Joker - swietna rola, zeby nie bylo.
ale lezka mi sie teraz bedzie w oku krecic ilekroc zobacze powtorke Zakochanej Zlosnicy lub OR. fajny, cieply aktor z niego byl.
Świetnie grał jokera, ale w filmie "Obłędny Rycerz", grał genialnie. To trzeba mu przyznać. Genialny aktor, na zawsze.
nie widziałam filmu ale wszyscy tak mówią , więc pewnie rola rzeczywiście świetna i się zapisze jako jego najlepsza, ale zgadzam się też z założycielem tematu, może Zakochana złośnica czy OR nie były rolami wymagającymi ogromnego kunsztu aktorskiego ale baaardzo sympatyczne i ciepłe i tak chcę go zapamiętać :)
wlasnie o to mi chodzilo, wole zapamietac Heatha spiewajacego "I love you bejbe", niz cedzacego przez zeby "Why so serious". kto widzial ZZ ten pamieta scene :)
Tak czy siak Ja zapamiętam go jako znakomitego aktora i wyjątkowego człowieka.Każda Jego rola pozostanie w moim sercu już na zawsze,ale szczególnie właśnie ten moment z filmu"Zakochana złośnica' w którym śpiewał.