Heath Ledger

Heath Andrew Ledger

8,9
55 806 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Heath Ledger

Ów temat wprost genialnie ukazuje wasze nad wyraz ogromne cierpienie i tęsknotę za Ledgerem.
Łączę się z wami w nieopisanym bólu, olbrzymiej rozpaczy i głębokim smutku. Tragiczna śmierć polegająca na przedawkowaniu Polopiryny, niesamowicie nami wstrząsneła. Wszyscy pogrążamy się w spazmach...
Chlip, chlip - żegnaj Heath! Aktorze lepszym wg swoich fanów od gwiazd takich jak: Hoffman, Hitchcock, Eastwood i tuziny innych.
Lecz to nie koniec tragicznych wieści! Wczoraj w Alabamie zmarła w wypadku samochodowym Diana Johnson - recepcjonistka. R.I.P. Diana...

Dla osób, których mój komentarz rozbawił, zbulwersował, zniweczył, poniżył, czy otworzył oczy, mówię: Otwórzcie oczy! Ciekaw jestem ile dych powędróje teraz na profil Diany Johnson...

Zuchwalec

Jesteś śmieszny...
Jeżeli przeszkadza Ci żałoba fanów Ledgera, to po prostu nie zaglądaj na wpisy o takiej tematyce...
Jak Ty byś się poczuł gdyby zmarł na przykład twój ulubiony Nicholson, a my byśmy się śmiali z powodu śmierci...

Następnym razem zastanów się zanim napiszesz coś takiego.

P.S. Jeżeli naprawdę tak to Ci przeszkadza, nie wchodź na stronę o Lederze i tyle.

Jake_Smile

Bardzo mądzre powiedziane ragdur. Popieram w zupełności. Niektórzy ludzie mówą coś nie zważając na to,że moga swoimi wypowiedziami kogos urazić,zranić. Nie potrafia postawić się w sytuacji osob, które ceniły Ledgera za to co robił. Nikt tu nie mówił,że jest lepszy od Hoffmana czy Eastwooda.Heath bez wątpienia miał talent i mógł go jeszcze w wielu produkcjach wykorzystać. Przyznaję nie był moim ulubionym aktorem ale ceniłam go i to bardzo. Nadal cenię. Więc nie potrafię zrozumieć ludzi piszących tego typu posty. Niewiem po co to robią. Chca zwrócić na siebie uwagę.Piszą,że nie zasłużył na miejsce w jakimś tam rankingu. Ludzie,przeciez to tylko głupia lista.Traktujecie ją jak wyznacznik kunsztu aktorskiego. Każdy ma inne zdanie na temat aktorstwa Ledgera. Jesli coś mu się nie podoba powinien zachować to dla siebie, szczególnie teraz gdy Heatha juz nie ma między nami.
A jeśli już chcą pisać tego typu posty niech założą forum, na którym będą wyrażać swoje zbulwersowanie miejscem Heatha w durnym rankingu lub to,że fani opłakując go udają i są niewiarygodni czy sztuczni.
Ciekawe jakby zareagowali gdyby coś takiego przytrafiło się ich ulubionemu aktorowi, którego cenili i sznowali. Jakby się czuuli gdyby ktoś na forum tegoż aktora pisał ironiczne posty, w celu zwrócenia na siebie większej uwagi.

Joasia16

Hehe, spodziewałem się takiego szybkiego zbesztania! Lecz sprostujmy: ja teraz nie naśmiewam się z samego Ledgera, tylko z was - jego fanów i przyzwoitek.
Jakbym się poczuł gdyby zmarł Nicholson? Cóż, dożył pięknego wieku, zagrał w wielu arcydziełach i napewno byłoby mi go ciut szkoda. Ale nie ubierałbym się zaraz na czarno, nie płakałbym po nocach i nie myślał o samobójstwie.
Prawda jest taka, że przeżywacie śmierć człowieka, który był bożyszczem nastolatek, oraz którego wogóle nie znaliście, bardziej niż śmierć własnej matki. To niezdrowo...

