Ray Liotta gra tylko psychopatów...tak Nicholson gra Cyników...Cagney lubił grać niezrównoważonych przestępców, a Bogart (emocjonalnie zaangażowanych i będących w środku uwagi) twardych facetów. Każdy wielki aktor ma ulubiony typ postaci w który się wciela. Clint E. uwielba zagadkowych i bezkompromisowych - ale sprawiedliwych samotników...De Niro i Pacino -charyzmatyczni przestępcy. Lauren Bacall - femme fatal - tak jak Ava Gardner, M. Monroe - gra słodkie idiotki...itd.
"To nie jest nieszczęście tylko jego wybór."
Ok, tylko że ciagle spotykam się z opinią, ze Nicholson gra Nicholsona albo, że gra jedną miną. To jest krzywdzace, ale niestety prawdziwe.
szkoda że do ledger'a na początku przypięto etykietę amanta (zakochana złośnica, obłędny rycerz), przynajmniej dla mnie wyglądał na takiego kogoś pokroju hugh granta... późniejszych jego filmów niestety nie widziałem. dopiero teraz w roli jokera... niesamowicie się rozwinął jako aktor i stworzył niesamowitą postać (rozjechał nicholsona). niestety w takim momencie zdarzyła się taka tragedia. miał potencjał chłopak.
Miał, miał. Zgadzam się z tobą. Ale ten potencjał widać w 2 - 3 scenach w filmie + plus jego brudny Image - który podobno sam wymyślił. Niestety reszta jego gry aktorskiej (jako Joker) jest niezmiernie przeciętna i prostacka...nie zmienia to faktu, że TDK warto obejrzeć dla tych 3 scen...sam film jest kinematycznym dnem, skierowanym do pozbawionego poczucia piękna (ogólnie sztuki) tłumu - i jako taki jest genialnym produktem przynoszącym niesamowite zyski...Za to podziwiam Nolana...który jest geniuszem w manipulowaniu tłumem.
Ledger to kolejny przykład nierozwiniętego - wielkiego talentu...szkoda...sądzę, że mógł zostać naprawdę dobrym (znakomitym) aktorem...
Twierdzisz że Ledger zagrał źle bądź gorzej od Nicholsona tylko dlatego że jesteś przeciwnikiem filmów o Batmanie sygnowanych nazwiskiem Nolana? Czy dlatego że był lepszy od Nicholsona i nie możesz tego znieść?
W przeciwieństwie do ciebie, nie pałam żadną agresją...stwierdzam oczywiste fakty. Nicholson zagrał tak jak powinien to zrobić aktor z talentem (którego Ledgerowi nie brakuje...nie brakowało) ale także z doświadczeniem (którego Ledgerowi brakowało). Nolan jest doskonały jeśli chodzi o tworzenie filmów dla mas. Natomiast gorzej jeśli chodzi o walory artystyczne lub realizm...tudzież zachowania między ludzkie. I nie mam nic do Nolana - film Insomia, wyreżyserowany właśnie przez niego, oceniłem 9/10...bo był bardzo dobry.
Daj sobie spokój. On zakłada we wszystkich możliwych miejscach tematy, które z założenia mają wyśmiewać TDK. Ale po ostatniej dyskusji... nie dokarmiamy trolla.
Właśnie to widać...hehe
...i lepiej uważaj na to jak mnie nazywasz...ktoś taki jak ty może uważać słowo Troll za obelgę. Jednak (ja) słyszeć to (czytając) z twoich ust(palców pykających po klawiaturze) jest to niesamowity zaszczyt.
Zastanów się czy nie zgłosić własnego komentarza do moderatora. W końcu Troll to obelga...to tak jakbyś nazwała człowieka psem...Trolle - postacie fantastyczne - z zasady są głupie i tępe...A skoro tak mnie nazywasz to oznacza obelgę - użycie wulgaryzmu.
Tak więc dziewczynko polecam ci wrócić do twojego poprzedniego zajęcia - to jest zbierania jagódek.
