Heath Ledger

Heath Andrew Ledger

8,9
56 645 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Heath Ledger

Mam pytanie, fakt Heath Ledger był genialny w Batmanie, grą aktorską pobił w tym filmie 3/4
znanych mi aktorów, ale czy ranking aktorów nie powinien brać pod uwagę całokształtu
twórczości? Na pewno był dobrym aktorem ale jest wielu lepszych mniej znanych, pewnie
niektórzy filmwebowicze dodali go do ulubionych i dali tak wysoką ocenę bo tragicznie
zmarł, i swoją empatią go przecenili. Powinien być obok rankingu aktorów równoprawny
ranking postaci, wtedy fani Batmana albo np. Tajemnicy Brokeback Mountain mogliby
wykazać swój entuzjazm na temat postaci granych przez tego aktora a nie jednego bądź
dwóch filmów.

karkens

na ten przykład mi najbardziej podobała się jego rola w Batmanie ale też świetna była w Patriocie ... jakkolwiek podoba mi się gra aktorska tak po 7 filmach ma on u mnie ocenę 6,2... może i masz rację powinno się brać ocenę do rankingu poprzez pryzmat ocenionych filmów z danym aktorem ... a tak sądzę że gruba część użytkowników dała mu 10 za tragiczną śmierć a pozostali tylko za Jokera ...

danielpiw23

no właśnie czyli nie jestem odosobniony w moich dywagacjach, co śmieszniejsze w rankingu top 100 jest wiele więcej takich "dziwnych nazwisk" np. Neil Patrick Harris, Hugh Laurie, Gorden Kaye, i wszystkich tych aktorów uwielbiam za grane przez nich postacie (w jednych serialach), ale jeżeli chodzi o całokształt to nawet w moim kryterium bym ich w setce nie widział

karkens

nie.. nie jesteś odosobniony ... jeśli chodzi o przykłady to zamiast wymienionych wyżej nazwisk widziałbym znanych wszystkim na świecie Stallone czy Schwarzenegger.. ikony kina akcji ... teraz mało kto się przyzna ale większość się wychowała na filmach z nimi ... w top 100 jest np też Michael Hall.. świetny aktor ale jednej roli ,,Dextera,, serialu ... a wystąpił jedynie w 8 filmach i jest na 50 miejscu dla porównania Matt Damon 49 filmów i jest na 316 miejscu i trzeba przyznać że gra świetnie każdą rolę .. kolejny Christopher Lee ponad 200 filmów i poza pierwsz setką ...

danielpiw23

dokładnie, akurat Matta Damona znam z nie jednego filmu, i jak dla mnie jest na pewno lepszym aktorem niż cała reszta których wymieniliśmy, bez żartów powinno się napisać do filmwebu o zmianę kryteriów na najlepszego aktora, bo na pewno to nie jest dość miarodajne. Tym bardziej jak widzę nazwiska takie jak Martin Scorsese albo Stephen King w tej setce, jeden jak dla mnie jest wspaniałym reżyserem a drugi genialnym scenarzystą i pisarzem, ale z aktorstwem mają tyle samo wspólnego co bracia mroczek.

karkens

cóż ja uwielbiam Heath od małego i to od roli w Obłędnym rycerzu . Oglądałam z nim chyba 7 filmów lub więcej i każda jego rola mnie zachwycała . Każda postać była inna , w każą się wczuł . Po drugie oprócz za filmy bardzo go cenię za jego słowa wywiady był bardzo mądrym człowiekiem . jego słówka do teraz mi towarzyszą . Ledger pomimo swojego talentu miał coś co bardzo przyciąga moją uwagę , nie mówię o samym wyglądzie chociaż oczy miał piękne ale chyba o jego skromności poczuciu humoru , uśmiechu

karkens

Dla mnie przyznanie najwyższej ,,oceny'' wybitnemu artyście i równie wyjątkowej osobowości jest rzeczą oczywistą i nie podlegającą żadnej dyskusji. Z całym szacunkiem, mam kompletnie gdzieś, kto dostrzega jakie niedoskonałości i rozważa nielogiczną drogą ilość ról, które przypadł mu do gustu czy też martwi się o ludzką empatię; w tym miejscu przestaję również widzieć powód, dla którego powinnam tłumaczyć się ze swoich odczuć:) Warto też dodać, że rankingi poza tym nie mają tutaj większego znaczenia i są wyłącznie formą zabawy, więc naprawdę na tym forum powinny być omawiane ciekawsze i bardziej związane z tematem kwestie.