Zuchwalec

A co Cię obchodzi to co my czujemy??
Nie zwracaj na nas uwagi i tyle... Jak pisałem wcześniej, jeżeli tak bardzo Ci to przeszkadza to nie wchodź na tematy o Ledgerze i problem rozwiązany. A to, że przeżywamy śmierć Heatha to nasza(wyłącznie) sprawa!

Jake_Smile

Na jakiej podstawie twierdzisz,że go w ogóle nie znaliśmy?? Otóż znałam go i nie był dla mnie kolejnym ślicznym chłoptasiem Hollywood. Mój perwszy film z nim to TBM.Nie zakochałam się w nim.Nie był dla mnie jak to powiedziałeś bożyszczem (mimo,że jestem nastolatką). Ale jednak coś pozostało we mnie po tym filmie. Dał coś takiego tej postaci,co sprawiło że mu uwierzyalm. Dzieki niemu i też dzięki Jake'owi ta historia była dla mnie dwugodzinną, piękną podróżą,której długo nie zapomnę. Dla mnie nie był "ciachem" czy Bóg wie czym jeszcze.Zobaczyłam w nim charyzmatycznego, młodego chłopaka, który potrafi zagrać tak wiarygodnie i tak naturalnie, że chciałoby się go cały czas oglądać. Każda jego rola była inna, miała swoją własną historię, którą Heath w bardzo łatwy sposób umiał przekazać.
Rozumiem,że mówiąc "nie znałyście go" masz na myśli zainteresowanie nim dopiero po smierci. Jak widzisz w wypowiedzi wyżej znałam go dużo wcześniej(nie tylko z tego jednego filmu,chociaż trzeba przyznać,że to jego najlepsza rola jak narazie i już po niej można stwierdzić,że był świetny w tym co robił).
Przyznam,że przezyłam jego smierć.Szkoda mi było tego młodego chłopaka i talentu, który niewatpliwe posiadał. Mogł wiele zrobić dla kina, zagrać mnóstwo świetnych ról. Był aktorem, który kochał to co robił a jak grał to całym sobą. A najgorsze jest to, ż nikt się tej śmierci nie spodziewał. To było niewarygodne, że taki młody, pełen zycia facet umiera w wieku 28 lat.
I jeszcze jedno. Może ty dlatego piszesz w ten sposób, bo to Heath a nie Nicholson zagrał w nowym Batmanie? Może denerwują Cię opinie,że Ledger wypadł świetnie w tej roli.Wg.Oldmana tak samo dobrze a może nawet lepiej niż Jack. Ja w tej kwestii się nie wypowiadam, do momentu aż zobaczę Batmana. Jak narazie Nicholson stworzył Jokera, który niewątpliwie przeszedł do historii. Czy z Jokerem Heatha będzie podobnie? Zwazając na okolicznosci jakie zaistaniały jest to bardzo możliwie. Czy będzie lepszy?Nie mnie to oceniać.
Jesli chodzi o nasz jak to mówisz "udawany smutek" to przynajmnie w moim przypadku nie jest on sztuczny czy nieprawdziwy.Ceniłam go i cenię nadal.Szkoda tylko,że już nigdzie nie pokaże na co go stać.

Joasia16

Pięknie powiedziane Joasia16. Sam lepiej bym tego nie ujął. Co do Batmana, po jednym trailerze nie można okreslić czy zagrał lepiej od Nicholsona czy gorzej... z opiniom wstrzymajmy się do premiery.
...
A ta rywalizacja zaczyna robic się chora ;)...

Jake_Smile

Taa...mimo wszystko uważam, że czystą głupotą jest opłakiwać kogoś, kogo nie miało się możliwości poznać osobiście. Ale róbta, co chceta!
Niewolnictwo zniesiono już ładne parę lat temu...