W zasadzie to masz sporo racji, ale z jednym sie nie zgodzę- dlaczego uważasz, że niektóre sceny z Jokerem były beznadziejne? Powiedz mi które i dlaczego ( chyba, że chodzi o to, co wymieniałeś na forum DK mianowicie coś, przy czym bardziej trzebaby się skupić na 'winie' efektów specjalnych czy reżyserze a nie samej kreacji Heatha). Wg mnie cała postać, wszystkie sceny, dialogi jest zrobione ze 100% perfekcją.
Hymm, chcesz żebym opisał większość gry Ledgera w TDK...jest to niewątpliwe długie i wyczerpujące zadanie. Wybacz mi, ale jedynie co mogę zrobić (z powodu lenistwa) to krótką wypowiedź z maksymalnie skondensowaną treścią.
Zaczynam:
-Bezsensowne i nie kończące mlaskanie jak i oblizywanie się.
-Brak charyzmatycznego głosu...jaki miał Nicholson.
-Trochę nieudolna gestykulacja rękoma...wzorowana na Nicholsonie.
-Brak gry ciałem...nie wiem jak to inaczej powiedzieć...Nicholson po prostu się ruszał...Ledger był w wielu scenach niesamowicie sztywny.
-Ponad to, Heath przedobrzył sprawę i był w większości scen...niesamowicie sztuczny...to jego akcentownie było żałosne...ekhh...skręca mnie od tego...żeby nie przesadzić powiem, że znam angielski bardzo dobrze...i trochę mnie wkurzał ten jego akcent, jak i maniera mowy...to jest, oprócz dwóch scen w których był absolutnie genialny (w jednej nic nie mówił).
-I tutaj masz rację...przez Nolana, Ledger nie był w stanie pokazać 'wszystkiego co miał w kieszeni'.
3 sceny z Jokerem były genialne...jedną z nich było to nagranie puszczone w Gotham TV - jak raz straszył, a raz uciszał przebierańca...no i ten jego groźny ryk: Look at me!
Rozumiem, że są gusta i guściki, ale moim zdaniem, akurat prawie wszystkie rzeczy które wymieniłeś jako negatywne, były dla mnie perfekcyjne i dopracowane w najmniejszym calu... Mlaskanie było świetnie dopasowane do skrajnego szaleńca, postawa również, a akcent, dla mnie, był fenomenalny. UWIELBIAM Jokera w wykonaniu Heath'a i będę się tego trzymała.. pzdr
marwerjot bez wątpienia sie z Tobą zgadzam.Gdyby rola Heath'a nie była taka genialna to by sami najlepsi krytycy filmowi nie mówili o tym,że Heath zagrał lepiej od Nicholsona(a tak właśnie mówią).Był po prostu najlepszy...
Jeden fakt...zdanie krytyków jak i oskary nic dla mnie nie znaczą. Osobiście gdybym był scenarzystą/reżyserem to nigdy bym nie przyjął oskara - jeśli bym go wygrał. Ter nagrody są tylko częścią biznesu i nie mają absolutnie 'nic' wspólnego z realną artystyczną wartością filmu/aktorów.
To ciekawe, bo akurat wszystkie rzeczy, które wymieniłeś jako negatywne, były dla mnie perfekcyjne i dopracowane w każdym calu.
Nie dogadamy się, ja zdania nie zmienię, Ty też nie, nie ma po co się o to sprzeczać ;)
"W końcu Troll to obelga" To nie obelga, w tym przypadku to stwierdzenie faktu:)
Dziwne, że tak bardzo cię to boli skoro sam obraziłeś aż tylu ludzi, że nawet moderatorzy nie biorą Cię na poważnie.
"Tak więc dziewczynko polecam ci wrócić do twojego poprzedniego zajęcia - to jest zbierania jagódek."
Nie dzięki nie będę odbierać ci źródła utrzymania.
Wiem, że lubisz być w centrum zainteresowania, ale nie wmawiaj sobie za dużo
Wymyśl coś własnego...to jest jeśli jesteś w stanie. Ponad to, jak widzisz, ja nie zgłaszam do usunięcia żadnych postów. Moderatorzy? Ja nie widzę tu prawdziwego moderatora. Dowodem na to są wciąż istniejące wasze posty. A, że nie masz poczucia humoru to już to powiedziałem...ho ho ho...i jeszcze wcześniej...
Ps
Miałaś mnie nie karmić swoimi 'wypowiedziami'...czyżby ktoś miał słabą główkę?