jejku.. masakra... ale i normalka... kazdemu zawsze chodzi o pieniadze =/ a od nich przewraca sie w glowie...

w sumie to bylo do przewidzenia...ale tak wogole to chuj ich to obchodzi, to byl ich syn czy nie!!!!niech sie odpier..... bo to co robia jest obzydliwe i chamskie,znow chec zarobienia na zmarlym.......debile

Według mnie tam jest coś nie tak, bo skoro on miał córkę, powinni założyć jej jego pieniądze na książeczce,a nie mówić,że nie będzie jej niczego brakowało.Choć, kto wie, może tak zrobili. Ale jest racja, że wszelkie zadymy zaczynają się o pieniądze. To szoukjące, że ludzie, obojętnie przy jakiej tragedii, potrafią zawsze zacięcie walczyć o spadek.

Polecam książkę "Wizyta starszej Pani" Friedricha Dürrenmatta. Tam jest pięknie pokazane co ludzie są gotowi zrobić dla pieniędzy. I to ludzie, którzy są tacy ja ty i ja.
Pozdrawiam;-)

Powiem jedno:to odrażające,może jestem staroświecka,ale rodzina powinna trzymaac się razem,tym bardziej po takiej tragedii jaka była smierc Heatha.Duże pieniądze kuszą każdego,to smutne jednak że akie rzeczy są między rodziną...

nie jestes staroswiecka, ale tez marzysz o tym, co wiele innych osob... a realia sa niestety takie, jak widac na zaaczonym linku pare wersow wyzej... ludzie potrafia sie zabijac za kase... a to, co zarobil Heath na pewno na pewno nie jest jakimis "drobnymi"... i zgadzam sie tez z toba, ze po takiej tragedii powinni sie trzymac razem, wspierac, a nie walczyc... coz... dla niektorych smierc kogos bliskiego jest olbrzymia tragedia, a dla innych poczatkiem walki o majatek... zenada...

nie trzeba duzych pieniedzy, zeby pokazac, jak rodzinka wysoko ceni wiezy rodzinne... wiem to z autopsji

w sumie jak sie glebiej zastanowic, to i ja moge to samo powiedziec... takie jest zycie... straszne.... pozdrawiam