Zuchwalec

Czemu uważasz to za czystą głupotę? Było i jest nam zwyczajnie przykro, że odszdł młody facet, który mioał całe życie przd sobą. Przykro nam jest,że kino straciło utalentowanego aktora, który mogł o wiele więcej osiągnąć. Jego charyzmę było widać w kązdej roli.
Zarażał swoim optymizmem i nie chce mi się wierzyć,że mógł się do tego stopnia załamać. Ale nikt nie wie tak naprawdę dlaczego. Może i dobrze.Najwidoczniej miało tak być.
Ale może skończmy tą dyskusję bo ona do nieczego nie prowadzi. Nam jest przykro z tego powodu, tobie nie ok. Niech tak zostanie.

Zuchwalec

Śmiałeś się z babci, jak płakała po papieżu?

szuwarcia

hahah naszego świętego Karola porównywać do jakiegoś smarkatego przychlastka nie umiejacego sobie dawkować leków, dobre ... wiem ze Ledger był idolem nastolatek, ale bez jaj, zagrał raptem w dziesięciu filmach, ... Karol to był święty człowiek, prawdziwy męczennik, żywa ikona, na kilka miesięcy przed swoja smiercią jedna noga był na tamtym świecie, a to całe nachalne przedłuzanie mu zycia sprawiło ze wyglądał i ruszał się jak jakaś kukła (jak konający Yoda z Imperium Atakuje)
No a z babci się nie śmiałem a stukałem się w głowę, tyle kasy co jej poszło na wszelkiego rodzaju datki na msze, swiece gromnice i znicze to chyba była wartość jej miesięcznej emerytury. Szczerze wam powiem ze juz nie pamiętam w którym roku papa zjednoczył się z twórcą, ... no ale nie moge się doczekać az "posdrawiam wszystkich polaków" dołączy do jego grona. ...

mieszkoxxx

Nie porównuję papieża z Ledgerem :)

Chodziło tylko o wykazanie bezsensowności argumentu "nie można płakać po kimś, kogo się nie znało".
Bo już na prawdę - czytanie tego po raz setny jest tak samo nudne jak tysięczna świeczka :)

Pzdr*

szuwarcia

I Vice Versa! Czytanie waszych pieśni żałobnych do rozwolnienia tylko doporowadza! I rzeczywiście porównanie Kochanego Lolka, do aktora, który sieknął się samą aspiryną, jest najładniej mówiąc - głupie...

Zuchwalec

Zrozum dziecino, że nie chciałam porównywać osób, co już napisałam..
Przepraszam, niefortunnie mi się to ułożyło, ale chodziło o podważenie Twojego argumentu :)

I, gdybyś nie zrozumiał, wkurzają mnie oba rodzaje postów na tym forum.. Próbowałam napisać coś sensownego, ale szybko zepchnieto mój temat "w dół".

szuwarcia

Taa...widać to dowód tego, jakie to musiało być "sensowne"...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Zuchwalec

To bluzganie innych nazywasz dyskusją?? Twój post wyżej pokazuje,że nie potrafisz normalnie rozmawiać. Stać Cię tylko na kilka wulgaryzmów i obraźliwych słów. Jesli wymagasz od innych umiejętności dyskusji dobrze by było żebyś sam potrafił to robić.
Nie powinieneś obrażać fanów Ledgera i to tymbardziej tutaj. Robisz to tylko po to zeby zwrócić na siebie uwagę. Sposób w jaki to robisz jest zwyczajnie infantylny. Zanim cokolwiek napiszesz zastanów się czy swoimi wypowiedziami nie obrazasz innych. Schodząc do tego poziomu pokazujesz tylko swoją małośc i brak umiejętności normalnej dyskusji.

Joasia16

Małość powiadasz? Cóż, ja przynajmniej mam...;-)
Szanowna Pani prawie Psycholoszko. Stać mnie na wiele więcej niż myślisz. Problem tkwi w tym, że przyszło mi dyskutować z kompletnym młotem, który pierwszy próbował "zrobić mi przykro".
Ale z tego względu, że swoją elokwencją i błyskotliwością sięgam nawet języka blockerskiego, powaliłem durnia tak, że aż się kopytami nakrył...
Tak, więc zawsze kiedy pałętasz się na FW, a wkoło pełno panów, którzy brzydko mówią, poproś rodziców, aby zablokowali Ci internet i posłali do Lorentanek...