Lilith_33

Prawda jest taka,że zasługuje na wysokie oceny, w "Tajemnicy" zagrał świetnie, był najlepszym Jokerem, mnie się podobał w Parnasussie, choć nie była to wielka rola, to urzekł mnie nią, nie był gwiazdą, a miał ogromny talent, więc sposób patrzenia w tym wypadku zależy od gustów.

_nevermind_

oczywiście, każdy ma rację, tym bardziej że jesteśmy na podstronie filmwebu, tak ogólnie rankingi to jest zabawa, tylko według mnie powinno się zmienić regulamin zabawy, naprawdę ja nic nie mam do Tego Aktora, tylko po prostu jest wielu innych aktorów, troszeczkę mniej znanych których w tym rankingu brakuje, a całą swoją twórczością dowiedli tego że nawet w takiej zabawie powinni mieć wyższe miejsce. Jest to tylko i wyłącznie moje zdanie. Więc proszę się nie irytować.

karkens

Ale tak już to jest.... Wejdź na dowolny "muzyczny" odpowiednik filmweba a okaże się że najwyżej oceniani są nieżyjący artyści, chociaż wielu żyjących bije ich na głowę ;) Oczywiście trochę teraz koloryzuję, ale tak jakoś to działa, prędzej na jakimś socjologicznym forum można by poszukać przyczyn tego zjawiska. No cóż, Ledgera chyba większość osób oceniła właśnie za śmierć, trochę to smutne, a nawet jeśli za tego Jokera - to trochę słabo oceniać aktora po jednym filmie [jakkolwiek genialnie by w nim nie wypadł]. To tak jak oceniać zespół po jednym albumie albo malarza po jednym obrazie.

madzikk_

ok, oceniać zespół po jednym albumie jeszcze w moim mniemaniu powiedzmy że można (Nevermind, Godless Savage Garden, Nordavind itp.) , sam się złapałem na tym że są aktorzy którym dałem większą notę, niż za średnią filmów z którymi ich kojarzę, co nie zmienia faktu że ta zabawa powinna mieć inne reguły. ja wiem rozumiem że akurat tutaj za dużo swoich popleczników nie będę miał, ale chciałem tylko zarysować moją tezę "problemu", który jest aż tak głupi że mnie zainteresował

karkens

W pewnym sensie masz racje z tym, że aktor jest nad wyrost oceniany za jedną rolę bądź za śmierć w młodym wieku przy rozpędzającej się karierze. Jenak dawać taką samą ocenę jak średnia filmów w jakim dany aktor wystąpił jest błędem. Stawiam takie stwierdzenie na przykładzie:
Film "Co gryzie Gilberta Grape'a jest filmem bardzo dobrym ze świetną rolą Leonardo DiCaprio i średnio bladą rolą J. Deppa.
Powiedzmy, że Depp jest słabym aktorem i do średniej dochodzi mu ocena 8 za film, który jest dziełem Leo.
Na to wychodzi, że Johnny zawdzięcza sobie parę punktów więcej do średniej za to, że grał u boku DiCaprio:)
Jak dla mnie to też jest mało sprawiedliwe, a można takich sytuacji przytoczyć więcej.

lukasz12548

Oczywiście nie da się z Tobą nie zgodzić że w tym filmie rola DiCaprio była genialna i Depp był tylko tłem (chociaż to on był Gilbertem Grapem), ale to kompletnie nie zmienia faktu że film był świetny i dobór aktorów bardzo dobry. Chodzi mi dokładnie o to że nie można oceniać aktora po jednej świetnej roli, ale jeśli naprawdę uwielbia się np. aktorstwo DiCaprio to z całą pewnością średnia ocen z jego filmów powinna być wyższa, i tak na przykład moja średnia ocen Leo po obejrzeniu jego 10 filmów wynosi 7,8, a Deppa po obejrzeniu 12 filmów już 7,2 , czyli wszystko wyszło w praniu.