Chyba raczej nie do twarzy a do duszy fakt że historyczne i kostiumowe filmy pasują do niej. Ale nie tylko takie to naprawdę jest wybitna aktorka.
Ma takie surowe rysy twarzy, które pasują do jej kreacji jest największym kobiecym talentem aktorskim i jeszcze nie raz pokarze że zasługuje na oscara, moim zdaniem jest piękniejsza nawet od Angeliny Jolie:)
Ale gdyby nie miała tego czegoś we własnej duszy to byśmy nie widzieli tego na twarzy.Ja nie zauważyłam żeby miała jakoś szczególnie surowe rysy twarzy. Może po prostu ma naturalna i własną twarz a nie po wielu operacjach plastycznych. Ja w jej twarzy widzę naturalna i wspaniałą kobietę. Czy piękniejsza to rzecz gustu. ja chyba nie zwracam uwagi na wygląd tylko na grę. Na pewno wolę oglądać Helenę bo bardziej pasuje mi jej gra i tworzone prze z nią postaci.:)))
zgadzam się. w ogóle, oglądając Helenę ma się wrażenie, jakby pochodziła z zupełnie innej epoki. jest w niej niesamowicie dużo gracji, elegancji, piękna (zarówno wewnętrznego, jak i tego powierzchownego). poza tym, ma w sobie coś, co sprawia, że wydaje się być oderwana od rzeczywistości- zaryzykuję stwierdzenie, że spowija ją aura mistyczności ;p jakby nie z tego świata...