Zuchwalec

Czy ty nie rozumiesz,że wyzywanie się i bluzganie jest zwyczajnym brakiem kultury? Brakiem kultury osobistej i brakiem kultury dyskusji. Jesli chcesz zeby inni rozmawiali z Toba na poziomie ty też mogłbyś się w ten sposób wypowiadać. Te twoje wyzwiska w strone uzytkowników są zwyczajnie nieelganckie. Nie chce tutaj wyjśc na niewiadomo jaka moralizatorke ale jesli wymagasz czegoś od innych to sam staraj się zachować pewne reguły i zasady.
Niewiem ile masz lat ale nie wydaje mi się abyś był rozwydrzonym nastolatkiem, który potrafi tylko prowokowac i wyzywac innych. Jeśli potrafisz rozmawiać na poziomie to rób to a nie próbuj pokzać swoją "walecznośc" za pomoca niepotrzebnych słów.
Co do twojego niezadowolenia z postawy fanów Ledgera to uważam,że fani, którzy go cenili maja prawo do tego aby go jak to powiedziałeś "opłakiwać".
Sama bardzo go cenię i też jest mi przykroi (mimo,że minęło juz trochę czasu od jego smierci). czy tak trudno to zrozumieć. Bądź troche wyrozumiały...a jesli ci to przeszkadza to nie pisz tekstów, które mogą urażać fanów i ich uczucia.Postów takich jak ten było już tysiące i nie ma sensu na nowo tego roztrzasać. Heath nie żyje nic i nikt tego nie zmieni.Mogłeś go nie znać,mogłeś go nie lubic ale zwróć uwage na to, że dla niektórych obecnych na forum ył aktorem ulubionym lub cenili go ze względu na charyzmę i talent. I niewiem skąd opinia,że Heath był bożyszczem nastolatek...to,że zagrał w jednej komedii romantycznej nie skreśla go aktorsko a tym bardziej nie powinno go się przez to szufladkować jako aktora który poza wyglądem nic nie ma do zaoferowania.
Jesli nie widziałeś TBM czy innych rół np candy czy Monster Ball to nie wiesz jak charyzmatycznie podchodził do każdej roli.

Zuchwalec

"Psycholoszko", "Lorentanek"... Podajcie mi maskę spawalniczą! Błyskotliwość i elokwencja tego trolla mnie oślepia!

EineHexe

Och! Brak kultury! Cóż za machlojska i okrutna rzecz! A teraz na poważnie: Ja naprawdę nie wymagam od imbecyla, aby ze mną kulturalnie rozmawiał. Wiem, że poprostu nie będzie potrafił. Wiele osób myśli, że dyskusja to zboczone bluzganie się i wyzywanie. Dyskusja z matołem - owszem, ale nie z osobą na poziomie...
Co do waszej Heathowskiej żałoby, to zdania nie zmienię. Opłakujecie osobę, którą znacie jedynie z kineskopu telewizora, co jest dla mnie szczytem żałości. No bo po co? Nie macie już żadnych innych problemów?
Wiedźmo - już samym nickiem zostałaś zdyskfalifikowana. Nie mówiąc już o tym, że jesteś moją szaloną fanką, która wprost czuje się zaspokojona, gdy zerżnie ode mnie na potęgę listę ulubionych. Cóż, miło wiedzieć, że ma sie fanów, choć całe życie się w stołek pierdziało i filmy oglądało...

użytkownik usunięty
Zuchwalec

Tak naprawdę to zgadzam się z założycielem tego tematu jaki poprzedniego.
A czemu? Ponieważ na świecie ginie dziennie(nie wiem dokładnie bo się na tym nie znam)ze 100 osób, w Afryce i z GŁODU(!). Przynajmniej ja widzę różnicę między śmiercią z wyboru, a z głupoty. Biedny Ledger przedawkował, a mógł się nie uzależniać. A takie biedne 10-letnie dziecko z Afryki? Co z nim? Nikt nie będzie nad nim płakać. Bo przecież śmierć to normalka. A myśląc w tym toku nie rozczulałabym się nad śmiercią aktora. Aktor = człowiek, afrykańskie dziecko też człowiek. Jadą na tym samym wózku. Naprawdę nie rozumiem...

