ale pierwsze z czym mi się skojarzyła jego śmierć, to śmierć Kurta Cobaina. Też miał córeczkę, rozwodził się z żoną i właściwie nie wiadomo czy to samobójstwo czy co innego. Na morderstwo to może raczej u Heath'a nie wygląda, może pomyłka? Nie wiadomo jaka ;] W każdym razie, żal mi go... ;(
tak!!! mi dokładnie z tym samym się skojarzyło:) nawet na upartego to podobni do siebie byli:) Courtney blondyna, Michelle blondyna. Frances Bean miała dwa latka jak Kurt zmarł, a córka Heatha też gdzieś tyle ma prawda?