W Wieczorze...Był wspaniały.Stworzył wspaniała kreację.Jako nieliczny jak dla mnie,dał się lubić.Sądzę ,że to jeden z najlepszych filmów z udziałem Hugh'a :)
również się zgadzam z powyższą opinią.
nie wiem czemu, ale ten aktor zawsze kojarzył mi się z prostymi komediami romantycznymi, choć chyba zagrał w niewielu. kreacja, którą stworzył w "Wieczorze" naprawdę mnie powaliła. nie spodziewałam się czegoś tak świetnego widząc tego aktora w obsadzie, choć wiem, że to złe oceniać tak z góry, już więcej nie będę ;)
pozdrawiam.
zgadzam się w całej rozciągłości :) Film średnio przypadł mi do gustu, ale jego rola kapitalna, trzeba będzie mu się bliżej przyjrzeć;)
na podstawie stosunku postaci do niego je oceniałam.
nie lubiłam więc nikogo prócz jego siostry i mamy...
Postać Claire (już sznownej małżonki) została przeze mnie skreślona po pierwszym wzgardzeniu buddy'ego...