Może najlepisej wpadnijmy w deprechę, powieśmy się bo ludzie na świecie umierają. Czasem z własnej woli(patrz: Heath Ledger).

Takie moje skromne zdanie, ale ono i tak nie przekona nawałnicy zabłąkanych i zdesperowanych fanów Heath'a...

użytkownik usunięty

Mała poprawka:
"Przynajmniej ja widzę różnicę między śmiercią z głodu,a z głupoty."

"Może najlepisej wpadnijmy w deprechę, powieśmy się bo ludzie na świecie umierają. Czasem z własnej woli(patrz: Heath Ledger)."

Ale przecież nie ustalono w jaki sposób zmarł. Nie wiesz czy przedawkował leki celowo, czy też z niewiedzy lub desperackiej potrzeby snu. Cierpiał na bezsenność. Cierpiał rownież na depresję, więc w takim przypadku samobojstwo byłoby jedynie dokonaniem wyboru pomiędzy śmiercią a śmiercią, gdyż chorzy na depresję światełka w tunelu nie widzą. W ostateczności istnieje tylko jedno wyjście.

Wiesz co to empatia? To takie coś co pozwala nam wczuć się w stany psychiczne drugiego człowieka. Łatwiej jest utożsamiać się z wrażliwym Heathem, korego się "zna" z ekranu, niż z czarnym dzieckiem z Burundi, kórego się nie zna wcale.

I nie widze w tym nic złego, czuć się przygnębionym na wieść, ze ktoś znany i lubiany przez nas odszedł, nie ważne jak.


PS.Płaczecie nad śmiercią tysięcy czarnych w Afryce? Podziękujcie za to między innymi Karolowi Wojtyle, nota bebe także opłakiwanemu po śmierci. Za archaiczne podejscie do spraw antykoncepcji. Ten "wielki polak" dołożył swoją cegiełkę do tego, że w niektórych krajach Afryki zachorowalność na AIDS sięga 40 %, a ciała są spychane do dołow spychaczami.


użytkownik usunięty
Titus_

Owszem, może i faktycznie nie wiadomo czy zmarł przez narkotyki ale wiele na to wskazuje. Może i miał depresje (odwołuję to moje "z głupoty")...Ale dalej uważam ze nie ważne czy umiera jeden młody aktor czy afrykańskie dziecko! Aktor zmarł. Koniec kropka. A ludzie z Afryki dalej umierają, padają jak muchy, z chorób, z głodu...a tu raptem umiera jeden aktor i wszyscy płaczą:
"Był młody, utalentowany...ja to współczuję jego córce, jego matce, ojcu, żonie..." A dzieci z Afryki,nikt nie płacze, w sumie są obojętne..."jeden człowiek w tą czy w wtą nie robi żadnej różnicy". Jeśli chodzi o mnie to płaczem czasem płaczem...czytając niektóre artykuły, utożsamiając się z tym że nic nie możem zrobić że to niesprawiedliwe że np tak jak ty to napisałeś/aś: "że w niektórych krajach Afryki zachorowalność na AIDS sięga 40 %, a ciała są spychane do dołow spychaczami." przynajmniej ja; wrażliwa.
A za Janem Pawłem nie płakałam(żal mi było ale bez przesady, zresztą tak jak każdego).

I tak śmierć jest i zawsze będzie czymś strasznym. Nieważne czy ktoś ginie w wypadku, czy przedawkowując leki/narkotyki albo z głodu. Śmierć to zawsze wielki cios dla ludzi (szczególnie tych bliskich). Wiem co to znaczy...Współczuję również rodzinie Heatha tak jak współczuję innym którzy tracą bliskich.

Ale denerwuje mnie takie nagłaśnianie sprawy śmierci, jak np z żałobą w naszym kraju. Tak jak ostatnio z wypadkiem z lotnikami. Przecież tygodniowo umiera z 1000 osób. w różnych wypadkach samochodowych albo prze utonięcie. Nie jest to fair(te żałoby) bo jeżeli za każdym razem jak zginie 20 osób mamy mieć żałobę to teoretycznie trwałaby nieskończoność.

Jeszcze raz mówię, nieważne czy umiera osób 20 w jednym wypadku czy 200 w różnych. Każda śmierć jest ciosem. I w przypadku Heatha Ledgera i
afrykańskich dzieci.

A no i jeszcze rozumiem żeby się zrobiło przykro...ale bez przesady!

To jest moje skromne zdanie i zapewne się nie zmieni.

Boziu!
Gdybym miała utożsamiać się z każdym zmarłym dzieckiem z Afryki, umarłabym z żałości.
Trzeba zachować jakiś dystans :|

Zuchwalec

niech cie tylko spotkam na ulicy..:)
nie jestem fanem ledgera, tylko wkurwia mnie twoja osoba.
Jeszcze jedno słowo o mojej matce, i nie ma cie tu ok?

użytkownik usunięty
fuckbush

szuwarciara, więc lepiej nie użalajmy się nad nikim...

użytkownik usunięty

sorki za literówkę, a poza tym nie chodzi o takie dosłowne"utożsamianie" tylko po prostu o współczucie. Mi nie chodziło żeby wybłagać od Was współczucie dla Murzynów ale żeby pokazać że jeżeli tak płaczemy nad JEDNYM młodym aktorem płaczmy nad wszystkimi, jeśli ma to być sprawiedliwe.

Trochę dystansu po ubu stronach barykady(ci co opłakują i ci co to zlewają) przecież tak naprawdę ci co wyrażają żal z powodu jego śmierci to tak naprawdę nie płacza po nocach że go nie ma tylko są lekko zszokowani że taki młody i w tylu jeszcze filmach mógł grać a tu nagle klops.
Oglądając danego aktora,aktorkę na ekranie i ją jego podziwiając( bardziej lub mniej)w pewien sposób mamy z nimi kontakt może nie bliski ale mamy,im więcej dana osoba wystąpiła w różnych rolach a jeszcze do tego zagrała zajebiście tym większy nasz żal z powodu jej śmierci.
Oczywiście ci co tego aktora nie kojarzą wogóle(a są tacy) to będzie im zwisało, ci co go za dorobek aktorstwa nie chołbią też im będzie to obojętne.......czy żyje czy nie ale co by było gdyby tak odszedł aktor aktorka dużego formatu ????????

aronn

Zszokowany to ja byłem, gdy dowiedziałem się, że Wyborczą już wyprzedali...;-)
To, co tu się działo podczas gdy Heath kopnął w kalendarz, czy innymi słowy zaćpał się aspiryną, to absurd, absurdem pomykający. Wszyscy tu dostawali takich spazmów, jakby conajmniej stracili pięć matek...
Nawet jeśli na Hollywood rąbła by bombka od Alkaidy, to bym się tym pewnie zbytnio nie przejął. Ach, zimny drań ze mnie, no ale co mi po tych ludziach, których nie znałem?
Poza tym Heath, jak każda gwiazda Choliłudu miał forsy jak lodu, więc o jego rodzinkę też się zbytnio nie martwię...

Zuchwalec

Sam jestem za tym że jak Heath by nie umarł to nikt by nie pisał "jaki świetny aktor""jak mi szkoda jego śmierci" a połowa z nich nawet nie wie w czym on grał.

Zuchwalec

Ja bym się przejął bo z tamtąd pochodzi 90 procent tego co oglądamy,europejskie kino nie raz potrafi pozytywnie zaskoczyć(szczególnie francuskie)ale jest to mały procent w stosunku do tego ile robią amyrykanie z tego "Choliłudu" i nie chodzi mi tu o mega produkcje dla popcornożerców.